Strona 149 z 175
Re: Majaki Nocne
: śr lut 25, 2015 7:15 pm
autor: gosja1
Za każdym razem, gdy czytam coś takiego, zastanawiam się, ile takie małe ciałko potrafi przetrwać. I często bez dawania oznak. Te małe puchatki są mistrzami w ukrywaniu swojego stanu, nie mogłaś wiedzieć na pewno, że jest aż tak źle. A przecież czasem walka przynosi cuda.
Przykro mi...

Re: Majaki Nocne
: czw lut 26, 2015 7:40 am
autor: IHime
Dziękuję Wam. Sardysia też na pewno doceniłaby wsparcie.
Przez te tragedie medyczne nie napisałam, co ciekawego zdarzyło się, kiedy mnie nie było, a myszakami zajmowała się moja siostra. Zostawiłam jej szczegółową instrukcję, łącznie z ostrzeżeniem, że za dobrą wolę Marcinka względem obcych nie mogę ręczyć. Miała nie pchać do niego łapek, a w razie co - zatkać mu pyszczek psim chrupkiem, co działa bezbłędnie, bo Marcinek za żadne skarby chrupka nie puści. Ale siostrula, przyzwyczajona do zwyczajowej łagodności moich potworów, pierwszego dnia podała Marcinkowi rękę pod sam nos i ostrzeżenia przypomniały jej się w chwili, kiedy ogoniasty chwycił... bardzo delikatnie łapeczkami, obwąchał, ostrożnie poskrobał ząbkiem i na koniec polizał.

Rozejm został przypieczętowany chrupkiem.
Od tamtego dnia minęły dokładnie trzy tygodnie i dziś nastał ten dzień, kiedy Pan Mąż po raz pierwszy w historii dał się powąchać i pogłaskał Marcinka. Ofiar nie było.

Re: Majaki Nocne
: czw lut 26, 2015 7:15 pm
autor: Paul_Julian
Dowòd na to, ze zwierzaki wyczuwają strach i emocje

Dobrze, że jest rozejm

Re: Majaki Nocne
: pn mar 02, 2015 7:16 pm
autor: Malachit
Ojej, Sardynki... to dzięki niej przeczytałam "Zadziwiającego Maurycego...". Przykro...
Co zaś się tyczy Marcinka, to może on nie gryzie tych, którzy uważają, że przecież taki uroczy ugryźć nie może? I coś w tym jest, co napisał
Paul - zwierzaki strach wyczuwają (przekonałam się na własnej skórze, chociaż szczur był "uosobieniem niewinności"

)
Re: Majaki Nocne
: wt mar 03, 2015 8:04 pm
autor: gosja1
Ja od samego początku wiedziałam, że Marcinek jest miłym szczurkiem

Re: Majaki Nocne
: pt mar 06, 2015 1:16 pm
autor: IHime
Paul, Mal, u Marcinka to chyba nie o strach chodzi, bo ja się go nadal boję, ale mogę go pogłaskać czy podnieść. Za to Pan Mąż do niedawna bał się tak, że nie chciał go dotykać, chociaż Marcinek nigdy zamachu na niego nie przypuścił.
Myślę, że u Marcinka działały dwie rzeczy: po pierwsze i najmocniej, hormony. Po drugie, brak stada. Stracił jajka, Latimeria spuściła mu łomot i szczur chodzi jak w zegarku. Ostatnio nawet przestał stopy podskubywać.
Z ciekawych spraw u nas: zaczęłam kurs dogoterapeuty, na razie bez psa. Ja się uczę, a potem z Ejką klikamy. Zdecydowałam też, że muszę wiedzieć więcej i zapisałam się na kurs "Animal Welfare" na Courserze, o naukowych podstawach dobrostanu zwierząt. Co prawda nie ma tam nic o szczurach, ale szperam dalej i trafiłam niezły podręcznik o szczurach. Teraz będę naukowo weryfikować wszystko co tu zalecamy dla szczuruchów. Jak tylko się nauczę.

Re: Majaki Nocne
: pt mar 13, 2015 10:42 am
autor: IHime
Maurysiowi chyba serducho pękło na wieść o Pratchetcie, bo od wczoraj bardzo źle się czuje, a wet mówi, że jego serducho ma się kiepsko.

Re: Majaki Nocne
: pt mar 13, 2015 8:41 pm
autor: Paul_Julian
Maurysiu trzymaj sie mocno !!
Re: Majaki Nocne
: pt mar 13, 2015 11:45 pm
autor: Megi_82
Ja też trzymam za Maurycka, ogromne!
Re: Majaki Nocne
: ndz mar 15, 2015 9:54 am
autor: ol.
My też kciukamy za maurysiowe serduszko !
Re: Majaki Nocne
: ndz mar 15, 2015 12:15 pm
autor: unipaks
My również mocno zaciskamy kciuki i życzymy poprawy!

Re: Majaki Nocne
: ndz mar 15, 2015 3:51 pm
autor: IHime
Maurycuś się trzyma, ale jest bardzo słaby, szybko się męczy. Muszę go dokarmiać, przyjmuje tylko płynne rzeczy. Nie ma żadnych mechanicznych problemów z jedzeniem, po prostu brak mu sił.

Już raz było tak źle i z tego wyszedł, ale teraz boję się, że serducho zawodzi na dobre.
Przeniosłam Maurysia z Fenolinką do chorobówki. Oboje już oficjalnie są 100% głusi i ślepi, z tym, że Mauryś radzi sobie słabo, a Fenolinka fika, wspina się i chodzi na wybiegi, chociaż też jest słabsza, niż kiedyś. MauRyś jakoś teraz może kończyć trzy lata, Fenolcia na początku czerwca. Fenolka dobrze sobie radzi w dużym stadzie, ale Maurycek wymaga specjalnego karmienia, nie wytrzymywał konkurencji z pozostałymi. Fenolce dożywienie gerberkami i nutri nie zaszkodzi, a na pewno nie zje Rysiowi wszystkiego.
Ejka już formalnie jest psem terapeutycznym, a ja przewodnikiem psa. Zaliczyłyśmy już publiczny debiut na spotkaniu z osobami starszymi.

Ostatnio mniej się boi szczuruchów, wybiegi są znowu wspólne, póki Marcinek nie zdecyduje się zejść na podłogę. Niestety, ponieważ Ejka musi schudnąć*, pewnie jest bardziej głodna, niż zwykle, i zaczęła przeganiać ogony od swojej miski. Nie robi im krzywdy, po prostu odrzuca je nosem.
*
To efekt mieszkania u moich rodziców i dokarmiania przez mojego ojca. Psina utyła 1kg na tydzień pobytu, a ojciec nie daje sobie przetłumaczyć, że nie wolno jej tuczyć. Ostatnio, bez mojej wiedzy, nakarmił ją tak, że - pardon za dosłowność - zrzygała się z przejedzenia w czasie spotkania terapeutycznego. I jak jestem grzecznym dzieckiem, tak tamtego telefonu do ojca byście nie chcieli słyszeć.
Re: Majaki Nocne - dogoterapia, szczuroterapia
: ndz mar 15, 2015 4:39 pm
autor: ol.
Ciężko kiedy nadchodzi ten etap drżenia o kochanego szczura;( Ale mam nadzieję, że spokojne, powolutkie towarzystwo Fenolki, i czuła troska, którą Mauryś cały czas wokół siebie ma, wróci mu jeszcze lekkość oddechu i pozwoli cieszyć się powolutkim biegiem wielu jeszcze wielu dni.
Czułe głaski dla niego
Napiszesz kiedyś, IHime, jak wygląda takie spotkanie z psim terapeutą ? Bardzo jestem ciekawa

Re: Majaki Nocne - dogoterapia, szczuroterapia
: ndz mar 15, 2015 7:31 pm
autor: Paul_Julian
No własnie, ja też jestem strasznie ciekaw takiego spotkania ! Bo jakoś nie wyobrażam sobie Ejki siedzącej spokojnie i grzecznie zajmującej się terapia osób starszych

Przecież toto tylko na psią chrupkę było spokojne
Nadal kciuki dla Maurysia !! Nie za dobre wiesci, ale 3 lata to już słuszny wiek.
Re: Majaki Nocne - dogoterapia, szczuroterapia
: wt mar 17, 2015 7:47 pm
autor: gosja1
Ojej, Maurycku! Trzymaj się dzielnie!
Z całym szacunkiem, ale Ejka jakoś nie bardzo wydaje mi się materiałem na terapeutę

chyba, że śmiechem.