No i nadchodzi koniec tygodnia, wiec nadchodza tez wiesci:)
Najpierw nieprzyjemne...
Guz Loli rosnie w strasznym tempie, jest gorzej niz u Ciri ( ale jest jeden guz, a nie dwa jak u Cirki)...Nie rozumiem, dlaczego nam trafiaja sie guzy nieoperacyjne?

Wyglada,jakby obok siedzial drugi szczur. Misiaczek schudl, ma nadal apetyt, ale czlapie juz wolno i nie zawsze reaguje na dzwiek karmy sypanej do miski...Jak zwykle - jedyne co mozna zrobic to zapewnic jej godne zycie do konca...jedyne - bo dla mnie to za malo...Mysle,ze w tym tygodniu niestety Lole czeka chorobowka - kiedy Blixa ja przewraca, Lola bije ogonem o ziemie,nie umie sie juz podniesc...guz ciagnie ja w dol i lezy, poki jej nie pomoge
Po drugie - mysle, ze w przyszly weekend
panowie zostana poddani kastracji - dostalam stypendium, akurat wystarczy
Tylko mam pytania do osob, ktore sa w temacie. Panowie maja okolo roku (najstarszy Groszek urodzil sie w listopadzie). Czy to nie za pozno? Boje sie troszke po tym, co stalo sie z Szejkusiem

(zalbi

)No i czy robic to hurtem? Czy opieka po kastracji jest na tyle klopotliwa, ze nalezy kastrowac pojedynczo?Poradzcie cos prosze...
Zastanawiamy sie nad weterynarzem, ktorego poleca
solo - jest w Brzeszczach i ma specjalizacje z malych zwierzat. To Brzeszcze, a nie Bielsko, wiec mamy nadzieje, ze mniejsze beda koszty zabiegow.
Teraz obiecane zdjecia z laczenia mlodszych dziewczyn

Brusi i Anarchia siedzialy w najlepsze w hamaczku...

...ale pojawila sie nowa kolezanka:D

...i nastaly czasy Rebelii

i znowu - esencja dumbolkowatosci

nozka? mniam mniam

ogon

jakby tu zejsc?

to tu, to tam, hihi

iskankoooo

pysiolek

masz cos dla mnie?

moze to nieskromne, ale- obledny pychol

brzuszek

na kolankach

taka jestem sprytna

sypialnia Rebelii

chcielismy Wam pokazac jej brzuszek, ale mina byla lepsza
Nie lubie klatkowych zdjec, ale czasami...
Przepraszam, ze tak duzo, ale nie moglam wybrac a i tak bylo ich duuuuzo wiecej
No i na koniec -
merch, chyba chcialas cos wiedziec

no to sie pochwale, bo juz moge.
Od dluzszego czasu bylismy zapisani na szczurka z Czech, ale wtedy miot byl dopiero w planach. W miedzyczasie zamieszkaly u nas trzy nowe lokatorki a miot w Czechach narodzil sie niestety martwy, o czym juz pisalam...
Czekalismy wiec dalej, bo kolejny miot pochodzic mial od rodzicow, ktorzy niesamowicie nam sie podobali i podobaja

i doczekalismy sie, miot jest juz na swiecie! Narodzil sie 23.01.2009
Poki co moge tylko wstawic zdjecia przystojnego taty, ktorym zostal Lízátko of Smeagolie (dumbo, rex, topaz, solid) i slicznej mamy - Ovečki of Smeagolie (dumbo, fawn, solid);)

Ovečka z brzusiem
Zdjecia naleza do Blani - ch.s. Smeagolie
