Strona 146 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: śr lip 06, 2011 2:00 pm
autor: unipaks
No i proszę, więc i Wy zamieszkaliście ze szczurami na całego! :D
U nas tymczasem klatka właśnie zaczęła być dla odmiany w użyciu :P - rezydentką bywa Martini, gdy pośród nocy rozlega się głośne zżreranie listwy, a sufity w budynku nie posiadają właściwości tłumiących. Wymieniamy się z mężem zamykając na przemian i uwalniając niebieściaka z krótkotrwałego karceru; ona jakaś mało reformowalna jest... :-\
A jak jest ze spaniem w łóżku - przegoniły Cię , czy kindersztuba musi być i jest jasno ustalone, że od ściany śpisz Ty? ;D
Serdeczne buziaczki od nas :-*

Re: moje szczupaki kochane

: śr lip 06, 2011 3:02 pm
autor: manianera
unipaks pisze: A jak jest ze spaniem w łóżku - przegoniły Cię , czy kindersztuba musi być i jest jasno ustalone, że od ściany śpisz Ty? ;D
Matko, właśnie sobie wyobraziłam jak wszystkie szczupaki ładują się między ol. a ścianę i "trzy-czte-ry...pchamy!" ;)

Mam nadzieję, że to tylko upiorna wizja, a Ty korzystasz z uroków posiadania takich wolnobiegów! Czekam na reportaże :D!

Re: moje szczupaki kochane

: czw lip 07, 2011 5:43 pm
autor: ol.
:D mnie ruszyć to „choćby przyszło tysiąc atletów i każdy zjadłby tysiąc kotletów ... taki to ciężar" :P

Wieczorem kiedy ja się kładę, zazwyczaj wszyscy śpią, niektórzy u siebie w koszyku, inni na klatce, Wit w skrzyni pod tapczanem, choć o dziwo coraz częściej zdarza mu się zostawać z dziewczynami. Nocnych wędrowców mam ok 1-2 w nocy, zazwyczaj Berta lub Fronda przelatują mi między kończynami, trochę się pogonią i wracają do swoich, nad ranem pojawia się Asche, ale nie zawsze.
Generalnie oprócz Berty, lub Frondy chcącej żeby ją gdzieś podsadzić coś pokazać, nikt szuka specjalnie mojego towarzystwa.
Ale co tam, ważne, że w swoim odnajdują się znakomicie. O proszę jedno z takich popołudniowych zbiorowisk:

Obrazek Obrazek

(oczy Urczka wyglądają tak biednie bo był wtedy po dwóch seansach w pudle w celu złapania siuśków, a i tak udało się chyba dopiero następnego dnia, wyniki wyszły tak samo niemalże jak za pierwszym razem...jedziemy dalej na urinowecie, bo szkoda dawać coś mocniejszego, tym bardziej, że próbki nie były przecież zbierane w sterylnych warunkach, Ur (zapakowana do pudła prosto ze śpiku) zanim wypuściła z siebie kilka kropelek moczu długo dreptała ;/)

Urczyk: Obrazek :)

i obiekty trudniejsze do zidentyfikowania Obrazek

Frondziak rozmarzony ? – tylko wieczorem i w naklatkowym domku
Obrazek

ale odkąd zapanowała powszechna swoboda miewa tam wieczorami towarzystwo, bądź
- zastępstwo :P

tu Wit i Grenadyna (w tle piękna płaskorzeźba nieznanego autora ::) )Obrazek

Bertok Obrazek

i jedna z agutek, która ? :-\ Obrazek

Re: moje szczupaki kochane

: czw lip 07, 2011 6:26 pm
autor: Paul_Julian
Rózowe noski , ogony i stópki ;D !

Re: moje szczupaki kochane

: czw lip 07, 2011 8:15 pm
autor: Jessica
jakie dziubaski piękne !

Re: moje szczupaki kochane

: czw lip 07, 2011 9:00 pm
autor: manianera
Płaskorzeźba mnie zafascynowała... Na kancie - rozumiem, ale na płaskiej ścianie?! Szacun ;) ! (tylko moim szczurom nie podpowiadać, że tak można!!!)
Wiciu w haremie - cudo! Tylko Urczyka żal :( . Ale na pozostałych zdjęciach widać, że humor jej całkiem dopisuje, więc pewnie nie jest źle.

Ciut się zagubiłam - czy Stanza z małymi biegają już razem z resztą szczupaczków?

Re: moje szczupaki kochane

: czw lip 07, 2011 9:37 pm
autor: sr-ola

Re: moje szczupaki kochane

: czw lip 07, 2011 9:56 pm
autor: ol.
pamiętam jeszcze jak za taki "boski widok" robiłam wyrzuty LaCoce bodajże - "ty taka owaka - spraw im większy domek" ::)
większy domek dostali i u mnie, ale wtedy siedzi w nim tylko jeden szczur - reszta nie jest zainteresowana :P


manianera, Stanza już wróciła do dużych, woli z nimi być, a bombardzaki i bombardzianki jeszcze mieszkają osobno - chłopcy niedługo nas opuszczą, a dziewczyny boję się puścić na ślizgawki po pionowych prętach Perfecta; dziś przyszła klatka z mniejszym rozstępem prętów, ale pewnie dopiero w sobotę ją rozpakuję;

Urczykowi już oczka się poprawiły znacznie, tamto zdjęcie było robione jakiś tydzień temu; miewa tak ze stresu bądź z gorąca;
teraz albo nie porfirynuje wcale, albo rozciera maź po sobie - końcówki uszu ma dziwnie czerwone :-\

Re: moje szczupaki kochane

: pt lip 08, 2011 12:27 am
autor: xxx
Obrazek

;D <3

Obrazek

to nawet może być rycina proszę ja Ciebie...drzeworyt zostawiony dla potomnych, ewidentnie widzę tu dużą literę "W" 8)

Re: moje szczupaki kochane

: pt lip 08, 2011 12:33 am
autor: Paul_Julian
"Tu byłem - Tony Halik" O0

Tez myśle, że to W :D
Moje ogony tez robią pazurkoryty, ale przy tym obgryzają tapetę i osikują, wiec może lepiej nie będę fotkowac ...

Re: moje szczupaki kochane

: pt lip 08, 2011 12:58 am
autor: sr-ola
A ja widzę głowę konia :)
ol. pisze:pamiętam jeszcze jak za taki "boski widok" robiłam wyrzuty LaCoce bodajże - "ty taka owaka - spraw im większy domek" ::)
większy domek dostali i u mnie, ale wtedy siedzi w nim tylko jeden szczur - reszta nie jest zainteresowana :P
ol. też to znam. Kiedyś chciałam być taka dobra i dać maluchom większy komfort spania- dumna z siebie zamówiłam wiszący apartament zamiast małego domku. Oczywiście szczurki odniosły się do niego pogardliwie, szybko poszedł w drobny mak na poczet ciasnego, ciemnego i klaustrofobicznego ;)

Re: moje szczupaki kochane

: pt lip 08, 2011 5:51 am
autor: Pająk
O jak zazdroszczę takiej szczurzej kontrabandy non-stop. Masakra, przecież to samo szczęście tam biega, czmycha, to z jednej na drugą. :D

Re: moje szczupaki kochane

: pt lip 08, 2011 12:12 pm
autor: *Delilah*
A tam duże domy, wiadomo że w kupie (a czasem i na kupie) raźniej :)
Moje ostatnio zaanektowały pudełko po chusteczkach higienicznych i jakimś cudem zmieściła się tam Shirin i dwa małe matołki.:)


http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C09116.jpg
To zdjęcie mnie całkowicie położyło :) I te łapki- rozgwiazdy :) :*

Re: moje szczupaki kochane

: pt lip 08, 2011 3:45 pm
autor: unipaks
manianera pisze: Matko, właśnie sobie wyobraziłam jak wszystkie szczupaki ładują się między ol. a ścianę i "trzy-czte-ry...pchamy!" ;)
ol. pisze::D mnie ruszyć to „choćby przyszło tysiąc atletów i każdy zjadłby tysiąc kotletów ... taki to ciężar" :P
One rzadko kiedy stosują metodę "na pych", a swoje osiągają hehe :P :D

http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... 9379-1.jpg śmieszną minkę ma tutaj ta agutka, słodka jest :)

: pt lip 08, 2011 9:14 pm
autor: ol.
agutki często mają minę uśmiechniętych szprotek :D czyni je to tak sympatycznymi :)


Trochę fotek dzisiejszych i wczorajszych z parapetu, gdzie

1/ chłopcy intergowali się z Witem:

Obrazek Obrazek Obrazek

mały Hugo Obrazek i Cyryl Obrazek

2/ a bombardzianki z dziewczynami:

Harfa nieco obcesowo z Grenadyną Obrazek :D

Horpyna podążając za Bertą Obrazek

i dziewcząt portret podwójny Obrazek

Reszta szczupaków też z rozrywek parapetowych czerpała:

Fronda Obrazek Obrazek

z Bertą Obrazek

Fronda zajączek Obrazek

Bertok Obrazek Obrazek

Uruk Obrazek na dowód, że oczka są już ładne Obrazek :)

i z Witem Obrazek