szczury.org

eh... masz całe forum do dyspozycji. o półkach drewnianych już było, adopcjach tak samo. postaraj się bardziej. dokształć się trochę.

Z tą przestrzenią to widzę rzecz się zmienia z upływem czasu. Jak ja przychodziłam na forum to potrzebowały jej znacznie mniej Ja za czasów jak miałam jeszcze dwie panienki świetnie się one czuły w klatce 60x40x55. Miały tam dużo przestrzeni i taka klatka myślę w zupełności wystarcza dla dwóch lokatorów. Rzecz jasna, każde zwierzę potrzebuje uwagi, gimnastyki i rozrywki, dlatego trzeba zapewnić mu jak najwięcej czasu poza klatką. Moje pasztety co drugi, trzeci dzień biegają po pokoju swobodnie ok 3 godzin. I wiem, że to nawet jest dla nich za mało, bo za cholerę nie chcą wracać do klatki.

Effie pisze:Rzecz jasna, każde zwierzę potrzebuje uwagi, gimnastyki i rozrywki, dlatego trzeba zapewnić mu jak najwięcej czasu poza klatką. Moje pasztety co drugi, trzeci dzień biegają po pokoju swobodnie ok 3 godzin. I wiem, że to nawet jest dla nich za mało, bo za cholerę nie chcą wracać do klatki.

3 godz. co drugi, trzeci dzień, to jest "jak najwięcej czasu poza klatką" w Twoim wykonaniu? Skoro wiesz, że to mało, może coś z tym zrób..?

Witam nowa osobke
Moim zdaniem:
Klatka jest mala niestety ale widzi sie to dopiero jak zdobedzie sie wieksza. Z mojego przykladu mialam 50/55/55i myslalam ze im jest dobrze w niej a jak kupilam 70/95h/40 to dopiero zobaczylam jaka tamta mala byla i jak im jest w tej duzej lepiej a po za tym to nie dosc ze mala klateczka /srednia nie wiem jak nazwac to wychodza co 2/3 dzien ;/

kao, kamilka 2-3 godziny to absolutne minimum jakie poza klatką spędzają, często jest to cały dzień. Zrobiłabym z tym coś bardzo chętnie, ale ja pracuję od 15-16 do 24, a jak przychodzi pora zamykania w klatce moje szczury znajdują sobie bardzo wymyślne kryjówki a ja naprawdę nie mogę sobie pozwolić na to, żeby potem je błagać przez pół dnia aż łaskawie wszystkie wyjdą i będę mogła iść do pracy. Po części staram się im to wynagrodzić dużą klatką. Ostatnio od dłuższego czasu nie wychodzą z klatki, bo jestem w trakcie zabezpieczania wszystkich kabli, do których jak się okazało jednak się dobrały, a nie chciałabym, żeby któraś w końcu zaświeciła.

P.S.: Kamilka zapewniam Cię, że jak puścisz szczury żeby żyły wolno bez klatki, to napewno dojdziesz do wniosku, że klatka 70/95h/40 była bardzo mała...

Effie, ale sama przyznaj, że klatka 60x40x55 do największych nie należy.
Owszem, można tam trzymać 200 gramowe szczury, pewnie i będą miały wtedy miejsce..
Ale nie wyobrażam sobie, trzymać moich dwóch ponad 700 gramowych samców w tak małej klatce. Nawet by się nie obróciły tam.

Co myślicie o tej klatce?
Chcę w niej trzymać 3 szczurki.

http://allegro.pl/item1191098643_klatka ... bonus.html

Naturalnie, przyznaję, im więcej miejsca tym lepiej. Dlatego moje trzy samiczkowe stadko dostaje teraz lotnię. Lotnia jest siedmioszczurowa, a będzie w niej siedzieć co najwyżej cztery panny. Ale nie każdy ma miejsce na taki zbytek. Ja mam samiczki. Nawet nie wyobrażam sobie szczura ważącego 700 g. Eff waży ponad 300 i jest tłuściochem teraz moje panny siedzą w trzyszczurowej 70x40x80. Czwartej bym już nie dołożyła... ale spotkałam się z wypowiedziami, że mogą w niej być 4 samiczki.

Zgadzam sie ze jakbym puscila wolno to klatka okazalaby sie za mala.
Jednak patrzac na to jak sa juz wklateczke to maja strasznie duzo miejsca kazda ma swoj kacik, chociaz i tak pakuja sie we 3 do jednego hamaka wariatki chociaz maja do wyboru 3 hamaki, rure, ale niestety nie moge pozwolic sobiue na wieksza klatke bo nie mam tak miejsca. Niby jest ona na 4 szczurki albo 6 zalezy jak tam w kalkulatorze zaznacze tylko ze ja nie chce wiecej miec szczurkow 3 wystarcza no i nie sa one takie duze po za fifi ktora ma 400 prawie gram a reszta 280, i 230 wiec male dziewuszki sa.

Effie Moze zamontuj krate tak gdzie nie chcesz zeby wchodzily u mnie sie sprawdza ze nie moga wejsc za szafy ale lozko stracone mam do musialam posciel przenies do szafy heh ;p

Albo mozna nauczyc je aby przychodzily na zawolanie tak jak moje one moga nie chciec wracac bo za duzo siedza w klateczce a jak juz wyjda to szalenstwo

Pozdrawiam.

i domek zapomnialam do pisac sry za spam ;p

Kamilka one wszystkie przychodzą na zawołanie. No chyba że wołasz je do klatki. Poza Albinką, która wogóle nie przychodzi, bo jak na nią patrzysz to na pewno dlatego, że chcesz ją zabić, poćwiartować i spalić. Z kratką to świetny pomysł.

Taki off, czy Wasze szczury jak są wypuszczone po pokoju to sikają wszędzie? Ja bym moje właśnie chciała wypuścić ale one STRASZNIE wszystko obsikują

Moje nigdy nie wracają kupkać do klatki, ale sikania nie zauważyłam. Aaaaaa... ale sikają jak je puszczam w nowym miejscu.

a moje na szczescie zawsze wracaja zrobic kupe ;p do klatki