Strona 16 z 165

Re: Moja szajka - Solisia chora

: sob maja 10, 2008 8:02 pm
autor: Telimenka
Nie kus nie kus :D... bo Ci sie zwalimy i co :P
Hmm dalas mi powaznie do myslenia

Re: Moja szajka - Solisia chora

: sob maja 10, 2008 8:09 pm
autor: Nina
Telimenka pisze:Nie kus nie kus :D... bo Ci sie zwalimy i co :P
Hmm dalas mi powaznie do myslenia
No i byłoby fajnie ;D

Re: Moja szajka - Solisia chora

: czw maja 15, 2008 7:31 am
autor: Nina
Milka, Mysia, Vanilla, Deli i Debi mieszkają na dole klatki. Reszta stada na górze.
Wchodze rano do pokoju i co widze?
Milka i Mysia śpią na górze klatki, na półce z Femi. :o
Powiększyły przejście w górnej kuwecie, które było zastawione narożną kuwetą. Kuwete też nadgryzły, żeby :o sie zmieścić i przecisnąć ::) Milka żyje i z tego sie ciesze. Nie jest też dziurawa. Hmm, zobaczymy. Może ja im do łączenia nie jestem potrzebna :D
Mamy u nas pięknego chłopaczka na tymczasie :) Później wrzuce fotki ;)

Re: Moja szajka - Solisia chora

: czw maja 15, 2008 11:49 am
autor: limba
Gratuluje Nina nie dostania zawalu.

Mam nadzieje ze uda sie w koncu szkodniki polaczyc w jedno stado, sama az za dobrze wiem ze posiadanie 2 stad moze byc uciazliwe ;), z drugiej strony lepiej tak niz puszczanie na 4 zmiany przez ktore tez kiedys przechodzilam.

Trzymam kciuki zeby sie w koncu udalo.
;D

Re: Moja szajka - Solisia chora

: czw maja 15, 2008 1:49 pm
autor: Nina
limba, ja sie sama sobie dziwie, że jeszcze z tymi szkodnikami nie wykorkowałam ::)
Oprócz tego, że Soli jest zazdrosna o Fuksa, jest dobrze :)
Soli i Milka spały po obu stronach naszego 'śnieżnego kulka', Soliśka co jakiś czas stawała na nim łapkami, tak żeby dostać do małej, łapała ją zębami za futro/skóre i ciągnęła ::) Mała sie darła jak szalona i wcale jej sie nie dziwie, też by mi sie nie podobało jakby mnie ktoś tak ciągał :D

A to nasz tymczasowy (a może i nie tymczasowy a stały) mieszkaniec:
Obrazek

Skąd się wziął? Tydzień temu byłam w sklepie zoo w Opolu. W faunaboxie siedział smutny, beżowy kapturek. No ale cóż, przecież szczurów z zoologa nie kupuje. Wróciłam do tego samego sklepu wczoraj i zobaczyłam tego samego szczura. Z tym, że osowiałego, smutnego, kompletnie nie reagującego na to, co dzieje się obok. Zapytałam sprzedawczyni, czy moge go obejrzeć z bliska. Wyciągnęła go, dała mi na ręce. Chłopak sie ładnie ożywił. Zapytałam ile jest już w sklepie. Miesiąc. Wcześniej kupił go facet dla węża. Wąż nie chciał go zjeść, więc wrócił do sklepu. Byłam zdecydowana złamać swoją zasade i kupić go. W odpowiedzi na pytanie o cene usłyszałam, że jeśli chce go wziąć i dać mu dobry dom, dostane go za darmo. Okazało się, że sprzedawczyni sama ma 6 szczurów ;) No i tak chłopak przyjechał do mnie w pudełku po butach. Moja mum bardzo go polubiła i sama zaczęła temat, że może by mu jajka uciąć. Bo on taki ładny i taki miły, że tyle przejść ma za sobą i po co ryzykować z kolejnym domem, że nie wiadomo na kogo trafi, itp. Więc chyba faktycznie powinnam zadzwonić do dr.Piaseckiego i umówić chłopa na zabieg ::)

Re: Moja szajka - Solisia chora

: czw maja 15, 2008 2:18 pm
autor: limba
Mial chlopak farta, szkoda tylko ze w sumie mila pani sprzedawczyni pozwolila zeby siedzial w faunaboxie.

Sliczny jest. Faktycznie morduche ma przesmpatyczna :)

Nina z mama nie nalezy sie klocic ;)

Re: Moja szajka - Solisia chora

: czw maja 15, 2008 2:29 pm
autor: Nina
Na szczęście nie był to typowo mały faunabox. W tym sklepie w ogóle zwierzaki mają malutkie klatki. Tylko szynszyla ma fajną dwu-szczurową szynszylówke. Dobrze, że chociaż mają czysto, nie są głodne i mają wode, w niektórych sklepach nawet to jest problemem...
limba, ja sie tam kłócić nie będe :D Tylko moja mum jeszcze nie wie, co ma być nagrodą, za moją, dużo większą niż normalnie, pomoc w domu :D Grunt, że sie zgodziła (bo jak coś obiecuje, dotrzymuje słowa) i na wakacjach stado się powiększy ;)
A później niestety będzie pauza z kolejnymi szczurami. Będe musiała poczekać, aż moje niemłode ogonki mnie opuszczą i mam nadzieje, że będe czekać na to jak najdłużej.

Re: Moja szajka - Solisia chora

: czw maja 15, 2008 3:25 pm
autor: Telimenka
Hehehe Wariatka ;)
A chlopas przeboski.. mimo ze jakos wole ciemne szczury..jest kochany
No i wlasnie.. co mam mowi jest swiete! ;D

Re: Moja szajka - Solisia chora

: czw maja 15, 2008 7:29 pm
autor: Nina
limba pisze:Nina z mama nie nalezy sie klocic ;)
Telimenka pisze:No i wlasnie.. co mam mowi jest swiete! ;D
No i macie racje. Na 95% zostaje ;) Tylko z cięciem jajek musze pokombinować ::)
Jakieś pomysły na fajne, śmieszne imie?
Na razie w oko wpadło mi tylko pare:
-Fix
-Wirus
-Kryzys
-Plus

Na razie zbieram opcje orientacyjne, żeby wybrać imie musze go lepiej poznać :) A wołam na niego Beżyk :D
Telimenka pisze:Hehehe Wariatka ;)
A chlopas przeboski.. mimo ze jakos wole ciemne szczury..jest kochany
Ja wariatka? Skądże znowu :D Na naszym forumie nie ma chyba normalnych ludzi ;)
Ja też wole ciemne szczury :) A raczej ciemnookie. Wyjątkiem są albinosy za którymi szaleje :) Będą u nas 3 jasnookie, niealbinotyczne paskudy :) Są 2, na wakacjach dołączy trzecia (mam nadzieje)

A jak już o wariatach mowa. Dzisiaj zgasiła mnie jedna babka. Byłam na akupunkturze, jak weszłam do gabinetu leżała tam już jedna babka. Na drugiej leżance nakłuwał mnie doctorek i jak zwykle wypytywał o szczury. Skończyliśmy ich temat i co usłyszałam od 'przemiłej pani'? "Kto normalny może trzymać w domu paskudnego, obrzydliwego szczura?! Na pewno nikt o zdrowych zmysłach!'. Szczęka mi w tym momencie opadła, ale szybko ją pozbierałam, bo babka przegięła. Nawet nie starałam sie być miła, może gdyby była starsza (miała koło 30-stki) powstrzymałabym się. Starając się mieć milutki głosik uświadomiłam ją, że szczury są dużo ładniejsze i mądrzejsze od niej, a w dodatku ładniej pachną i że woda na prawde nie gryzie ::)
To fakt, babka do piękności nie należała, po tym jak się wypowiadała, nie prezentowała żadnego poziomu a w dodatku śmierdziała potem, brudem i krowim łajnem. Blee.

Re: Moja szajka - Solisia chora

: czw maja 15, 2008 10:47 pm
autor: merch
Hihi , widze Nina, ze doszczurzasz się na maxa :). Beźyk sliczny i imię bezyk tez pasuje:). Mial Chlopak farta :). Masz juz Fuksa. Moze ten Fart . Fart i Fuks by pasowalo - no chyba ze za podobne.Glaski dla stada i nowego :)

Re: Moja szajka - Solisia chora

: czw maja 15, 2008 10:57 pm
autor: ninaczika
propozycja fix, z małą modyfikacją- a powyżej fuks, to może fux? :) jest śliczny ::)

Re: Moja szajka - Solisia chora

: pt maja 16, 2008 9:40 am
autor: Nina
merch, że też na to nie wpadłam ;) Mamuśce spodobał się Fart, no i chłop miał farta :)
A to doszczurzenie było kompletnie nie planowane... To szczur mamy, nie mój, ja sie nie przyznaje :D Do wakacji i tak obawiam się, że ktoś ze stada może sie wykruszyć...
ninaczika, kombinacja fajna, ale Fuksik reaguje na swoje imie, więc by sie dziwił, że słyszy swoje imie a ja nie ide go pogłaskać :P


Soliśka schudła, stado zaczyna ją terroryzować. Chyba jednak nie będzie dobrze. Mocno przeżywa to, że nawet mała Milka ją męczy. Prawdopodobnie niedługo zamieszka z Fuksem i Vanillą w szynszylówce. Niech nasza wysłużona alfa ma spokój na stare lata :)
Wydaje mi się, że jej miejsce w szeregach zajmie Milka. Mały wariat jest dobrym materiałem na alfe, podporządkowuje sobie całe stado :)



Prosze o zmiane tematu na :
Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

Re: Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

: sob maja 17, 2008 10:48 am
autor: Nina
Kilka fot :)
Na początek:
Tak, to jest Soliśka i Milka: Obrazek
Fart:
Co to tak pachnie? SAMICZKI?!
Obrazek
Milka:
Taki sobie słodki ściur: Obrazek
Vanilla:
O so choziiii? To było potrzebne?: Obrazek
Kyoko:
Przecież to nie ja wykopałam ziemie z kwiatka ::) :
Obrazek
Afera:
Dotknij no mój chlebek to odgryze Ci palca!: Obrazek

I filmik, jak zwykle ciemny :-X
http://pl.youtube.com/watch?v=aLLTCPlzxIc

Re: Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

: sob maja 17, 2008 11:20 am
autor: Magamaga
Wszystkie Milki są urocze :D.

Re: Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

: sob maja 17, 2008 12:34 pm
autor: merch
A mi sie Vanilka spiaca podoba , szkoda ze zdjecie ciut slabe .

O Bezyk zostal Farcikiem - czuje sie dumna :)

Glaski dla wszystkich