Oj trzeba nas troszke odkopać bo zgineliśmy w tłumie.
Napisze troszke o panach...fotki obiecuje dziś wieczorem lub jutro to zależy od aparatu.
Obeszło się bez kastracji i to mnie cieszy najbardziej.
Fart strasznie długo dorastał i ta jego burza była okropna ale mamy to już mam nadzieje za sobą.
Wyciszył się i mimo,że do miziaków się nie zalicza spokojnie daje się wziąść i pogłaskać bez postawionej sierści jak to zazwyczj było.
Fuksio ciągnie do reszty stadka i myśle,że byłby szczęśliwy mogąc zamieszkać z towarzystwem jednak ktoś towarzystwa Fartowi musi dotrzymywać i przytulać:)
W młodszym stadku wiele się pozmieniało.
Zaczne od tego ,że wczoraj wymacałam u Spidiego na łapce guza.Malutka kuleczka i nie wiem co to jest
Zostanie sprawdzone naj szybciej jak się da i mamy nadzieje,że to nic groznego.Co do samego pana Spidiego to również doznał wyciszenia.Przestał molestować Frościka...za to ostatnio dziabną Rubinka.Jeden jedyny raz i mam nadzieje,że ostatni.
Taki mały nerwusek z niego...któryś zrobi coś co mu się nie podoba to zaraz się stawia awanturnik.
Cofi to taki duszek.Pojawiam się i znikam.Jest za chwile gdzieś znika...przemykacz pospolity.
Wspaniały zrównoważony szczurek,ostoja spokoju mało co jest go w stanie zdenerować.Mizianko a tak i owszem ale tylko kiedy on tego chce z nim nie da się na siłe.
Rubinek nasz najmłodszy pan szaleje na całego.On się chce bawić cały czas i bez przerwy.Ucierpiał niestety jak ostatnio do zabawy zaczepił Spidiego a ten go trach i jak dziurkaczem.Krwi pełno ale mały nic się nie nauczył i dalej zaczepia każdego bez wyjątków bo zabawa to podstawa.Jego ulubione zajęcie to wygryzanie dziurek w hamakach i wciąganie mojej zasłony do klatki
Darkonik to mega szczurasek.Wspaniała wielka pofalowana miziatość.Nie przepada za tarmoszeniem ale lubi siedzieć na rękach i być głaskanym.Jak przyjechał to wydawało mi się,że będzie takim koziołkiem ofiarnym dla stada bo jak któryś leżał i piszczał to był właśnie Darkon.Sam się kładł zanim jeszcze został wywalony.Teraz to dostojny król na włościach.Kroczy pewnie zawsze pierwszy i od baaardzo długiego czasu nie leżał na plecach.Nikt się nawet do niego nie stawia.
Frost oj no nie będe pisała referatu choć w jego przypadku by się przydało.
Moje druga szczurka Tekila była miziastą przytulanką rozdającą buziaczki i wydawało mi się,że szczurków o takim usposobieniu jest nie wiele i na mnie już nie trafi a jednak.Frost przypomina mi z opisów Sunka Nakashy.Rozlewa się w rękach i już nie raz porównywałam go tutaj do maskotek z groszkiem.Taki kawałek ciasta do miętoszenia.Co najważniejsze on to kocha i jak podchodze do klatki on pierwszy do mnie biegnie i ładuje się na ręce.Nie wdaje się w bójki i w sumie to nic go nie obchodzi a w oczach ma tylko "głaskaj mnie,głaskaj".
Darkon i Frost to największe chłopaki w stadzie młodszych...reszta do nich to takie mikruski.
Mam problem z tym jaką Frost ma w stadzie pozycje bo poza incydentem gdy Spidi wyładowywał na nim swój popęd nigdy nic się nie działo.Żaden nigdy się do niego nie postawił i odwrotnie.Alfą nie jest na pewno ale pomiędzy też nie jest on tak jakoś z boku...Śpi razem z chłopakami,przytula się i iska z nimi ale tak jakby był poza stadem nie wiem czy mnie rozumiecie bo troszke to zagmatwane.
Darkon jest alfą stu procentową.
Spidi
Cofi
Rubin i tak by mi pasował układ w moim stadzie a Frost ni jak mi tu nigdzie nie pasuje:)Orginał
Zdjęcia niebawem
