Strona 148 z 175
Re: Majaki Nocne
: pn lut 16, 2015 4:58 pm
autor: valhalla
O nie, Sardynki! Taka dzielna mama tylu klusek musi się trzymać!
Kciuki za Sardynki, niech wraca do sił. I za resztę stadka też.
A jak Mauryś?
Re: Majaki Nocne
: pn lut 16, 2015 5:04 pm
autor: diana24
Trzymam kciuki za Sardynki
Pech jakoś spadł na ten miot... U nas mija już 10 dni odkąd nie ma Arii. Nie pamiętam czy to były siostry, ale wiem, że obydwie od tej samej osoby.
Trzymajcie się!
Re: Majaki Nocne
: pn lut 16, 2015 8:42 pm
autor: Paul_Julian
Trzymamy kciuki i ogonki za Sardynki!!
Re: Majaki Nocne
: pn lut 16, 2015 10:05 pm
autor: Eve
ech jak zawsze wpadam, czytam na potęgę i doczłapię się do jakiś wiadomości .. nic .. trzymam kciuki, mocno.

Re: Majaki Nocne
: wt lut 17, 2015 9:47 am
autor: IHime
Sardynka walczy, jest słabiutka, ale się nie daje.
Re: Majaki Nocne
: wt lut 17, 2015 8:06 pm
autor: ol.
Sardynki ! Walcz malutka, moc ciepłych myśli

Re: Majaki Nocne
: wt lut 17, 2015 8:45 pm
autor: Paul_Julian
Przesyłamy delikatne uściski!
Re: Majaki Nocne
: wt lut 17, 2015 9:25 pm
autor: unipaks
I od nas serdeczne uściski; zaciskamy co tylko się da - nie poddawaj się, Sardynki!

Re: Majaki Nocne
: wt lut 17, 2015 11:01 pm
autor: Megi_82
Trzymam ogromne kciuki za Sardynki! Musi dać radę, musi! Tulinka mówi, że z takich historii można się wykaraskać :* Przytulamy!
Re: Majaki Nocne
: pt lut 20, 2015 10:53 am
autor: IHime
Niestety, Sardysia odeszła wczoraj w nocy.
Z tego, czego dowiedzieliśmy się w ciągu ostatniego tygodnia, miała naprawdę niewielkie szanse. Zapalenie płuc było prawdopodobnie tylko późnym powikłaniem prawdziwego, ukrytego problemu, jakim był nowotwór wątroby. RTG ujawniało rozszerzający się stan zapalny płuc, mimo mnóstwa leków, zmienioną sylwetkę serca i wątroby. W badaniu palpacyjnym wątroba była bardzo powiększona, twarda i guzowata. USG to już tylko obraz rozpaczy. Guz uciskał jelita i mógł powodować ich niedokrwienie. Możliwe, że przez to wszystko w sumie padła jej odporność, leki nie chciały działać, a większości innych nie można było podać.
Póki jadła i jakoś funkcjonowała - walczyliśmy. Od poniedziałku miała coraz gorszy apetyt, ostatnie dwa dni jadła już tylko po kropelce Nutri. W nocy bardzo się pogorszyło, nie mogła oddychać i wydaje mi się, że bardzo bolał ją brzuch. Pojechaliśmy oszczędzić jej agonii.
To już wszystko nieważne. Może tylko trochę żałuję, że cierpiała, a ja wciąż miałam nadzieję i walczyłam, bo nie zdawałam sobie sprawy, jak poważny jest jej stan.
Była moją kaczusią, taka miękka i puchata. Dała mi Sardyniątka...
Re: Majaki Nocne
: pt lut 20, 2015 3:41 pm
autor: Megi_82
O nie, Sardynki

Myślałam, że się uda...

Tulę

Re: Majaki Nocne
: pt lut 20, 2015 5:46 pm
autor: Eve
W zasadzie .. mogła być moja , żeby nie powiedzieć że sprzątnęłaś mi ja z przed nosa.. ale tak miało być. Sardyniątka miały się Tu urodzić.. Ona miała to coś w pieknych paczałkach. Smutno mi. Taki miałam do niej jakiś szczególny sentyment. Snu spokojnego, buziaki na drogę ..
Re: Majaki Nocne
: pt lut 20, 2015 5:48 pm
autor: unipaks
Szkoda Sardynki...

Paskudne raczysko; nam nowowtwór wątroby swego czasu podstępnie zabrał kochanego niebieściaka, Martinkę...
Przykro mi, IHime, ściskam

Spokojnych snów, Sardynko [*]
Re: Majaki Nocne
: pt lut 20, 2015 8:21 pm
autor: Paul_Julian
Leć, Sardynki ! Kto mógł wiedzieć, ze to takie paskudztwo
Trzymaj się mocno, IHime !
Re: Majaki Nocne
: sob lut 21, 2015 8:03 am
autor: ol.
To jeszcze nie był czas na takie choroby, takie wieści, więc skąd wiedzieć ?

Tak mi przykro IHime...
Sardynki pozostawiła po sobie piękny ślad - cielesny w swoich dzieciach i duchowy w sercach ludzi, niech śpi spokojnie [^]