Strona 151 z 252

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt lis 04, 2011 7:16 pm
autor: ol.
Indianku, walcz ...
kciukamy mocno

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt lis 04, 2011 7:17 pm
autor: jordan
my też kciukamy będzie dobrze musi być !

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt lis 04, 2011 7:33 pm
autor: Nietoperrr...
Indiana słabiutki taki... :'( Jejku,ja dziś chyba zyskałam ze sto dodatkowych siwych włosów i straciłam ze trzy kilo ze stresu... ::) Wargi poobgryzane aż pieką...
Czy ja zawsze muszę to tak przeżywać??Ale Indianiec to taka moja perełka kochana...
Operacja była dla niego strasznym obciążeniem.Ale nie jest źle,powolutku już zaczyna jeść,zjadł łyżkę gerberka,łyżkę Danio,wypił ciut Nutri i ugryzł kilka razy gotowanego kurczaka,więc tragicznie nie jest.
Wielkie dzięki za wszelakie kciuki,najbliższe kilka dni będzie dla nas ciężką próbą.

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt lis 04, 2011 7:44 pm
autor: Mucha321
Cholera no, co za wstrętne, ochydne ropnie! Fuj! Wypad od Indiańca !!!! won, bo nie ręczę!!!

Iwonka, przykro mi.. Jestem z Tobą.. Przesyłamy moc uścisków i mnóstwo, mnóstwo ciepłych myśli !! Trzymajcie się :-*

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt lis 04, 2011 8:58 pm
autor: Nietoperrr...
Muszko,ale jakie "przykro mi"?!? ;) Indianiec to twardy gość,nie da się,w końcu merchowe szczury to nie jakieś tam pimpusie,to rasowce z dziką krwią,walczące,silne,odważne,prące do przodu.On się nie da.Wierzę w to całą sobą.

Musi być dobrze,bo inaczej nie wiem,czy się pozbieram tym razem...

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt lis 04, 2011 11:34 pm
autor: Majszczur
Dobrze będzie. Indiany silne som. Nietoperrry też. Prewencyjnie nadal kciukamy!

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob lis 05, 2011 12:55 am
autor: Mucha321
Przykro mi z powodu ropni i tylu komplikacji po kastracji. ale wiem, że Indianinek się nie podda ;) Innego wyjścia nie widzę..

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob lis 05, 2011 10:36 am
autor: Nietoperrr...
Moje słoneczko już dziś lepiej :D Sam pcha się do jedzenia i na ręce,liże po palcach i chce wspinać się na ramię,jak gdyby nigdy nic... ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob lis 05, 2011 3:07 pm
autor: emi2410
To super, że Indiana ma się już lepiej :) Duuużo zdrówka! :-*

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob lis 05, 2011 3:27 pm
autor: ol.
cieszymy się i radujemy :D

dziękujemy za takie wieści i prosimy o więcej !

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob lis 05, 2011 4:30 pm
autor: unipaks
Dobrze przeczytać, że jest lepiej... :) Dużo, dużo siły życzymy i jeszcze polepszenia! :-*

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob lis 05, 2011 6:26 pm
autor: Nietoperrr...
Nietoper oszalał...Będzie nas więcej...I nie,nie jestem w ciąży... ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob lis 05, 2011 6:28 pm
autor: carrie17
Śliczny ten blazed jest, gratuluje doszczurzenia ;D jak mąż zareagował? :D

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob lis 05, 2011 6:45 pm
autor: jakuszewa
No w końcu upolowałaś tego blazedzika i w końcu przekonałaś do niego męża :D
Piękny jest, aż mnie skręciło z zazdrości jak go zobaczyłam :D
Gratuluję!

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob lis 05, 2011 7:07 pm
autor: ol.
też widziałam Pana-Strzałkę - no no prosto w serce dostałaś ;D