Strona 16 z 175

Re: Majaki Nocne

: śr sie 25, 2010 12:48 pm
autor: unipaks
Mam nadzieję , że problem z płuckami minął i Beza jak nowa , a Blondysi i Cookie nic nie dolega! :) Mizianko dla panien :-*

Re: Majaki Nocne

: śr sie 25, 2010 8:58 pm
autor: IHime
Blondyśka i Cookie są zdrowiutkie jak rybki i brykają jak młode koniki. Morelcia i Gadzinka zresztą też.
Beziuta miała kryzys w poniedziałek - zaczął zbierać się płyn w płucach - i w trybie pilnym gnałam do weta. Dostała Furosemid na kilka dni. Dzisiaj byłyśmy na kontroli. Nadal grzechocze jak traktor, ale odzyskuje energię i apetyt, więc trzymamy się Baytrilu, chociaż pytałam o Doxycyklinę ("na razie za wcześnie na to"). Poza tym, grzechotanie jest już tylko w prawym płucu, a było w obu. Tylko aż mnie boli, jak jej słucham.
Za każdym razem Bezia jedzie do weta w towarzystwie co najmniej jednego szczura. Teraz pod rząd dwa razy padło na Blondysię, chociaż jest zdrowa, bo łatwo daje się złapać. Ot, żeby dodać chorutkowi otuchy. Zważyłam obie: Beza waży 200g, a Blondi 380. ;D Beza, mimo choroby, nie chudnie.
Od wczoraj panuje szaleństwo w klatce, bo powiesiłam... spodnie dresowe. Całe. Jako tunel. I nagle domki, hamaczki okazały się nudne, tylko spodnie są fajne. ;D Nareszcie dół klatki urządziłam pod gust babeczek, bo wcześniej jakoś nie mogłam trafić.

Re: Majaki Nocne

: śr sie 25, 2010 9:19 pm
autor: manianera
Świetnie, że ze zdrówkiem już lepiej!
U mnie spodnie też sprawdzają się świetnie, z reguły są "pełne" :) .

Re: Majaki Nocne

: sob sie 28, 2010 12:36 pm
autor: unipaks
hehe , "pełne" spodnie! ;D jakieś fotki może by się dało z tego wrzucić? :)
Uściski dla majaków :)

Re: Majaki Nocne

: czw wrz 02, 2010 10:46 am
autor: IHime
Beza kilkakrotnie doprowadzała mnie niemal do zawału. Po każdym nowym leku było polepszenie, a potem nagłe pogorszenie. Ostatecznie zlądowałyśmy na enro+doxy i od poniedziałku jest upragniona cisza. Dzisiaj wieczorem idziemy na kolejna kontrolę.
W międzyczasie Morelka przeszła etap kichająco-zakatarzony, ale po jednym wieczorze odpuściło. A ja już panikowałam, jak wyobrażałam sobie, że będę musiała obu dawać zastrzyki.
O, Bezunia nauczyła się, że zastrzyk jest wart DWA dropsy. Czyli mała dostaje do pyszczka dropsa, ja kłuję, puszczam ją, ona zaczyna uciekać, ale zaraz orientuje się, że w pyszczku jest tylko jeden drops, więc w miejscu zawraca, dostaje drugiego i dopiero zmyka za kanapę. Ona jest taka kochana, że podwójnie boli mnie to znęcanie nad nią, chociaż wiem, że to dla jej dobra.

Wieczorem albo jutro postaram się wrzucić kilka fotek. Nawet moje panikary, czyli Cookie i Morelka, które znikają z pola widzenia na sam dźwięk aparatu, się załapały.

Re: Majaki Nocne

: czw wrz 02, 2010 11:22 am
autor: Jessica
IHime pisze:Czyli mała dostaje do pyszczka dropsa, ja kłuję, puszczam ją, ona zaczyna uciekać, ale zaraz orientuje się, że w pyszczku jest tylko jeden drops, więc w miejscu zawraca, dostaje drugiego i dopiero zmyka za kanapę.
kochana mądrala :-*

Re: Majaki Nocne

: czw wrz 02, 2010 10:23 pm
autor: IHime
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Słonecznik podjadała ze mną nawet Cookie, po jakimś czasie przestała uciekać, kiedy wyskubywałam ziarenka dla siebie, tylko się wzdrygała na ruch dłoni. Ale zdjęcia zrobić sobie nie dała.

Cookie przyłapana in flagranti (tylko tutaj zatrzymuje się na tyle długo, żebym zdążyła cyknąć):
Obrazek

Moje dwa kochane cykory w czasie ucieczki przed aparatem:
Obrazek

Morelka zebrała dzisiaj mnóstwo pochwał i zachwytów w poczekalni u weta, a potem od samej wetki, że taka piękna jest. ;D Beziutce już nie gra w płucach, ale antybiotyk utrzymamy jeszcze przez jakiś czas, już tylko dopyszcznie.

Re: Majaki Nocne

: czw wrz 02, 2010 10:47 pm
autor: WildHeart
śliczne dziewuszki :-* a morelka słusznie zebrała pochwały :) trzymam kciuki za całkowite wyzdrowienie :)

Re: Majaki Nocne

: pt wrz 03, 2010 7:24 am
autor: Jessica
IHime pisze:Morelka zebrała dzisiaj mnóstwo pochwał i zachwytów w poczekalni u weta, a potem od samej wetki, że taka piękna jest. ;D
nie ma co się dziwić naprawde pięknotka.
IHime pisze:Beziutce już nie gra w płucach
uwielbiam takie wieści :)

Re: Majaki Nocne

: pt wrz 03, 2010 4:01 pm
autor: manianera
Jakie Pięknotki! http://img839.imageshack.us/i/dscn9688.jpg/ - a tu wygibas pierwsza klasa :) ! I nawet Cookie udało się zdybać - a śliczna jest!

Re: Majaki Nocne

: ndz wrz 05, 2010 8:54 pm
autor: IHime
unipaks pisze:hehe , "pełne" spodnie! ;D jakieś fotki może by się dało z tego wrzucić? :)
Uściski dla majaków :)
Zbyt estetycznie to nie wygląda. Ot, stare portki, które dziewuchy już pierwszej nocy obgryzły z zaczepów, a później dodały kilka wyjść ewakuacyjnych. ;) ;)

Dziewuszki dziękują za komplementy, chociaż Cookie chwilowo straciła na urodzie.
Zaczęło się od tego, że znowu wybuchł konflikt między Blondi a Cookie. W czasie kotłowaniny Blondysia została zraniona w łapę. Rozwścieczona ścigała Cookie po całym pokoju, zostawiając krwawe odciski. Zanim zdążyłam dobiec, przycisnęła Cookinkę w rogu i sprzedała jej paskudnego dziaba w skroń.
Łapa Blondyśki nie wygląda źle, przemyłam Rivanolem, drugiego dnia trochę spuchło, ale dzisiaj jest już prawie zagojone. Z Cookie trochę gorzej, bo bałam się przemywać tak blisko oka, a dziab był głęboki. Na szczęście dzisiaj widać, że szybko i czysto się goi.

Nie mam pojęcia o co one się tak tłuką. Było kilka miesięcy spokoju, myślałam, że już będzie ok, a im wraca wzajemna nienawiść. Nie wiem o co może im chodzić, a po tym ostatnim, cóż... przychodzą na myśl rozwiązania ostateczne. Nie chcę, żeby żyły w wiecznym piekle swojego towarzystwa.
Blondysia jest naszym najpierwszym szczurem, kochaną, niezwykle kontaktową torpedą. Pękło by mi serce, gdybym musiała ją oddać.
A Cookie? Jest szczurzym paranoikiem, który uważa, że ludzki dotyk ją zabije. Kto by mógł pokochać takiego schizolka? Kto by miał warunki, żeby pozwolić jej na wybiegi, z których wraca kiedy jej się chce? Poza tym, im bardziej się nad tym zastanawiam, tym bardziej wiem, że ją po prostu kocham i nie wiem, czy potrafię się z nią rozstać.
Mogę podzielić stado, chociaż będzie to krzywdą dla reszty, bo się lubią i są do siebie przywiązane. Wspólne wybiegi to nie to samo, co wspólna klatka. No i dylemat, jak podzielić. Morelka przebywa głównie z dużymi, Beza dzieli czas po równo. Duże są bardzo związane, ale mają zupełnie przeciwne temperamenty i same ze sobą się nudzą. Jeśli Beza zostanie z Cookie, to będzie bardzo nieszczęśliwa. Ech...
Naprawdę, nie mam pojęcia, co zrobić.Tym bardziej, że dzisiaj przez pół dnia Blondyśka spała z Cookie i się iskały.
Jakiś czas temu wrzuciłam problem do odpowiedniego wątku na Forum, ale nikt nic nie wymyślił.
No to żem się wyżaliła. :(

Re: Majaki Nocne

: ndz wrz 05, 2010 10:11 pm
autor: unipaks
http://yfrog.com/jwdscn9674uj Jak to możliwe , że ten jogurcik czy co to tam jest , pozostaje nadal tam gdzie trzeba?! Takie grzeczne , wręcz pokazowe szczurki... ::)
http://yfrog.com/jddscn9691j To pełne wyrzutu spojrzenie, rzucone Ci na odchodnym! :D
Przykro , że tak się dzieje między dziewczynami... Dwa stadka to nic dobrego , byłoby fajnie jakby sytuacja się poprawiła :-\
Może jednak ktoś doradzi coś pomocnego?
Ucałuj kanceruchy :-* i wyperswaduj im podobne akcje w przyszłości! :P

Re: Majaki Nocne

: pn wrz 06, 2010 5:46 pm
autor: *Delilah*
podobnie jak Unipaks, rzuciła mi się ta nadzwyczajna zgodność przy misce :
Obrazek

:D

Faktycznie sporo się u Was dzieje, mam nadzieję ,że zdrówko już pójdzie tylko we właściwym kierunku , a i pory będą pełne :D

Re: Majaki Nocne

: śr wrz 08, 2010 9:01 pm
autor: IHime
Nie mam pojęcia skąd im się wzięło to dobre wychowanie przy misce. Niemniej jednak, cieszy mnie to bardzo. :D Potem przyszła Gadzinka, próbowała zabrać całą dla siebie i musiałam interweniować. Ale w klatce potrafią w piątkę przyssać się do jednej miski i nie ma awantur ani bałaganu. Chociaż to jedno nie wywołuje bijatyk.

No właśnie, pożaliłam się ostatnio, chciałam rozdzielać dziewuchy... a one od tego czasu jak aniołki. Śpią razem, iskają się... O, tutaj dowód:
Obrazek
Obrazek
Minę Cookie, szczególnie na pierwszym zdjęciu, warto zobaczyć w powiększeniu.

Re: Majaki Nocne

: czw wrz 09, 2010 5:58 pm
autor: manianera
Jak wspaniale, że futrzaki zmieniły taktykę i walki poszły w niepamięć! Zdjęcia domkowe przeurocze, a mina Cookie faktycznie bezcenna :)!