Strona 16 z 52

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: sob lut 13, 2010 11:21 pm
autor: Rhenata
śliczne dziubaski, wysyłamy mizianko no i klaciocha super :)

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: ndz lut 14, 2010 1:13 am
autor: kulek
Łał, łał, łał, szał ciał, ale fajna klaciocha! Gratuluję :D
No i szczursony jakie fajne, ślinię się do ich zdjęć :P

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: ndz lut 14, 2010 9:20 pm
autor: susurrement
ale super klatka :)
a ta otwierana góra jest naprawdę ekstra!

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: wt lut 16, 2010 6:55 pm
autor: Dorotka96
Zamówiłam już półeczkę i schodki. Przesyłka przyjdzie jutro i dam fotki urozmaiconej klatki. ;D

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: śr lut 17, 2010 6:39 pm
autor: Dorotka96
Odinka gwałtownie schudła... Ma zapadnięte boczki, ale je pije- jak zawsze, tylko dużo śpi- zawsze była śpioczkiem. No ja wiem, ma już swoje lata, a staruszki lubią pospać, wiem. Jutro po szkole pędzimy do weta, bo dzisiaj już nie zdążę. Mam nadzieję, że to nic. :(
Kciukajcie.

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: czw lut 18, 2010 2:04 pm
autor: kulek
Kciukamy!

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: czw lut 18, 2010 11:11 pm
autor: lepakkomies
Ja również trzymam kciuki, aby było ok :)

P.S. Czytam tak Twój temat od kilku dni i sama się sobie dziwię, że mnie tak wciągnął :P
Pozdrowienia dla Ciebie i Twoich ogonków :-*

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: pt lut 19, 2010 6:56 pm
autor: Dorotka96
lepakkomies pisze:P.S. Czytam tak Twój temat od kilku dni i sama się sobie dziwię, że mnie tak wciągnął :P
Pozdrowienia dla Ciebie i Twoich ogonków :-*
Dziękujemy! ;D Także za kciuki.
No więc byłyśmy u weta. Powiedział, że może to być: począwszy od alergii na cokolwiek, na nowotworze skończywszy... My jednak pozostajemy Dobrej Myśli. Mamy przeszukać wszystko, np. sianko, w poszukiwaniu małych śmierdzących robaczków koloru brąz bądź żółć. No cóż, pozostaje nam cierpliwie szukać, węszyć i czekać.
Noo, a zdjęcia urozmaiconej klatki jutro, bo jestem zbyt leniwa, żeby wgrać je na kompa.

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: sob lut 20, 2010 12:09 pm
autor: Dorotka96
Sianko czyste, brak jakichkolwiek szkodniczków, które zanieczyszczałyby Nasze środowisko.
Jedzonko z pewnością także, iż dziewczyny dostają nową 'michę', zaraz po doszczętnym zjedzeniu jej zawartości, więc tak około... co drugi dzień.
Baterie od aparatu są w stanie rozładowania, z tego wynika, że trzeba będzie naładować akumulatorki. Tłumaczę się brakiem nowych bateriopodobnych pierdół, które zdolne by były zastąpić stare, brzydkie be-akumulatorki, które i tak po paru dniach, wycieńczone, kończą w zasilaczu.

W biegu i szarej codzienności, od niedawna postrzegłam u siebie silne stadium MGR do czerwonookich, paskudnych labinochów. ;D

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: sob lut 20, 2010 12:16 pm
autor: Dorotka96
postrzegłam
Postrzegam miało być. Błędy wynikają z braku wprawy w użytkowaniu klawiatury. ::)
Tęskno mi, Edycjo!

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: ndz lut 21, 2010 12:26 pm
autor: Dorotka96
:'(
Od jakiegoś czasu, czyli mniej-więcej parę dni, Odinka ma wyciek z pochwy... Wraz z podaniem zastrzyku [chyba przeciwzapalnego, przeciwświądowego] wyciek znacznie się zmniejszył, wręcz ustał. Być może mamy do czynienia z zapaleniem macicy... :-\ W poniedziałek ponownie odwiedzimy weta.
Wieczna senność może być spowodowana zarówno sędziwym wiekiem, jak i niedoczynnością tarczycy. No tak, ale założmy, że Odinka ma tą niedoczynność [tfu]. W takim razie Frutka powinna mieć nadczynność, iż jest pobudzona i wgl. Wg mnie to bez sensu. Narazie stawiamy na wiek.
Kciukajcie za zdrówko...

Co do doszczurzania.
Mama najwyraźniej sama nie wie, czego chce, gdyż jeszcze przed tygodniem deklarowała, iż 4 szczury to stanowcze maksimum, a dziś rano to moich uszu doszła wypowiedź na temat 5, 'bo ta klatka jest wystarczająco duża'... :P
Gdy tłumaczyłam, dlaczeguż to nie powinniśmy brać szczurków z zoologa, rodzice się zgadzali na forum. Teraz mówią, że transport, że cośtam, blablabla... Mówiłam, że kupując maluchy w zoologu,dajemy właścicielowi do zrozumienia, że szczurki 'idą' i na miejsce kupionych zaraz pojawią się nowe. W jednym, zoologu sprowadzają szczurki na zamówienie, więc nie ma obaw, aby męczyty się w niewielkim terrarium, ale czy to coś zmienia?... Szczurki sprowadzane są bez matki [oczywiście nie znamy ojca i niewiadomo skąd są szczury, czy to nie jest kazirodczy związek], a w dodatku mają tylko 3 tygodnie! Są niewykarnione, słabe... Gadałam o tym z właścicielką, zdawała się rozumieć, ale wiadomo, że lud nie kupi podrośniętych szczurów, tylko te maluszki, które i tak im nie dożyją pięknego wieku... :-\
Jakiego mogę jeszcze użyć argumentu na ten be-zoolog?

Tak, zdjęcia dzisiaj. :P

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: ndz lut 21, 2010 1:31 pm
autor: klimejszyn
kciukamy za zdrówko. musi być dobrze.

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: ndz lut 21, 2010 4:06 pm
autor: Dorotka96
Zdjęcia. :D
Moje wyroby. ;D
Obrazek Obrazek

Urozmaicona klatka. Tylko,ze bez hamaczka, który jest w praniu, z dokładniej- suszy się.
Obrazek Obrazek Obrazek

I szczury.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Narazie tyle, bo wyganiają mnie z kompa. ::) Reszta potem.

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: ndz lut 21, 2010 6:27 pm
autor: susurrement
Dorotka96 pisze::'(
Od jakiegoś czasu, czyli mniej-więcej parę dni, Odinka ma wyciek z pochwy... Wraz z podaniem zastrzyku [chyba przeciwzapalnego, przeciwświądowego] wyciek znacznie się zmniejszył, wręcz ustał. Być może mamy do czynienia z zapaleniem macicy... :-\ W poniedziałek ponownie odwiedzimy weta.
moja Plamka miała to samo. dostawała Ceporex (antybiotyk) przez 7 dni i przeszło.
warto dać coś mocniejszego niż enroxil, bo on może nie pomóc.
trzymam kciuki za zdrówko :)

Re: Dorotkowe noski: doszczurzanie

: ndz lut 21, 2010 7:51 pm
autor: lepakkomies
Cieszę się, że jest już nieco lepiej, ale wiadomo w końcu co konkretnie dolega Odince?

Co do zakupu ogonków - nie lepiej przejrzeć oferty oficjalnych hodowli rasowych szczurków? Szczurki są z pewnego miejsca, zdrowe i nie narażone na wady genetyczne - fakt, że wiąże się to z pewnymi formalnościami, ale to chyba nie wielki wymóg za zdrowego szczura. Z tego co widziałam jeden z hodowców jest też tu na forum (bodaj pierwsza pozycja na liście SHSRP) => http://www.shsrp.yoyo.pl/hod.htm

Nie chcę się oczywiście wtrącać, ale jak piszesz, zależy Ci na tym, aby ogony były zdrowe i nie z miotu wsobnego, a na taki na pewno możesz liczyć z oficjalnej hodowli - o sklepie zoologicznym nie ma nawet co mówić, a o "nielegalnych" hodowcach szczurów tym bardziej (ktoś Ci może wciskać, że z jego szczurami jest wszystko "cacy-lali", ale mówić to sobie może każdy 8) ).

Jeśli coś źle mówię, to proszę mnie poprawić...

Pozdrawiam.