Strona 151 z 290

Re: Klimatyczna Szajka

: pt sie 13, 2010 2:45 pm
autor: Jessica
trzymam kciuki aby alarm był fałszywy :-* :-* :-* :-* z niecierpliwością czekam na wieści :-*

Re: Klimatyczna Szajka

: sob sie 14, 2010 1:22 am
autor: klimejszyn
k*rwa, mam dość tych szczurów.. coraz poważniej myślę o oddaniu samic..
wracam do domu a te znowu sielanka na pokoju.. nie wiem jak, wydawało mi się, że klatka jest już odpowiednio zabezpieczona. tym razem tata nie słyszał, mimo, że stłukły talerz.. mam nadzieję, że nie buszowały w klatce samców, bo kolejnych ciąż nie zniosę..
naprawdę, chyba zacznę je powoli oddawać, mają większe szanse na znalezienie domu niż moje samce, które w większości są husky...

skręciłam kostkę i musiałam latać po pokoju je łapać.. nie mam już sił.

Re: Klimatyczna Szajka

: sob sie 14, 2010 7:38 am
autor: tahtimittari
Niewesoło.. :-\ Twoje stadko jest całkiem pokaźne, więc dużo szkód może narobić.
Może pokombinuj jeszcze jakoś z zabezpieczaniem, na myśl o oddawaniu podopiecznym aż się serce kraje :( może nie jest tak źle. Nerwy opadną i jakiś pomysł przyjdzie?

Re: Klimatyczna Szajka

: sob sie 14, 2010 9:24 am
autor: klimejszyn
ciężko byłoby oddać swoje dzieci, ale jednak coraz poważniej o tym myślę.. dwa stadka mnie przerosły. jak się okaże, że kolejne zaciążyły, to mnie coś trafi....
nie wiem już co zrobić, wydawało mi się, że już nie wyjdą z klatki.. :-\

Re: Klimatyczna Szajka

: sob sie 14, 2010 9:34 am
autor: jordan
moze zamowic metalowa kuwete ? obudowa ta kuwete u stolarza zeby zrobil jakby takie korytko i w to wsadzisz kuwete

Re: Klimatyczna Szajka

: sob sie 14, 2010 9:41 am
autor: tahtimittari
no pomysł jordana wydaje się niezły..
a jak brzuszki tamtych kobietek? rosną?;/

Re: Klimatyczna Szajka

: sob sie 14, 2010 11:34 am
autor: klimejszyn
właśnie przed chwilą mówiłam mamie o metalowej kuwecie. chyba tak zrobimy.

brzuszki... napewno Zorka, wydaje mi się, że jeszcze Muna, a reszta nie wiem. za kilka dni powinno być wyraźnie widać.

Re: Klimatyczna Szajka

: sob sie 14, 2010 11:55 am
autor: Raila
Metalową kuwetę już Ci kiedyś proponowałam i dalej uważam, że to dobry pomysł w tym wypadku. Mam podobną konstrukcję, tyle, że z drewna i doczepione do tego kółka, żeby bez problemu klatkę przesuwać. Jakby co, służę zdjęciem.

Ciągle zaciskam kciuki, żeby laski w ciąży nie były. Gdyby jednak, przemyśl sprawę odnośnie uśpienia części miotu... Wiem, że to trudna decyzja, ale teraz mnóstwo szczurków szuka już domu :-[

Re: Klimatyczna Szajka

: sob sie 14, 2010 11:57 am
autor: klimejszyn
myślałam o zrobieniu sterylki z aborcją, bo to łatwiejsze od uśpienia narodzonych już maluchów..
ale dowiedziałam się, że w Krakowie chyba nikt nie wykonuje sterylek, a jeżeli by się podjął, to nie wiadomo z jakim efektem.. :-\

Re: Klimatyczna Szajka

: sob sie 14, 2010 12:03 pm
autor: Raila
Obiło mi się o uszy, że w Krakowie macie teraz dr Lewandowską, z warszawskiej Oazy, więc może ona? Choć oczywiście wolałabym, żeby laski w żadnej ciąży nie były, wszystkim oszczędziłyby stresów.

Re: Klimatyczna Szajka

: sob sie 14, 2010 12:49 pm
autor: klimejszyn
możliwe, że podjęłaby się dr Lewandowska, ale wtedy koszty byłyby strasznie wysokie..

Re: Klimatyczna Szajka

: sob sie 14, 2010 1:43 pm
autor: Paul_Julian
Napisz do spsu, czy ktoś zna mozliwosc zrobienia sterylki w W-wie. Dowiedz sie o cenę grupowego zabiegu, i wtedy daj znać jakie są ceny. Będziesz sie zapożyczać, no O0
Nie myśl o tym, ze cena moze być wysoka, bo jeszcze nie wiadomo jaka. A i tak chyba to bedzie rozsądniejsze wyjscie :(

A czy te cwaniary nie wyłażą miedzy pretami ? Jakos sie dostały do chłopaków przeciez ... no chyba , ze chłopacy byli luzem.... ???

Re: Klimatyczna Szajka

: sob sie 14, 2010 1:57 pm
autor: klimejszyn
wyłażą przez kuwetę. była dobrze zabezpieczona, bo była jedna wsadzona w drugą, a między nimi grube dechy. wydawało się, że nawet jak zeżrą dechy to nie mają jak zaczepić zębami ozewnętrzną kuwetę. myliłam się..
a do chłopaków włażą między prętami, bo mają odstęp 3cm..

Re: Klimatyczna Szajka

: sob sie 14, 2010 9:42 pm
autor: klimejszyn
jako, że wczoraj piątek 13go, musiało się coś wydarzyć. chyba zacznę wierzyć w zabobony.
po 1 - dziewczyny wylazły z klatki podczas mojej nieobecności, poraz kolejny.
po 2 - skręciłam kostkę, spuchła okrutnie, boli strasznie. obudziłam się rano i dokicałam do kuchni na jednej nodze, usiadłam na krześli i przez ok godzinę siedząc nieruchomo płakałam z bólu..

a z weselszych wieści - w poniedziałek albo środę odbieram Primka. jego najnowsze zdjęcia ;
ObrazekObrazekObrazekObrazek
pod koniec sierpnia prawdopodobnie zamieszka (pewnie ze mną :P ) u lubego.

Re: Klimatyczna Szajka

: ndz sie 15, 2010 8:33 am
autor: aleksa
Dla mnie też piątek był pechowy ... bo wykryto u mnie guzka pod pacha i modle się żeby to nie był rak piersi tylko zwykły włókniak...

Wracaj do zdrowia ;)

a Primek jest jeszcze słodszy niż wcześniej ;)