Strona 16 z 100

Re: Moje panieneczki :)

: ndz sie 11, 2013 7:06 pm
autor: Megi_82
Poka gwoździa ;)
Obrazek

Fotki z dpopołudnia-wieczoru :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Mam też filmik z tego uroczego dnia, na którym Pączkowska prezentuje piękne pulsowanie oczkami, niestety nie umiem ich nigdzie wrzucić (format mp4) :( Nie chcą się konwertować czy coś tam...

Re: Moje panieneczki :)

: pn sie 12, 2013 8:20 am
autor: Arau
Raany, to było w małej szczurzej łapce? Szok.
Ale małe Pączkowe to sam słodycz :)

Cholera, wydawało mi się, że już komentowałam, bo wątek śledzę...ale - pozycja Liwii mnie rozwaliła :D Niezdecydowana baba :P
Jak tam, zaczęliście łączenie?

Re: Moje panieneczki :)

: pn sie 12, 2013 11:17 am
autor: Megi_82
Jeszcze nie, ale już odliczamy dni ;) Lekarz kazał zaczekać przynajmniej te 6 tygodni od złamania, żeby nic znów nie trzasnęło... zaczynamy w czwartek :)

Re: Moje panieneczki :)

: pn sie 12, 2013 9:16 pm
autor: Megi_82
Rozkoszniak pulsuje oczkami :)
Sorki za jakość, niestety tylko komórka była pod ręką, trzymana w kijowej pozycji no i za blisko :)

Re: Moje panieneczki :)

: wt sie 13, 2013 8:12 am
autor: Arau
Taaaak mi dobrze ;)

Re: Moje panieneczki :)

: wt sie 13, 2013 4:53 pm
autor: nff
Jaka ona jest pięęęęęęęękna! :D

Re: Moje panieneczki :)

: czw sie 15, 2013 11:38 pm
autor: Megi_82
Panie i Panowie, od dziś łączymy :) Prosimy o kciuki, bo choć moje panny przyjazne, to już przestały rozumieć, o co dziwolągowi Pączuchowi chodzi...;)

Re: Moje panieneczki :)

: czw sie 15, 2013 11:46 pm
autor: nawalonych7krasnali
Noooo, łączenie poszłoby szybciej, ale Pączek zna tylko postawę "tyranozaura". Z tą postawą wyprowadza z równowagi po kolei całe stadko. Jest to pozycja wyjściowa do iskania jak i do wkurzania reszty, bo jak odpowiedzieć na takie przywitanie? Jednak nie jest najgorzej, bo krew się nie leje :-D

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

jedynie Liwcia miała wszystko "gdzieś" Obrazek - a jak "waliło" z klatki!!!! - posikały i posrały się z emocji wszystkie ;D

Re: Moje panieneczki :)

: pt sie 16, 2013 12:58 pm
autor: nff
Oby wszystko szło pomyślnie i Megi nie posiwiała za bardzo. ;D Kciukam mocno za zgranie stadka, w końcu ;) Czekam na dalsze relacje. ;)
nawalonych7krasnali pisze: a jak "waliło" z klatki!!!! - posikały i posrały się z emocji wszystkie ;D
Ty jak coś powiesz.. ;D

Re: Moje panieneczki :)

: pt sie 16, 2013 3:32 pm
autor: Megi_82
nff pisze:
nawalonych7krasnali pisze: a jak "waliło" z klatki!!!! - posikały i posrały się z emocji wszystkie ;D
Ty jak coś powiesz.. ;D
Ach, faceci ::) Ale, po prawdzie, to ja to powiedziałam, a mój małżonek koniecznie musiał zacytować :D

Do rzeczy: do siwienia powodów nie ma ;) Do filozofowania za to owszem... każde łączenie jest inne, każdy zachowuje się inaczej, niż by się można spodziewać (poza Czarnuszką). Ogólnie to nikt małej krzywdy nie robi, nikt nie atakuje, nikt nie próbuje nawet ustawiać czy dominować. Dziewczyny są od wczoraj gdzieś od 20 w mniejszej klatce, tylko żwir, woda i miska, nic się nikomu nie stało, no, może mnie, bo się nie wyspałam, tak hałasowały :) Żadne bardziej otwarte przestrzenie się u mnie nie sprawdzają, żadne łóżka czy wanny, bo mojej baby po prostu stamtąd idą. Wczoraj rano jeszcze spotkaliśmy je w osobnym, prawie pustym pokoju, ale też za duża przestrzeń i albo nic się nie działo, albo były starcia z Tulą. Więc wieczorem towarzystwo do klatki (najpierw bez żwirku, żeby się nieco wytarzały w swoich siuśkach) i cześć.

Tula się puszy, fuka i kopie, owszem, ale to mała prowokuje te zachowania. Ilekroć któraś do niej podchodzi, tak jak pisał nawalony, Pączek przybiera postawę a la tyranozaur, i to Tulę strasznie wkurza, bo ona z dobrymi chęciami, a Pączek tak ją wita... (na wybiegu pączek próbuje bzykać Tulę i też jej się to nie podoba ;) ) Kiedy natomiast mała podchodzi śmiało, normalnie - wszystko jest naprawdę w porządku, wtedy może nawet po Tuli przejść i jest OK. Także nikt do niej nic nie ma :)
Najkochańsza jest oczywiście Czarnuszka, bardzo na nią liczyłam i nie zawiodła mnie :) Mała ją wczoraj iskała tak, że myślałam, że ją ostrzyże ;) Nawet przy nosie... a Czarna na plecki i jakby chciała powiedzieć: hej, zobacz, nic Ci nie grozi! Czarnuszka, podobnie jak przy poprzednim łączeniu z Liw i Tulą, jest bardzo przyjazna, trzyma się blisko, ośmiela. W razie potrzeby potrafi stanąć pomiędzy (tak, jak interweniowała, kiedy Kluska ciągle przewracała maluchy).
Mała poiskała też inne dziewczyny, a dziś na krótkim wybiegu została obsiuśkana przez Liwcię :) I też się rano poiskały. Ale śpią osobno. Mała w swoim kącie klatki, dziewuchy po drugiej stronie. Nie wiem, dlaczego nie chce do nich pójść, przyjęłyby ją chętnie. W ogóle sprawia wrażenie średnio zadowolonej z sytuacji, wczoraj patrzyła na mnie przez kratki z wyrzutem. A moje panie też traktują ją z dystansem, bo mała wysyła niejasne sygnały: iskać/odwal się, bo ci walnę. Wczoraj patrzyły na nią z wyrazami pycholi: no gupia jakaś, o co jej chodzi? Nie chce, to nie...
Teraz jednak zaglądam, patrzę, a w pobliżu Pączusia położyła się Czarna – nie za blisko, ale pyszczkiem do niej:
Obrazek
(Tę notkę piszę od 2 godzin i sytuacja zmieniła się o tyle, że Czarnul przytuliła się do małej i sobie śpią :))

Może po prostu baby chcą jej dać czas i się nie narzucać...? Rozumieją, że długo była sama i nie do końca wie, co robić?

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tymczasem zajęłam się myciem wszystkich sputników, praniem polarków i zaraz będę czyścić szczurzą szafeczkę i kanapę :)

Re: Moje panieneczki :)

: ndz sie 18, 2013 12:18 am
autor: nawalonych7krasnali
SKOKI TULI można podziwiać na wysokość 69cm.
To potrafi tylko Tula. A dziś kiedy siedziałem tam Kluska próbowała skakać z mojego kolana na te drzwi. Żeby sobie nic nie zrobiła to łapałem ją jak spadała. Za którymś razem Klusce udało się tam wskoczyć - która to Kluska uchodzi za pierdołę jeśli chodzi o takie wyczyny... Jednak kiedy inne to zobaczyły to zaraz miałem na kolanie Czarną, Liwię i Tulę gotujące się do skoku ;D - bo skoro nawet Klusce się udało to im na pewno ;D

Re: Moje panieneczki :)

: ndz sie 18, 2013 3:25 pm
autor: nawalonych7krasnali
CZARNA BODYGARD

Czarna jest mocno ganiana przez Pączka i gorąco przez nią bzykana, ale to nie przeszkadza stanąć w jej obronie nawet jak dostanie wycisk. Kluska jest w miare spokojna, ale jak Pączek jest zbyt nachalny to i Kluska się wkurzy, a wtedy nie ma przebacz :)
Wtedy zjawia się Czarna i nawet sama będąc poturbowana uspokaja sytuacje.

Generalnie to Pączek stwarza krytyczne sytuacje i izoluje się od nich, ale kiedy jest micha lub spanie to jest spokój ;D

Re: Moje panieneczki :)

: pn sie 19, 2013 1:39 pm
autor: Magdonald
O, bardzo się cieszę, że u Was łączenie przebiega praktycznie bezproblemowo ;) Pozycja "tyranozaur" to już tylko o krok od sukcesu :D
nawalonych7krasnali pisze:SKOKI TULI można podziwiać na wysokość 69cm.
Tula jak zawsze - akrobatka ;D Zawsze się taka jedna w stadzie znajdzie.

Re: Moje panieneczki :)

: pn sie 19, 2013 6:49 pm
autor: Megi_82
No, że bezproblemowo, to bym nie powiedziała... dziewczyny są razem piąty dzień, i nic się nikomu nie stało, nie idą w ruch zęby, ale nie podoba mi się zachowanie Tuli i poniekąd Liwii: jak tylko znajdą się obok siebie z Pączkiem, Tula natychmiast zamienia się w jeża, podskakuje bokiem, kopie, fuka. Często któraś po prostu odchodzi, ale często nie. A od wczoraj potrafią się we dwie na małą przyczaić. I niby nic poważnego, no ale... Nie czepiam się samego faktu, że się kotłują, bo kotłowaniny i darcie pychów mam u nich codziennie, z Pączkiem czy bez. Z drugiej strony kiedy mała chce po prostu podejść i się przytulić/poiskać, nie czai się przy tym, to nie ma problemu, wczoraj wepchnęła się do sputnika do Kluchy i Czarnusi, dziś spały z Liwcią przytulone, umeblowanie klatki wczoraj nic nie pogorszyło, a nawet polepszyło o tyle, że się właśnie zdarza inny kontakt niż mordobicie.
Nie wiem, może ja jak zwykle panikuję, ale... Może założe wątek w Stadku z prośbą o pomoc.

Re: Moje panieneczki :)

: pt sie 23, 2013 12:47 pm
autor: Magdonald
I jak tam się baby łączą?
Póki krew się nie leje, też niepotrzebnie nie panikuj, byle były pod kontrolą, skoro mają jeszcze jakieś poważniejsze zatargi.

Będzie dobrze, zobaczysz! ;)