Strona 16 z 42

Re: szczurzyce z lancre: we wtorek operacja lily.

: pn mar 31, 2008 6:29 pm
autor: yss
o tak. lily była chodniczkiem z frędzelkami.
już prawie nie ma śladu po szwach i cięciu. ofutrza się tam gdzie było ogolone i pomału nadrabia utratę wagi :) guz jakby z niej wyssał okrągłość brzuszka, ale brzuszek pomału się zaokrągla :)

a ja mam 3 szczury więcej :D na przechowanie na 3 tygodnie, ale zawsze. 3 śliczne samiczki, beżyk kapturek, husek i kapturek czarny :) oj będzie ubaw, dwa stada interesują się sobą nawzajem, flara już piłowała pręciki żeby wyjść i pobawić się z nowymi koleżankami :D

Re: szczurzyce z lancre: we wtorek operacja lily.

: ndz kwie 06, 2008 11:03 pm
autor: yss
Obrazek

lily jest zdrowa. cieszy się. :) mała ptaszyna.
wszystkie małe ptaszyny robią dziwne rzeczy.

waciki postanowiły ostatnio uwić na najwyższej półce gniazdo ze ściółki. wniosły tam chyba 1/3 zawartości kuwety, plus małą miseczkę i dwie dzwoniące piłeczki. kuweta narożna została odpiłowana i najpierw zrzucona demonstracyjnie z drabinki, a potem wniesiona z powrotem, bo stanowi fajny parawan od strony kuchni. miłosiernie przerobiłam im gniazdo, wstawiając pudełko i wkładając tam zawartość gniazda. podoba im się. jutro dostaną plastikowy pojemniczek ze żwirkiem inside i szmatkami. czasem człowiek ma ochotę oddzielić się od tłumu kolorowych! śpi tam zazwyczaj jeden wacik, ale czasem dwa. rzadko ktoś inny :)

Re: szczurzyce z lancre: we wtorek operacja lily.

: wt kwie 08, 2008 12:03 pm
autor: koopa
Super, że Lily zdrowa :) a waciaki wszystkie to takie spryciule zawsze! mój Rubin - choć chłopak też uwielbia coś przestawić po swojemu, no o czejenie nie będę wspominać :D

Re: szczurzyce z lancre: we wtorek operacja lily.

: wt kwie 08, 2008 9:23 pm
autor: limba
cudnie ze mala doszla do siebie :)

A fotka ... swietna... ;D

Re: szczurzyce z lancre: we wtorek operacja lily.

: śr kwie 09, 2008 11:43 am
autor: IVA
Śliczna i dzielna dziewczyna :) Buziaki dla małej.
Pozostałym łobuzom porządne czochranie :)

Re: szczurzyce z lancre: we wtorek operacja lily.

: pt kwie 18, 2008 11:09 pm
autor: yss
lily i perdita są małe ptaszyny.

jak wiecie, mam na przechowaniu trzy szczury. samiczki. dziś wyjątkowo puściłam stada jedno tuż po drugim. najpierw biegały trzy, potem moja siódemka. maaaatko! co się działo!

moja siódemka wyleciała z klatki jak z procy [zazwyczaj się krygują]. przebiegły cały teren i wszystkie zmieniły się w szczotki. patrzę na gythę i nie wierzę oczom po prostu - jak szczotka do butelek. taki chudy szczur a tak się mocno nastroszył! ale nie wiedziałam jeszcze co to śmieszny szczur, dopóki nie zobaczyłam perdity [ogromny, wkurzony biały pompon] i lily [idealna kula z futra. podskakująca.]

szczury-goście zaglądali m.in. do moich puchatych kapci stojących w kuchni. podobały im się.
no i potem efekt był taki, że perdita [biały pompon] fucząc okropnie naparzała moje kapcie [!] a jak jej się nawinął dowolny szczur z jej własnego stada [też uformowany w szczotkę] nawalała szczura, który też był wszak nabuzowany i walczyły bardzo wściekle z fukaniem.

no ale to naprawdę nic takiego, wojna z kapciami to pikuś w porównaniu z przeciwnikiem lily. lily wyginała się w nadmuchany pałąk, fuczyła aż się echo niosło, pędziła w tę i z powrotem wzdłuż ściany i agresywnie bodła ją bokiem - ŚCIANĘ, odpychała ją i ofukiwała....

żadne kapcie i ściany mi nie podskoczą. mam szczury obronne.

Re: szczurzyce z lancre: we wtorek operacja lily.

: pt kwie 18, 2008 11:36 pm
autor: merch
Skąd ja to znam :P
Nie ukrywam ze od razu sie usmiechnelam niby wesolo nie jest jak sie takie pompony i szczotki ma łaczyc , ale jak sie nie usmiechnac na widok szczura ktory jezy sie na kapec :)

Re: szczurzyce z lancre: we wtorek operacja lily.

: sob kwie 19, 2008 12:16 pm
autor: yss
merch: na szczęście łączenia nie będzie. to tylko wyjazdowa przechowalnia.
jak podniosłam taki fuczący pompon, pompon mnie ofukał, następnie opiszczał, i jeżył mi się w rękach, to było najśmieszniejsze na świecie :)

Re: szczurzyce z lancre: małe ptaszyny

: śr kwie 23, 2008 7:28 pm
autor: yss
troszkę fotek :)

raz na wozie.....:
Obrazek
[czyli piętrowy szczurzy torcik]

...a raz pod wozem:
Obrazek

czasem samemu trzeba się zwinąć:
Obrazek

znalezione nie kradzione. szmata do podłogi:
Obrazek

aby zatrzeć złe wrażenie, pokażę fotę szynszylki.
Obrazek

szczury takie :)

Re: szczurzyce z lancre: małe ptaszyny

: śr kwie 23, 2008 7:46 pm
autor: merch
alez szylek urosla !
a to na gorze w dziwnym kolorze to flara jest?

Re: szczurzyce z lancre: małe ptaszyny

: śr kwie 23, 2008 8:09 pm
autor: Nina
Uwielbiam Wasze stadko ;D
Flara jest przepiękna!!
A Szylka... mmm, moje marzenie, kaptur agutek :)

Re: szczurzyce z lancre: małe ptaszyny

: czw kwie 24, 2008 2:54 pm
autor: koopa
yss uwielbiam czytać o Twoich dziewczynach :D Podejrzewam, że gdyby napadł na Ciebie jakiś taboret na ten przykład, to zostałby zmieciony z powieżchni Ziemi :D
Foteczki, ba, modelki cudne :)

Re: szczurzyce z lancre: małe ptaszyny

: czw kwie 24, 2008 3:54 pm
autor: yss
merch tak, istota na wozie i pod wozem to flara :) dlaczego w dziwnym kolorze? to jest ponoć mink.

nina: trza było brać jak były :P szyla to mój najładniejszy szczur. esme i flara są takie wyrudziałe na pupach, a kolorki szynszyli nabierają głębi :)

koopa: taboret? taboret raczej nie. ale agresywne kapcie nie mają szans. szczur umie się na nie zjeżyć a potem je pobić i przetrącić kuperkiem. natomiast lily i ściana - cóż. "wal głową w ścianę, to pomoże każdemu; wybierz miękki kawałek i uderz z rozbiegu" [kabaret potem]. w sumie można by zrobić eksperymenty :) np wypachnić obcymi szczurami koszulkę i ją powiesić na krześle, albo szczura z ikei i sfilmować walkę :P ciekawe, bo moich rąk pachnących obcymi jakoś nie gryzą. tylko biorą w łapki i uważnie wąchają.

Re: szczurzyce z lancre: małe ptaszyny

: wt kwie 29, 2008 11:08 pm
autor: yss
szczury zawsze człowieka czymś zaskoczą.
flarkę można unieruchomić chlebkiem.

było tak. mój mąż jak co dzień rozdawał suchy chlebek przez pręty.
banda przybiegła, każdy szczur wziął chlebek, niektóre jak zwykle wycyganiły dwa.
mąż odwraca się, a ja nadal patrzę na klatkę i wołam "coś ty zrobił szczurowi??"
mąż ogląda się -
między prętami uwiązł chlebek, bo był szerszy na końcu.
na drugim końcu tkwi flara. wisi na prętach i trzyma chleb. w absolutnym bezruchu.

po bliższym przyjrzeniu się stwierdziliśmy próby szarpania chleba - ale chleb tkwił tak mocno, że natężanie się szczura nie dawało żadnego poruszenia. co za kanał! gdybym tego nie zauważyła, wisiałaby pewnie do teraz. wisiałaby do dnia sądu ostatecznego, gdybyśmy nie uwolnili jej wreszcie chleba.

flara jest druga mała ptaszyna. rozważamy nazywanie obie lily, w końcu to praktycznie ten sam ubaw :P

Re: szczurzyce z lancre: małe ptaszyny

: wt kwie 29, 2008 11:28 pm
autor: merch
gdybym tego nie zauważyła, wisiałaby pewnie do teraz. wisiałaby do dnia sądu ostatecznego, gdybyśmy nie uwolnili jej wreszcie chleba.
Znaczy sie maz powiesil szczura na chlebie hihi :D