szczury.org

z tym kocem słyszałam, ale może wybiorę się jutro gdzieś na ciuchy poszukać jakiegoś. chyba by mnie tata wychłostał jakbym im dała któryś z domowych koców. wystarczy, że kiedyś nakryłam je ręcznikami. ale byłam pewna że nic się nie stanie, wzięłam te piękne, puchate, grube ręczniczki. rano były w strzępach w klatce
no, więc jutro rajd po szmateksach w poszukiwaniu kocyków, co tam że po drodze zamarznę

ja też się wybieram...ekhmm, co z tego, że już od dłuższego czasu, jak słynna sójka..

Z kocem to jest super sprawa.Teraz jak na weekend wyjeżdżałam,to musiałam na 24 godziny zostawić moje stadko same w domu... Nie miał kto w piecu napalić i wiadomo,brrr...Ale gruby koc okrywający górę,tył i boki i było miodzio!!!Cieplusio w środku,pomimo okropnego zimna w domu.Co prawda mój super koc - jako obcy oberwał nieco,ale co tam!Ważne,że szczuraskom w dupcie cieplutko!!!

A Wy czemu jeszcze nie śpicie???

Klimejszyn się spać wybiera. pewnie się już zakopuje w kołdry
a ja pilnuję komina, i nie wiem czemu nie idę spać. lubię noce
ot tak po prostu siedzieć w nocy. a w lato...siadam na tarasie z laptopem albo się gapię w gwiazdy pół nocy..

dobra nie zaśmiecam

Fajnie tak pośmiecić w czyimś temacie...
Ja tam też lubię noce...
Tylko wtedy mam spokój od dzieci,męża,obowiązków...Tylko szczurasy tulą się do miziania...Też takie nocne zwiarzaki...

A ja pilnuję pieca,bo mróz taki na zewnątrz,że trzeba piec podrasować...
Klimejszyn,słodkich snów w owieczkowej pościeli!!!(gdzie Ty babo ją kupiłaś???Ja też chcę taką!!!)

Klimejszyn się może nie obrazi

tak spokój, wreszcie spokój, nie dzwoni telefon, nie słychać szumu na ulicach.
i wziąć szczury pod kołdrę i wygłaskać te małe futerkowce lgnące do dłoni

no to dwa takie kopciuszki jesteśmy
Klimejszyn pewnie przed zaśnięciem liczy owieczki

A ja bym tak bardzo chciała wziąć pod kołdrę tych swoich "Ośmiu Wspaniałych"...A tu nie da rady,bo mi córcię zbudzą... Czasem chciałabym mieć taki tylko szczurzy pokój,normalnie bym tam z nimi spała!Nawet bez owieczkowej pościeli,aczkolwiek porwała moje oczy i moje serducho...

klimejszyn,śmiecimy Ci tu,już od dłuższej chwili,a Ty śpisz i nie reagujesz...Hi,hi...

myślę, że pościel ta porwałaby i szczurze ząbki

iwonakoziarska pisze:Czasem chciałabym mieć taki tylko szczurzy pokój,normalnie bym tam z nimi spała!

czasem jak gdzieś zobaczę taki typowo szczurzy pokój, czyli tylko dla nich, to tak niezaspecjalnie bym tam chciała spać.
ale u mnie pokój jest na tyle bezpieczny dla dziewczyn, że jest to pokój i mój i ich. i uwielbiam ich nocne przedsięwzięcia.słuchać z zamkniętymi oczami. albo czasem jak się zbudzę, otwieram oczy (mam legowisko na podłodze, więc oczy są na wysokości podłogi) i widzę jak przenoszą np ziarenka. takie skrzaty pracowite
dobrze Iwonko. zamykam sztyfty na 4 spusty, muszę dziś w nocy choć ze 2 godziny pospać, potem znów przerwa i znów chwila spania. a wszystko przez ten komin.

dobranoc.

klimejszyn wybacz za nasze spacerki w twoim temacie

He,he!Też mam spanko na podłodze!!!Tak pro-zdrowotnie dla kręgosłupa no i takie małe przyzwyczajenie nieuleczalne...Klimejszyn,dobranoc,oby jak najwięcej z Twoich owieczek przeżyło szczurze ząbki...Sssouzie,jak masz możliwość,to podziwiaj nocne wędrówki swoich paskudek,bo moje bidule to tylko w dzień mają wolność całkowitą,a na noc niestety więzienie... Tylko wystawiają te swoje osiem mordek zza kratek z błagalnym spojrzeniem...
Oj klimejszyn,to żeśmy Ci naśmieciły w temacie...
Dobranoc...

ale jakże mi miło, że mogę sobie teraz poczytać

tak do tematu szczurzego pokoju. mi teeeż się taki marzy, bardzo, bardzo. spać też bym w nim nie spała, no ale posiedzieć tam w kącie trochę i popatrzeć na ogonki

iwonakoziarska pisze:Klimejszyn,słodkich snów w owieczkowej pościeli!!!(gdzie Ty babo ją kupiłaś???Ja też chcę taką!!!)

a właśnie znalazłam w takim malutkim sklepiku na osiedlu obok i aż sama byłam zdziwiona, że mają takie cuda tam

nie udało mi się z tymi dwoma beżowymi dumbusiowymi huskulkami ktoś mnie uprzedził, a ja się tak produkowałam, cieszyłam, że może akurat ja. jak zobaczyłam wiadomość, że wszystkie są zarezerwowane to automatycznie łzy do oczu napłynęły
aaaaaa. one takie pięknotki malutkie, zakochałam się od pierwszego wejrzenia

Nie martw się. Na pewno pojawią się jakieś podobne maluszki, a i rezerwacja nie jest ostatecznym potwierdzeniem, że szczurki MAJĄ właściciela

wiem.. jednak wątpię, żeby ktoś zrezygnował z nich