Ktoś tu jeszcze zagląda?
No trochę czas poleciał .. Skutecznie jakiś wirus uniemożliwił mi wchodzenie na fora, niestety ki diabeł nie wiem ale od kilku dni MOGĘ !!
U nas wszyscy w komplecie, cała dziesiątka w jednej klatce już dawno ( muszę kiedyś opisać sposób łączenia dla takiego stada - bo ..od pukać .. od szczekać i od cośtam - działa ładnie ) ale ja nie to .. Zdjęcia będą .. nawet te spóźnione świąteczne ..
Przez święta właśnie i potem , długo potem , w zasadzie do teraz, walczyliśmy z ropniem u Księciapana. Tyle ropy i martwicy jeszcze nigdy nie widziałam , ropień który na usg wyglądał jak guz .. urósł mimo czyszczenia do wielkości małego jaja , ale już , już dziura w Księciu zarasta. Słaś mimo wieku ( 2 lata i 9 miesięcy) ładnie sobie radzi. W prawdzie znów mamy gruczolaka - to już czwarty, ale pogoda ducha i uśmiech jej nie opuszcza. Nie wiedziałam że starość u szczura może być tak zdumiewająco .. ciepła
Młodzież trochę urosła : Melwin i Puchatek jeszcze jajeczni a hormony dają w czubek tylko Melusiowi , najpewniej w lutym pojedziemy na ciach ciach. Wiewiórka uratowana z terrarium, ładnie się zadomowiła mimo pierwszych dużych problemów z jedzeniem. Mała nic nie chciała jeść dopóki nie wpadłam na pomysł żeby jej kupić najpodlejszą karmę jaką znajdę - i to jadła. Potem stado nauczyło ją co szczury jedzą a czym gardzą
Mam w planie odświeżyć temacik i każdego na nowo przedstawić , łącznie z portretówką a dzisiaj ... a dzisiaj dla wytrwałych czytaczy : Bazgroł
.....................................................................
BU.
Słasiczka czyściła właśnie ucho zanurzając całą kończynę w otworze, a kiedy odtykała przewód słuchowy narastał dźwięk : łoooauuułouuuu .o łałałą ... Zaniepokojona więc wciskała głębiej .. ale zbyt była poruszona żeby nie sprawdzić znów, czy dźwięk ów dalej trwa ..
I trwał .. łooouuułoooouuuuu o łałała..... ŁOOOOOUUUUUŁOOUUU wydawał się coraz silniejszy !
- Hallloo ? ! Tu Babcia Słasia .. kto nadaje ?
- ŁOOOOUUUUŁO OO U OO - odpowiedziało
- Ekhem, kim jesteś dźwiękotwórco ? - spytała , poprawiając się z niezgrabnej sytuacji siedzenia na szanownej pupie i już z pełną kulturą osobistą i .. ( co oczywiste w przypadku Słasia ) gracją, klasnęła w łapki wołając :
- Bardzo proszę .. szanowne towarzystwo .. hallo !! .. TY NIcponiu !! - mówie do Ciebie Mel; kto Cię wychował urwisie- popatrzyła kiwając głową z dezaprobatą na Melwina - ..... no tak .. prosze wszystkich o zgrupowanie się tutaj ... Tutaj gdzie stoję JA - SŁASICZKA !!
- Puchatku ! a gdzie reszta? - spytała Słasiczka małego puchańca
- Nooooo oni .. na bieganiu .. Shogun pobiegł i sprawdza buty a a a .. a Wiewiórka tam skacze, Prosiaczek tam siedzi i myśli , Kicia .. eeee . Kicia zrzuca z szafki.. Mel kopie w kwiatku a reszta .. nie wiem - smutno popatrzył Puchatek - I jest jeszcze .. jakiś Bu ! .. ale ja nie wiem - cichutko szepnął
Słaś pogłaskała młodzieńca , popatrzyła na całe to towarzystwo i westchnęła myśląc drukowanymi w głowie :- Za moich czasów ...Jak by Lusiek był .. albo chociaż Chmurka .. ehhh .. a do młodego Puchatka
- Ty jesteś grzecznym malcem, bardzo grzecznym ..
- Nie jestem Malcem , jestem Padawanem , kiedyś zostanę Rycerzem Dzedaj , zobaczysz .. - zamarzył się Puch
- tak , tak ... a Melu Lordem Sitów .. - skwitowała seniorka ... - kim jest BU ?
- ..... nooooo jest Tym.
- kim??
- No ... no TYM co siedzi za kalolofry....kalolywe..kalafiorem...Ka-Lo-Ry-fiordem !! O! tym jest .. tym co buczy - uśmiechną się zadowolony a zaraz posmutniał bo TEN Co Siedzi zZa kaloryferem znów ..buczał ..
Słasiczka zakasała tłuszczyk i pomaszerowała w kierunku Bu. Przybiegł nagle Shogun a potem spadła koło nich .. Wiewiórka
- Cze !Gdzie byłaś Gimbaza ? - spytał kurtuazyjnie Shogi Wiewiórkę - Wiesz co tam tak wyje?
- Chyba TY ! Wiem ale nie powiem Cieniasie..
Pod Kaloryferem siedziała Kurczaczek i podskakiwała ze strachu za każdym razem kiedy nastawał dźwięk. Z gołego ciałka co rusz to, jak nie drgania to małe piski powodowały delikatne podskakiwania ..
Nagle .. z miejsca X nadszedł krótki , gwałtowny szelest i " ŁOOOOUUUUŁO OO U OO" przerodziło się w " AAaaatunkuuuuuołała-ała-utukę !" i " Ojaążean "
oraz " OUtwa-aunku "
Kurczaczek siedziała jak zahipnotyzowana z rozdziawioną paszczą pokazującą coś paluszkiem..
Coś się czaiło, miało czarne błyszczące oczy .. przerażające oczy , patrzące oczy ...i miało paszczę a w niej WIElkieee kły .. skrywało się między szczelinami za grzejnikiem .. Ruszało się niemrawo, jakby dopiero co się obudziło alBO .. urodziło !! Kurczaczek struchlała ! TO ..Ten BU .. patrzyło na nią !!Serduszko już gnało w kierunku klatki, rozum pędził ale Słasiczka trzymała ..
Wszyscy czekali co się wydarzy .. czy potwór ich .. oh .
- To Arystokrat - powiedziała panna Kicia siedząc na kaloryferze ..- Ten wielki bezmózg z twarzą wombata - utknął .. - powiedziała wskakując na parapet - Jak schudnie .. to spadnie .
- O MAMUNIU !! To mój Koleżka !! - Krzyczał Shogun biegając - Czekaj Stary już pędze. Oddychaj !! .. Mów do mnie ! Albo nie , nie mów , tylko oddychaj, nie zostawiaj mnie samego, oddam Ci tego chrupka, tylko tu bądź !! Kutwakutwakutwa jak ja Go stamtąd ! .. ! Już już ! Czekaj jeszcze chwila - wyciągnę Cię ... cholewa ... on utknął ..ON UTKNĄŁ!! Nie , nie nie .. bez paniki !! Niech NIKT nie panikuje !! Wszystko pod kontrolą !! Niech ktos zabierze Kurczaka i ją ocuci .. pod kontrolą .. wody !! tak .. tak myślę .. Gorąca woda i ręczniki .. Dlaczego nie krzyczałeś ? Po-Mo-Cy się krzyczy a nie tam .. Stary ! Juz dobrze .. wporzo .. na bank jest dobrze ... O Bogowie ! On UTKNĄŁ !! ...
.............................
- Trzeba Go mydłem .. - stwierdziła Ryjek
- Co mydłem? ze co mu tym mydłem zrobisz ? Popatrz na niego .. wisi głową w dół .. majda kończynami , ogon zwisa jak dzwonek a Ty chcesz w niego mydłem .. NIeee , ja myślę że trzeba masłem .. masło jest dobre ! i zdrowe ! - powiedziała Prosiaczek
- .. ale co .. ? .. myślisz ? masłem .. no czy ja wiem .. będzie tłusty ..
...............................
Słaś przystanęła, wzięła kilka głębokich oddechów, popatrzyła na podopiecznych, przeklęła
- Na kobietę, która zeszła z drogi cnotliwej ! Trzeba Go ratować ! tylko kim ? .... KsiąąąążęeeeePaaanie , Misiu .. czy nie słyszysz ?
- O-ocy ! łaś .. oa Ąże -an ,,, Aaauuunku ! - wydobywało się jak z pod wody
- Tak , tak , widzę .. hmm .. oszczędzaj kochany siły .. to może potrwać.. trzeba Cię kochany od-utknąć .. chwileczkę .. chyba wiem .. kto tu jest najbardziej wredny ....hmmm ..UWAGA !! NARADA WOJENNA !! ocucić Kurczaczka ! Wszyscy do mnie !!
................................
Stali w dziewiątkę pochylając się nad Słasią niczym nad stołem wojennym, słychać było tylko szepty i urywki zdań ..
- ... Shogun .. odwracasz uwagę... ty ... a ty .. i w tedy .. dobrze wyliczyć chwilę .. tylko ty .. bo jestes najmniejsza .. a tymczasem .. i Wiórka robi głupie miny .. OK?
- OK !! - krzyknęły głosy
........................................
Wszyscy stali na stanowiskach, każdy po kolei mrugnięciem i kiwnięciem dał sygnał : gotów. Słaś stała na górze krzesła, zwinęła kawałek papieru w tubę ..szepnęła .. Akcja !
Zaczynał Shogun
- O laboga !! Mój Kamracie .. co teraz?? Co teraz ja się pytam ? Tragedyja , oj dramatto .. gdzież to jest mój przyjaciel ? Gdzie ? .. Cóż pocznę bez niego ?
Nieszczęsne zwłoki bez czci pozostały,By nikt ich płakać, nikt grześć się nie ważył;Mają więc leżeć bez łez i bez grobu,Na pastwę ptakom żarłocznym i strawę*...
... nastała ( grobowa) cisza .. ta pauza, która trwała wieki .. a w której cała mission impossible w jednej sekundzie była zawarta.
Kicia ugryzła Księcia w ogon, ułamek sekundy później , kiedy nastąpiło wciągniecie brzuchola Arystokracji , skoczyła na niego z góry Kurczaczek, Mel i Puch ciągnęli z dołu, Prosiaczek ciągnęła Mele i Puchatka , Ryjek skoczyła następna , znów kici ugryzła , Wiewiórka robiła głupie miny , rozległ się wrzask , nie : wrzask , tylko WRZASK i JegoMiłość - spadł ! Wszyscy zaczęli klaskać , się ściskać , KsiążęPan z wyrzutem oglądał ogon i patrzył na ratowników "show must go on" - westchnął i poszedł się ściskać ..
- Mój chrupek ! - rzucił do Shoguna - Oddawaj !
...........................................
- Mówiłam .. jak schudnie to spadnie - skwitował Panna Kicia siedząc na dachu klatki .
Do następnego ! Serdeczne buziaki
* cytat z Antygony