Strona 16 z 25

Re: Moje maleństwa

: śr mar 23, 2011 3:36 pm
autor: lovekrove
Jak tam u Rudzika? :D Nie ucieka już przed starszakami?
Okazało się, że w sumie niepotrzebnie siałam panikę z tymi wszami, ponieważ pojedynczego osobnika pani wypatrzyła ::) Ale jednak gdyby to sie pomnożyło, to nie wiem co by było :P W sprawie kichania to u mnie też kichają... Wetka powiedziała, że to nic poważnego i Echinacea powinna wystarczyć, ale jakoś zmian nie widzę.

Dalej jednak pozostaję fanką Tycika :D http://img850.imageshack.us/i/p3220002.jpg/ nie ma to jak oburzona mina :P Dumboszek też cudo, tak jak reszta. Wycałuj ode mnie ;)

Re: Moje maleństwa

: śr mar 23, 2011 4:49 pm
autor: Newbie
http://img849.imageshack.us/i/p3230053.jpg/ hahahaha padłam xD

chociaż Ty pewnie masz takie widoki na co dzień :P

Re: Moje maleństwa

: śr mar 23, 2011 4:51 pm
autor: furburger

Re: Moje maleństwa

: czw mar 24, 2011 10:21 am
autor: Afera
http://img220.imageshack.us/i/p3220001.jpg/ Słodziak nieziemski. :) Jak byłam u Newbie to nie mogłam się napatrzeć jak one wszystkie słodko wisiały na klace i niuchały mi ręce. :)
http://img62.imageshack.us/i/p3230005.jpg/ Cały tatuś! Normalnie ksero, pozy nawet te same do spania.Tylko tatuś już odjajczony. :P
Twoje maluchy też mają takie wielkie brzuchy? Bo u Frankowych dzieciaków to chyba rodzinne, jak byłam u Magdy (sasza&masza) to widziałam samiczkę z poprzedniego miotu to brzuchol ma taki wielki jak tatuś. :P I oczywiście największa ze stada. ;)

Re: Moje maleństwa

: czw mar 24, 2011 11:29 pm
autor: klauduska
Ania, Rudzik przyjęty do stada oł yeah :D!
oto historia kurdupla Rudzika z dzisiaj:
Panowie na wybiegu w pokoju. Maluchy na łóżku tylko. Klatka po drugiej str pokoju. Wszystko pięknie i kolorowo. Dostały po dropsie, zostawiłam ich w zamkniętym pokoju i poszłam do Kiwy. Wracam po jakimś czasie a Rudzik w klatce!! Sam sobie zlazł z łóżka, przeleciał przez pokój i wszedł do klatki!
Cała reszta oprócz Blutka też w środku i wcinają suche, tylko właśnie Blutek pierdółka kochana na łapkach stoi i wącha :P.
I tak oto Rudzik stał się największym łobuzem stada, gdzie jako najmniejsza popierdółka rozdająca buziaczki sama sobie umie zeskoczyć z dość wysokiego łóżka i przetransportować tyłek do hamaczka :D

Aferson, wszystkie dumbole z tych miotów to kluski niesamowite :D ach jak mi brak mojego Dumbolka :(

Powracając do Kiwki, tutaj jej temat: http://szczury.org/viewtopic.php?f=163&t=30185. dziewuszkę czeka operacja najprawdopodobniej w śr i szukam wsparcia finansowego :). każde nowe info zamieszczam w jej temacie.

Re: Moje maleństwa

: pt mar 25, 2011 2:48 am
autor: ilona1
Kurcze! Przepraszam Cię Klaudia, ale ostatnio mam trochę problemów z Rodzonymi Ssakami Bezogoniastymi. Ale wpadam na temacik i oglądam fotki i nadziwić się nie mogę, jak to Synuś Haszynuś został Wujciem Haszulciem. Maluchy są prze... prze...
I mały dumboszek Blutek i Rudzik. Chceeee taaakiiiiich :-* :-* :D
Obejrzałam fotki i nieźle się uśmiałam. Śpiochy z jajcami są "de best" no i Hasz z Rudzikiem uświadomił mi jakiego to jużdużego chłopczyka mamy..., a takie było dzidzi z ogonkiem ;)
Mizianko dla chłopaków ode mnie milutkie proszę przekazać. :-*

A co tam z Panienką z guzkiem. Dopiero dziś przeczytałam temat. Jak jeszcze potrzebne pieniążki, to prześlij mi PM z danymi.
Pozdrawiam!

Re: Moje maleństwa

: sob mar 26, 2011 10:58 pm
autor: Agatow
Miło się czyta o wyczynach akrobatycznych ;) Wiesz co z moimi dumbolkami jest tak, że jedna to ciepła kluseczka milutka i podporządkowuje się a druga to totalny świr!Więc zależy jak trafisz ;)
Dawaj jakieś fotki akrobaty ;)
Przykro słyszeć o operacji... to rzeczywiście może być kosztowna sprawa.. my zapłaciliśmy 600 zł rok temu... I taki stres dla szczurka :(

Re: Moje maleństwa

: pn mar 28, 2011 11:18 pm
autor: klauduska
Byłam u dr Rzepki z całym stadem.
Kiwa jest w super kondycji i gotowa do operacji [ ;D ], a niestety u mnie w stadzie zapanowało zapalenie płuc :( :(
Rudzik w najgorszym stanie [co oczywiście już wiedziałam w sumie], Tycik zaczął potwornie rzęzić dzisiaj i Blutkowi też się zaczęło.
Tie i Hasz na szczęście mają w płucach czysto..

Po raz pierwszy robiłam sama zastrzyk z mega trzęsącymi się rękoma i walącym sercem, ale zachęcana przez susu i dr Rzepkę.. w końcu zrobiłam 2.
Zastrzyki dostałam na 7 dni i kontrola w przyszły pon. proszę o kciuki, bo Tycik i Rudzik w kiepskim stanie :(.
Rudzik na dodatek jest niewyrośnięty.. Widocznie matka była nie karmiona odpowiednio :(
Mam tylko nadzieję, że po wyleczeniu będzie z nim lepiej.
I że jakimś cudem będę dawała te zastrzyki sama..

Wagi:
Tycik - 390g
Hasz - 450g
Tie - 440g
Blutek - 190g [z niego to na bank będzie niezły klocek]
Rudzik - 87g :(

Re: Moje maleństwa

: pn mar 28, 2011 11:20 pm
autor: noovaa
:( ... kurcze ... nie dobrze.

Re: Moje maleństwa

: pn mar 28, 2011 11:31 pm
autor: szczurzyca.
matko, Klaudia :( trzymam kciuki.
jak odebrałam Rudziki to myślałam, że mi myszki wcisnął. ważyli po 39g.. przytyli do (około) 51g u mnie, a dalej wyglądali jak okruszki. rozumiem, niedożywiony.. ale aż tak? :(

Re: Moje maleństwa

: pn mar 28, 2011 11:41 pm
autor: klauduska
dr Rzepka zapyt susu ile by dała Rudzikowi, ona mówi, że dla niej to on na 3 tyg wygląda, a on ma przecież 7 :(
Blutek jest 1,5 tyg starszy a waży 100g więcej i rośnie z dnia na dzień. on na szczęście ma delikatne zapalenie tylko, ale Tycik też kiepsko :(. załamałam się tą wizytą u wetki. db, że miałam ją na dzisiaj, bo nie wiem co by mogło być jakbym jeszcze musiała dłużej na wizytę czekać :(.

serio liczę tylko, źe po tym tyg im się polepszy. chociaż dr powiedziała, że Rudzik to może i do 3 tyg na antybiotykach być..

w ogóle :( :( :(

jedyna db wiadomość to operacja Kiwy i to, że Tie na razie nie musi być jeszcze kastrowany. na razie mam przeczekać z msc jeszcze i miejmy nadzieję obejdzie się bez ciachania.

Re: Moje maleństwa

: wt mar 29, 2011 4:34 am
autor: lovekrove
Ojej :-\ Niedobrze. Mój Ryjek też chory, ale lekarka powiedziała, że Echinacea wystarczy... No właśnie widzę. Teraz non stop kicha. Muszę z nim jeszcze dziś pojechać. Ehh... Twój Rudzik też jest taki gorący? Bo mój strasznie. Aż się zastanawiam, czy to normalne. No nic, kciuki za zdrówko Ogoniastych :-*

Re: Moje maleństwa

: wt mar 29, 2011 5:26 am
autor: Mictlan
Kurcze, Klaudia.. Współczuję i mam nadzieję, że wszystko się ułoży :)

Re: Moje maleństwa

: wt mar 29, 2011 9:28 am
autor: Journey
Klaudia, dużo zdrówka dla szczurasków i wytrwałości dla Ciebie - będzie dobrze :)

Re: Moje maleństwa

: wt mar 29, 2011 12:09 pm
autor: Afera
Trzymam kciuki za maluchy. :* Będzie dobrze. :)
A słychać jak oddychają głośno? Są apatyczne?
Ja mam problem... otóż byłam u dwóch wetów, z czego jeden obyty super w szczurach i stwierdzili, że nic nie słychać w płuckach a Prezes podczas spania głośno oddycha. ;/ Tak to super kondycja, szaleje, biega, przybiera na wadze, nie kicha... obydwaj lekarze twierdzą, że wszystko jest ok a mi jednak to głośne oddychanie nie pasuje!