szczury.org

Nezul jak tam stadko :?:

Wrocilam z Warszawy..
Niebardzo mam sile pisac...
Kot ktoremu mialam dac tymczasowy dom jest w koszmarnym stanie..

Kuba... Mial atak astmy, w pociagu i potem na dworcu w Malborku..Stresowy skurcz oskrzeli..Tak silny, ze Kuba niemal uciekl na druga strone teczy...
Weterynarz musial go reanimowac, kot przestal oddychac na jakis czas...

Teraz lezy slabiutki, zakrwiawiony(kaszel spowodowal pekanie naczynek w plucach, kocio topil sie we wlasnej krwii..i nia kaszlal...) pod kroplowka w mojej lazience..
Wezwalam weta do wizyty domowej. Po sprowadzeniu Falca zrobili sie dla mnie jacys mili i dzieki temu chyba Kuba zyje..

Jakby tego bylo malo Mala Mi wyglada jak swoj wlasny cien..
Brat mowi, ze przestala jesc...Przy okazji wykorzystalam weta i poprosilam o zgbadanie i faktycznie, brzuszek pusty..

Ona po prostu nie chce zyc..
Ja...ma ktos dorosla czarnobiala szczurzyce do oddania?...Przyzwyczajona do towarzystwa?...
Boje sie, ze Mala Mi tym razem odejdzie...

Nezu, a może któraś z tych SPSowych z zoologika??
Trzymaj sie dzielnie i walcz o Małą Mi. Trzymamy kciuki (ogonki i ja) :thumbleft:

Trzymam kciuki za Małą Mi, Kubę i Ciebie!

przylaczamy sie i kciukasy + scurze piasteczki tez 3mamy co by Malej Mi sie polepszylo :!:
Blu tak zacisnal piasteczki (kichal aqrat) ze sie naprawde blue zrobil;)

moja Arabeska bylaby idealna. urodzona na poczatku sierpnia, duzy, puchaty kaptur... jesli chcesz, to moge Ci ja wypozyczyc, jesli nie znajdziesz podobnego kapturka... ona sie swietnie aklimatyzuje.

Nezu... Strasznie się to czyta... :-( Ech, współczuję i ślę ciepłe myśli... :* Dla Małej to chyba lepsza byłaby spokojna szczurzyna... Moja Kluska by się nadawała ale to taki narwaniec że boję się, że ją zmęczy tylko... A z Pestką nie jest dobrze więc nie ma sensu... :-(

Kubunio odszedl za Teczowy Most dzis miedzy 5 a 7 rano..
Spalam przy nim..polozylam sie spac dopiero o 5 rano, bylam przy nim non stop..kiedy sie kladlam..mruczal...tak czy siak nic to nie dalo..

Ani steryd..ani kroplowka..ani witaminy na wzmocnienie. Nic.
Umarl we snie...

nezuś... :przytul: ... nawet nie wiem co napisać.... siedzę i ryczę ....

O Boże jedyny, Hospody pomyłuj. A wydawało się, że będzie dobrze. Biedny Kuba.

Nezuś, jakbys zdecydowała się na ogonka z Warszawy - mam ochotę zwiedzić Malbork zimą (po prostu, bo tak)... Ale dopiero jak mrozy zelżeją.

No to Mala Mi lezy u mnie na kolanach...
Lezy..i NIC innego nie robi..

To do niej kompletnie niepodobne... To byl zawsze taki maly cykor, a teraz to jak marionetka..zero reakcji...


Zeby jeszcze bylo tego malo Feli ma wycieki porfirynki z oczek a Fabie zrobila sie podejrzanie chuda.
Mam nadzieje ze ta jej chudosc to wina mojego brata, ze nie karmil ich odpowiednio i je pod moja nieobecnosc zaniedbal. Jesli tak jest, oberwie w ucho :evil:

Jesli nie to naprawde mam problem...:-(

Kuba byl u mnie niespelna dobe...a czuje sie jakbym stracila przyjaciela od kilkunastu lat..

[quote="nezu"]a teraz to jak marionetka..zero reakcji.[/quote]
Może ma takie widzimisię?
Mała Mi, nie rób sobie jaj!

Kuba pan kot :?: buuu przykro mi ...
. . . ['] . . .
Mala Mi bidulcia 3mam kcuki nadal i puszczam tylko od czasu do czasu ( jak musze cos tam gdzies tam...)
jestem myslalmi z wami

Mala Mi ty sobie nie zartuj i nie strachaj nas... i tak za duzo stresu ostatnimi czasy..

Nezu moze to taka pora roku. Moja Majka od 2 tyg tez jest jakas dziwna, jakby miala totalna depresje, ciagle sama, wciska sie w katy, a niunia tez jest strasznie chuda. Moze ogonli przechodza jakas depresje zimowa :-( Trzymajcie sie cieplutko.