szczury.org

: **pt cze 03, 2011 10:01 am**

Ah te guzy.

Wierzę, że wszystko będzie dobrze...
Cholera zawsze się takie świństwo przyplącze...

: **pt cze 03, 2011 4:14 pm**

Won, guzy, zostawić piękne Finlandiowe ciałko w spokoju!
Czekanie na wycięcie guza jest paskudne, niby się wie, że będzie trzeba ciąć, ale zawsze gdzieś z tyłu głowy nadzieja, że samo zniknie...
http://imageshack.us/photo/my-images/29/img3814gc.jpg/ - Martinka taka poważna, jakby wiedziała, co wyżej napisane...
http://imageshack.us/photo/my-images/842/img3872hu.jpg/ - wygląda na to, że masz bardzo apetycznego męża

!
Głaski dla ślicznotek!

: **pt cze 03, 2011 4:49 pm**

http://imageshack.us/photo/my-images/829/img3855u.jpg/ ślicznie tu wyszła

jakie skupienie http://imageshack.us/photo/my-images/29/img3814gc.jpg/

http://imageshack.us/photo/my-images/804/img3862p.jpg/ a tutaj spokój

Ach te guzy, czy one tak muszą męczyć te nasze maleństwa

Mizianko dla dziewczyn przesyłam

: **pt cze 03, 2011 9:38 pm**

http://imageshack.us/photo/my-images/829/img3855u.jpg/ prześliczne ujęcie

Jedno jest pewne - nie lubimy guzów, oj, bardzo nie lubimy

Kciukania dla Finlandii

: **wt cze 07, 2011 5:49 pm**

Ledwie trzy miesiące temu Dżuma dołączyła do swojej siostry Czarnulki za TM, a mnie wydaje się, że tęsknię za nimi już wieki całe... Wciąż zdarza mi się odruchowo dzielić smakołyk na cztery części, jakby nadal z nami były, a przejęta niegdyś na wyłączność przez Dżumkę pufa stoi nadal otworem wejściowym do ściany... $:-\$
I choć Martini często się przy niej kręci, nikt z nas jeszcze siedziska nie odwrócił... A przecież
naprawdę duecik alkoholowy kochamy, hołubimy i rozpieszczamy i one też darzą nas uczuciem... $:-\$

Tylko parę fotek;

Martini dziś znów ma nieładne oczka, choć poza nimi nie widać żadnych innych niepokojacych symptomów.

I znów alergia na szczurki staje się mocniejsza niż zazwyczaj...

: **wt cze 07, 2011 6:06 pm**

oj, jakos mi chyba umknęło, że u Was alergia

a Martini przekaż, że mogłaby się umyć, no, a nie straszy okami brudnymi :*

: **wt cze 07, 2011 6:47 pm**

rozumiem to odwrócenie pufy

u mnie wszystko co było Hermanowe stoi tak jak stało, nie bronię pozostałym tam wchodzić, ale łapię się na odruchu irytacji, jeśli coś przestawią, rozkopią, jakby robiły to nie bacząc, że on tam wciąż jest ...

biały kubek, spodek i szczurek http://imageshack.us/photo/my-images/832/img3861d.jpg/ - taki szlachetny zestaw...

alergia $:-\$

: **wt cze 07, 2011 8:24 pm**

o jakie śliczności http://imageshack.us/photo/my-images/263/img3880u.jpg/ http://imageshack.us/photo/my-images/33/img3881j.jpg/

Zdrówka dla Martini

: **wt cze 07, 2011 8:29 pm**

Ach, śliczne mordusie procentowe.

http://imageshack.us/photo/my-images/853/p1080681l.jpg/ <- tutaj radary i wszystkie czujniki nastawione na "czy warto się obudzić?"
Co za wstrętne guziska czepiają się Martini!

: **śr cze 08, 2011 1:30 pm**

Uni pozdrawiamy serdecznie! Bardzo mnie zasmuciła alergia u Was, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze
Martini i Fini śliczne, wygłasiaj

: **pt cze 10, 2011 3:46 pm**

To proszę panienki od nas wymiziać, jak alergia tylko osłabnie

: **czw cze 16, 2011 6:58 pm**

Uni wiadomo, że tęskni się za szczurkami, każdy z nich ma swoje miejsce w naszej pamięci, a szczególnie te które jeszcze niedawno hasały pod dachem... Cieszę się że duecik alkoholowy ma się w miarę dobrze, trzymam kciuki za ustąpienie alergii. Dobrze do Ciebie zaglądnąć po przerwie, stęskniłam się

: **czw cze 16, 2011 7:08 pm**

Ale masz konkretną alergię.

A tłuściutkie panny są śliczne.

: **ndz cze 19, 2011 8:56 am**

http://imageshack.us/photo/my-images/193/img3913h.jpg/ - wyjmujesz z torby pudełko na kanapki, a tu w środku szczur

Też miałam ostatnio obawy alergiczne. Ni stąd, ni z owąd zaczynało mnie dusić, ilekroć byłam w domu. I potwornie oczy mnie piekły, swędziały, łzawiły. Wystawiałam klatkę na korytarz na noc nawet, ale niewiele pomagało. I tak podczas sprzątania wyjątkowo zaczęło mnie dusić, myślałam, że sczeznę. I tak się zorientowałam - to był nowy żwirek. Wywaliłam paskudztwo i wszystko minęło na szczęście.

: **czw cze 23, 2011 8:50 pm**

Jeśli chodzi o alergię, dokucza od dawna - u mnie wystarczy prędko umyć skórę i zmiany przestają palić i swędzieć; niestety córka nie może nacieszyć się dziewuszkami tak jak by chciała - prócz bąbli dochodzą u niej dość silne objawy ze strony układu oddechowego. $:-\$
Nasze panienki są kochane i to rekompensuje nieprzyjemności. Podczas mojej choroby niebieściak warował przy mnie niczym wierny psiak i choć widać bylo, że gorączka napawa go lękiem , nie odstępował na krok. Finlandia też starała się być blisko i tuliła się swoim sadełkiem

Niedawno były ważone: Martini 444 gr , Finlandia 666 gr .

Czekoladowe ZUO będzie operowane, gdy chrzęstniak osiągnie rozmiary orzecha włoskiego - oby jak najpóźniej albo wcale, nie jest już najmłodsza i figury też można się przyczepić...

Byliśmy z nimi ostatnio poza Wrocławiem, nie mając ich z kim zostawić; znów swoim zwyczajem zainteresowane pracami remontowymi najchętniej robiłyby wszystko czego nie powinny i gdzie nie było im wolno, ale w sumie były grzecznymi dziewczynkami

najprawdziwszy szczurek remontowy

czyżby zew wolności..?

Finlandii, mimo tuszy, niestraszne były krawędzie...

... i uskoki

Czasem tylko, kiedy własna pochopność pozostawiła ją w miejscu uruchamiającym instynk samozachowawczy, robiła do nas słodkiego zeza, mającego nas skłonić do wyratowania z opresji:

Podczas gdy niebieściak znęcał się nad znalezionym gdzieś w kącie żołędziem albo maltretował frędzle starej narzuty ( od nikczemności tej dał się odwieść dopiero dropsem

) ...

... Finlandia wolała pozostać przy znanych już sobie, sprawdzonych smakach, oddając się złodziejstwu z zaangażowaniem tak wielkim i tak pełnym uroku, że jak zwykle nie sposób było się nań gniewać: