Strona 153 z 165

Re: Tupot Małych Stóp ^^ - guzy, guzy i jeszcze więcej... gu

: pt lip 02, 2010 12:53 pm
autor: Nina
Ogoniasta, nie wiem kiedy, ja prognoz nie oglądam xD babcia mi donosi.
Jak 30 to byłoby w miare.

Re: Tupot Małych Stóp ^^ - guzy, guzy i jeszcze więcej... gu

: pt lip 02, 2010 5:08 pm
autor: sr-ola
Biedne maluchy, naprawdę ściska coś w dołku jak się na nie patrzy. Cholerne guziska, tak jakby nie mogły atakować np. mrówek czy karaluchów zamiast ogonki. Oby wszystko poszło dobrze. Oby były silne, guzy nieupierdliwe a wet miał złote dłonie.

A jakbyście pojechali z samiutkiego rana i odebrali je też bardzo wcześnie? Rankiem nie ma jeszcze aż takich upałów a już u weta powinna działać klima.

Re: Tupot Małych Stóp ^^ - kciuki! tniemy guziska.

: pn lip 05, 2010 1:58 pm
autor: Nina
Jutro o 15 jesteśmy umówione z dr Piaseckim. Podobno ma być chłodniej i padać, oby prognoza sie sprawdziła.
Kciuki bardzo mile widziane!

Re: Tupot Małych Stóp ^^ - kciuki! tniemy guziska.

: pn lip 05, 2010 2:14 pm
autor: Flaumel
*odcina oba kciuki i wysyła pocztą* Więcej niestety nie mam ;-)

Re: Tupot Małych Stóp ^^ - kciuki! tniemy guziska.

: pn lip 05, 2010 2:19 pm
autor: Dorotka96
Trzymamy z całych sił! :-*

Re: Tupot Małych Stóp ^^ - kciuki! tniemy guziska.

: wt lip 06, 2010 7:32 am
autor: Licho
Kciukam bardzo mocno!!

Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Pokrojone. Dalej prosimy o kciuki

: wt lip 06, 2010 7:20 pm
autor: Nina
Jeszcze nie dziękuje i prosze o więcej ;)
Wróciłyśmy jakiś czas temu. Zaczne może od tych najlżejszych informacji.
Choco mi od jakiegoś czasu łysieje, pokazywałam ją kiedyś dr Piaseckiemu ale kazał poczekać (wtedy miała tylko przerzedzone futro na grzbiecie). Teraz głowe i grzbiet ma prawie łysy ::) Głowa 'wyłysiała' w ciągu jednej nocy. Dr Piasecki i dwie inne wetki obstawiają...wyskubywanie ::) No i w sumie w ich klatce często jest masa jasnego futra. Któraś wariatka ma chyba po prostu zamiłowanie do zbyt intensywnego iskania :P
Coco najlepiej zniosła zabieg. Weci wspólnie przyznali, że to panikara :P
Agutki moje cudowne. Są słabe. W drodze powrotnej mocno sie martwiłam. Po podstawieniu im nutridrinka troche sie 'rozchmurzyłam' :) Mało sie nie pozabijały :P Muszą chyba po prostu odpocząć.
Ahaya miała jednego gruczolaka brzydkiego. Między przednimi łapami ale pod warstwą tłuszczu. Straciła sporo krwi.
Bąbli został jeden guz, straciła 5. Operacja trwała długo, ten który został był najmniejszy i z daleka od wszystkich, bali sie dłużej trzymać ją pod narkozą.
Ancora poszła im błyskawicznie, ale też jest słabiutka.

Zobaczymy jak sie dziewczynkowe organizmy spiszą :)

A Bąbelke chyba już teraz można ochrzcić jakąś rekordzistką? xD Ma za sobą 4 operacje i straciła 11 guzów.

Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Pokrojone. Dalej prosimy o kciuki

: wt lip 06, 2010 7:30 pm
autor: merch
A Bąbelke chyba już teraz można ochrzcić jakąś rekordzistką? xD Ma za sobą 4 operacje i straciła 11 guzów.
ojoj to ma guzow , chyba tyle ile sutków!

Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Pokrojone. Dalej prosimy o kciuki

: wt lip 06, 2010 7:48 pm
autor: sr-ola
Wybudziły się, uff, super! Kciukasy wciąż trzymam.
Nina pisze:A Bąbelke chyba już teraz można ochrzcić jakąś rekordzistką? xD Ma za sobą 4 operacje i straciła 11 guzów.
Ciekawy temat by powstał: "największe rekordy szczury.org."
Niech się goją, kurują i nie wygłupiają z martwieniem właścicielki.

Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Pokrojone. Dalej prosimy o kciuki

: śr lip 07, 2010 9:25 am
autor: Dorotka96
Kciukamy dalej ze zdwojoną siłą!

Jak dzisiaj się czują dziewuchy?

Re: Tupot Małych Stóp ^^ - Pokrojone. Dalej prosimy o kciuki

: śr lip 07, 2010 11:46 am
autor: Nina
Dziewczynki czują sie znakomicie :)
Mam kilka zdjęć z wczoraj, ale są strasznie nieostre :P Nie dało sie ich utrzymać w miejscu.
Jeszcze troche sprayu miały na szwach xD Dzisiaj nie ma go ani troche, bo zarazy calusieńki wieczór sie myły :)
Kochane są. Szwy są nietknięte, pozbyły sie tylko tego paskudnego, srebrnego czegoś ;>
Agutki siedzą już od wczoraj w dwuszczurowej klatce z koszykami, hamakami, domkami, itp. Szaleją po niej jak młodziki :)
Coco z Choco na razie są w małej chorobówce, ale wieczorem chyba wrócą do Flory i Fridy ;) Rozpiera je energia, Coco szew ma malutki, więc nie widze sensu w izolowaniu ich :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Tupot Małych Stóp ^^

: pn lip 12, 2010 3:29 pm
autor: Nina
Dziewczyny sie zrosły. Coco nie ma już szwów, reszta w ogóle sie swoimi nie interesuje. Wróciły do swoich stad i są zachwycone :)
Nie wiem czy to przez upał, ale mają troche obrzęknięte dookoła nacięć. Nasz wet twierdzi, że może sie tak zdarzyć. Do dr Piaseckiego będe dzwoniła i pytała. Najwyżej pojedziemy na ściągnięcie szwów (zawsze sama ściągam) i pokażemy jak toto wygląda.

Czarna sie kończy. Odkąd pojawił sie ten ropień na uchu zaczęła marnieć, chudnąć. Myśle, że antybiotyki ruszyły bombe czasową (bo Czarna urodziła sie ok kwietnia 2008).
Niedawno miała wylew. Ledwo trzyma sie na łapach, jedną strone ma bardzo słabo ruchliwą, ogonek wisi prawie bezwładnie, skóra i kości. Ale je ile tylko może (najwięcej nutri drinków i gerberów), na wybiegu ze stadem hasa jak młódka na tyle, na ile jej łapki pozwalają. Jak zapomne zamknąć jej chorobówke (ma drzwiczki tylko w suficie) to usilnie próbuje robić stójki, żeby wyjść.
Jeśli nie odejdzie sama, zanim całkiem zmarnieje, będzie trzeba jej pomóc. I to chyba już niedługo, bo niedowład postępuje.

Reszta stada ma sie dobrze. Grube, leniwe potwory :)

Re: Tupot Małych Stóp ^^

: pn lip 12, 2010 4:30 pm
autor: alken
obrzęknięte? możliwe, że od upału, ale ja z Myszą miałam tak, że u niej się za szybko zrosło i pod skórą zebrała się spora ilość płynu (nie ropy, bardziej jak osocze), który trzeba było dwa razy odciągać strzykawką...ale to nie wyglądało na obrzęk tylko jakby nowy guz urósł (z tym że było czuć ze płyn jest).

zdrowia dla staruszek.

Re: Tupot Małych Stóp ^^

: pn lip 12, 2010 8:20 pm
autor: sr-ola
Nina pisze: Czarna sie kończy. Odkąd pojawił sie ten ropień na uchu zaczęła marnieć, chudnąć. Myśle, że antybiotyki ruszyły bombe czasową (bo Czarna urodziła sie ok kwietnia 2008).
Niedawno miała wylew. Ledwo trzyma sie na łapach, jedną strone ma bardzo słabo ruchliwą, ogonek wisi prawie bezwładnie, skóra i kości. Ale je ile tylko może (najwięcej nutri drinków i gerberów), na wybiegu ze stadem hasa jak młódka na tyle, na ile jej łapki pozwalają. Jak zapomne zamknąć jej chorobówke (ma drzwiczki tylko w suficie) to usilnie próbuje robić stójki, żeby wyjść.
Jeśli nie odejdzie sama, zanim całkiem zmarnieje, będzie trzeba jej pomóc. I to chyba już niedługo, bo niedowład postępuje.
Lubię myśleć, że to dopiero początek. Czemu nie czegoś pięknego? My się w kółko smucimy a one tam, w szczurzym raju pewnie pukają się po głowie i wcinają kilogramy niedozwolonych rzeczy.
Póki co- niech nie boli. I wolo hasania- trwaj...

Re: Tupot Małych Stóp ^^

: wt lip 13, 2010 9:20 am
autor: Dorotka96
Dobrego samopoczucia dla Czarnej. :-*

I pomyślnego zrastania się pociachanych. ;)