szczury.org

A ja gdzieś kiedyś czytałam, że szczurzyca po stosunku ze szczurem może przechowywać w sobie spermę dowolną ilość czasu i sama się zapłodnić dopiero kiedy są sprzyjające warunki. Hmm :drap:

To raczej nie mozliwe bo o ile mi wiadomo to plemniki zyja tylko kilka godzin wiec jak by mogla zajsc w ciaze hmmmm np. po miesiacu?? :drap:

Matylda, no właśnie. O to chyba chodzi. Bo topik nazywa się "Straszne głupoty o szczurach"

Matylda pisze:plemniki zyja tylko kilka godzin

Na powietrzu.

przechowywać w sobie spermę dowolną ilość czasu

Dowolna to na pewno nie, ale długo. Gdzieś na forum były jakies dane odnośnie tego, jak długo.
A te "sprzyjajaće warunki" to może tak jak z rujką u szczurzyc? Moja Henia ma "na zawołanie"...

[quote="Nisia"]Moja Henia ma "na zawołanie"...[/quote]
No dokładnie, wszystkie za wyjątkiem Norki, dostają rujki na zapach samca, więc głupotą jest samo przechowywanie. Lepiej samczyka wpuścić z wizytą. (nie popieram bezsensownego rozmnażania szczurków)

Ja mam w domu ta książkę z pierwszego posta, a to na końcu ogona... Już się bałam, że mu pazur wyrósł :khihi: :khihi: :khihi: Ale jazda, ale jestem głupia! A moja mama jak jej powiedziałam, że chcę dokupic samca zapytała czy się aby na pewno nie pogryzą... Głupie, ale z tym ogonem to się uśmiałam... Formalnie myślałam, że mu pazur wyrósł i nawet do jakiegoś weta chciałam iść! :haha:

choc uslyszalam to dawno to dopiero dzis mi sie przypomnialo

jeszcze w liceum moja nauczycielka od angielskiego widzac Osame zapytala sie mnie z troska:'Ola, a leczesz mu jakos te hemroidy? Musza mu strasznie dokuczac...'
troche czasu minelo zanim zrozumialam o co chodzi... okazalo sie, ze szanowna pani pierwszy raz w zyciu widziala samca szczura... a rzeczone hemoroidy to po prostu jadra :haha:

gdy powiedzialam ze chce wyjsc na spacer ze szczurami moj tata stwierdzil ze beda sie meczyc u mnie na ramieniu O_o

Mój wujek powiedział, że jak dam szczurowi raz mięsa, to potem stanie się agresywny i będzie mnie gryzł. Cóż, ja nie wyglądam i nie pachnę jak szynka, no nie?


A gdy kupowałam myszoskoczka, usłyszałam od pana szanownego, że im nie trzeba dawać wody, bo to zwierzęta pustynne i cały zapas pobierają z owoców. Cóż, mój jakoś lubił swoje poidełko i korzystał z niego.

[quote="Miyako"]A gdy kupowałam myszoskoczka, usłyszałam od pana szanownego, że im nie trzeba dawać wody, bo to zwierzęta pustynne i cały zapas pobierają z owoców. Cóż, mój jakoś lubił swoje poidełko i korzystał z niego.[/quote] to samo miałam z chomikiem ale pojidełko codziennie było wipite:/ mi wuja powiedział ze szczurki są niebezpieczne :/

Hihi a ja sobie dopiero teraz przypomniałam

Usłyszane od taty:
"Czy to prawda, że raz zapłodniona szczurzyca może mieć cały czas do końca życia młode bez ponownego zapładniania?" Nie wiem, kto mu takich głupot nagadał, ale no comment :khihi:

Nisia, nie, tu chodziło o to, że szczurzyca może nosić w sobie zmagazynowane plemniki dowolną ilość czasu, nwet kilka-kilkanaście miesięcy, a sprzyjające warunki to pod dostatkiem żarełka i dobre schronienie

[quote="marchewa"]Czy to prawda, że raz zapłodniona szczurzyca może mieć cały czas do końca życia młode bez ponownego zapładniania?" Nie wiem, kto mu takich głupot nagadał, ale no comment :khihi:[/quote]
Szczur to nie gupik.

Znaczenie. Jest gatunkiem bardzo szkodliwym z punktu widzenia człowieka. Podobnie, jak szczur wędrowny wyrządza duże szkody gospodarcze (niszczy żywność, przegryza instalacje elektryczne i inne, niszczy meble itd.). Ponadto jest nosicielem dżumy.

zródlo http://pl.wikipedia.org/wiki/Szczur_śniady

filip no akurat z tym sie zgodze chociaz jak wiadomo szczur sam w sobie nie ma dzumy od tak tylko zarazaja go nia np pchly

Tak wiem o tym bo juz pare topickow o tym czytalem.