No dobra .. bije się w pierś.
Za życzenia serdecznie dziękuję , jesteście kochane
W stadzie jest spokój , jeszcze nigdy nie miałam takich ogonów .. Czterech panów dominuje swym lenistwem pięć dziewuch , no dobra cztery dziewuchy bo Wiewióra jest INNA. W maju pożegnaliśmy Babcie Słasię , doczłapała do trzech lat i poszła w swoją stronę , moje najpiękniejsze uszy - radość , spokój i ukojenie. Po prostu pewnego ranka przestała chodzić , jeść , pić a wieczorem poszliśmy załapać ostatniego spokojnego snu żeby nabrać sił na podróż do Chmury i Luśka.. We wspomnieniach mam jak siadała na bijących się chłopcach podczas łomotu hormonalnego albo jak ciągnęła za uszy kiedy się któryś nie uczesał. Nie ma jej ale nie ma tez pustki. Spełniony żywot Ogona.
Najstarszą jest teraz Prosiaczek , spokojna prawie nie widoczna. Ryjek nadal alfuje , w komitywie z Kicią łobuzuje. KsiążePan zwany też Misiem wyrósł na wielkiego szczura z poziomem intelektualnym rozwielitki

Choruje na tarczycę , mam nadzieje że nie wziął przykładu z pani ..

Shogun jest najbardziej miękkim, puchowym szczurem ever ! jednak imię nie zobowiązuje
Kurczaczek Mały i Goły , strachajło doskonałe z walącym sercem kiedy tylko wychnie kawałkiem ciałka poza klatkę. Bracia Puchafon i Mel urośli i zaczęli lekkie wojny w stadzie , które bardzo szybko spacyfikowała Ryjek, czasem dalej piszczy szczurem ale apogeum dawno jest za nami. No i Wiewióra .. szalona powsinoga czy raczej podomonoga , wszędzie wścibi nochal , wszędzie wlezie, uwielbia stać w pionie na pralce która wiruje ..

albo zanosić kawałki suchego chleba do ... pawlacza . Widać te dni spędzone w terarium z wężem wpłynęły na szybszy rozwój i inteligencje

Kochany łobuz <3
Dam zdjęcia bo są .. niedługo obiecuję na bum cyk cyk
Pozdrawiam dziewuszki , dzięki za pamięć - czasem tu zaglądam , czytam , nadrabiam ale niestety .. życie ( chciałam napisać że zapier..... la ale napiszę że )dość szybko kroczy
