Strona 157 z 302

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: 2- gie urodziny Fini

: wt sie 16, 2011 8:12 pm
autor: manianera
Kciukamy za nóżkę! Najważniejsze nie dać łazikować, więc chorobówka to jedyny sposób, nawet jeśli dość niewdzięczny...

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: 2- gie urodziny Fini

: wt sie 16, 2011 10:12 pm
autor: unipaks
Byliśmy dziś rano na klinikach; mam smarować Altacetem, po jakichś 20 minutach zmywać wodą. Wstrzymać się z podawaniem Metacamu czy innych p/bólowych, jeśli tylko szczura je, pije i poza nóżką nie wygląda źle. Wiadomo, żeby nie zaczęła niepotrzebnie szaleć :P
Rezyduje teraz w zestawionym na dół górnym pięterku domku, albowiem w dolnym za pomocą zębów poszerzyła okienko na tyle, by mogło służyć za drzwi, złośliwie przez państwo zatarasowane. ::) Trochę przed nią, zanim i tu powiększy oba okna, zwiórowała nieco drewna i na razie spasowała. Jakoś znosi smarowanie , gorzej z leżeniem u na sna kolanach bez zlizywania żelu; chyba w tej chwili drzemie albo odpoczywa. :)
U Fini - kontynuujemy Klindamycynę na ranę, póki nie zacznie być sucha; rana zaś ku naszej radości idzie w tym właśnie kierunku, już tylko troszkę białego pośrodku rany a ona sama w widoczny sposób się zmniejsza. :)

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: 2- gie urodziny Fini

: czw sie 18, 2011 4:11 pm
autor: zocha
te zdjęcia są prześliczne http://img37.imageshack.us/img37/8210/img4762zy.jpg http://img191.imageshack.us/img191/5522/img4755b.jpg uwielbiam fotki Twoich dziewczyn
http://img28.imageshack.us/img28/583/img4444l.jpg ::) :-*

Biedna Martini, trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia i aby dziewczyny jak najszybciej mogły się cieszyć swoim towarzystwem.

Mizianko i buziaki przesyłam.

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: 2- gie urodziny Fini

: czw sie 18, 2011 5:05 pm
autor: Kluska123
Ja tez trzymam kciuki! :) Mizianko :-*

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: 2- gie urodziny Fini

: pt sie 19, 2011 1:04 pm
autor: denewa
Zaległe życzenia urodzinowe dla Fini! Zdrówka! :)

Zdrówka też dla Martini no i oczywiście wytrwania w tym przymusowym bezruchu ;)

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: 2- gie urodziny Fini

: pt sie 19, 2011 3:58 pm
autor: tahtimittari
Jak się źle dzieje to wszystko naraz :-\
Fini niech się tam ładnie goi, a Martinka niech na nóżki uważa. :-*

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: 2- gie urodziny Fini

: pt sie 19, 2011 7:21 pm
autor: IHime
Spóźnione, ale serdeczne życzenia stu lat w zdrowiu dla obu pięknych dziewczynek!

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: 2- gie urodziny Fini

: pt sie 19, 2011 8:41 pm
autor: ol.
Czekamy na w pełni doszłe do siebie alkoholowe przyjaciółki - żeby nareszcie wyszły z chorobówek, kompresów i zażywały życia, co i one i my tutaj lubimy najbardziej :)

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: 2- gie urodziny Fini

: sob sie 20, 2011 9:05 am
autor: unipaks
Dziękujemy za kciuki oraz życzenia :) Finlandia na wolności,już bez antybiotyku, tylko na Octenisepcie, a Martini wyszła dziś z chorobówki do dużej klatki, ale bez szaleństw, zaledwie z niziutkim hamaczkiem :P Czasem są razem w klatce, wtedy jest iskanie.
Cieszę się z efektów leczenia, bo mi było bardzo żal i jednej, i drugiej.
Pozdrawiamy! :-*

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: 2- gie urodziny Fini

: sob sie 27, 2011 12:23 pm
autor: unipaks
Post pod postem, no tak wyszło...
U nas znów niefajnie... :-\
Tydzień temu Fini była na tyle zagojona, że pozwoliliśmy sobie na krótki wyjazd, ze szczurkami oczywiście; Martini jeszcze krótko miała ograniczenie ruchu z uwagi na ten uraz łapki, ale i tak dziewczynkom nawet się podobało. Niestety po czterech dniach na bliźnie coś się zrobiło, początkowo wyglądało to na wzbierające pod wybrzuszającą się skórką i uchodzące na zewnątrz płyny , więc doktor w telefonicznej konsultacji radził nie ruszać, ale w sączącym się płynie było coraz więcej krwi a gulka rosła, nabrała wyglądu dzikiego mięsa i wczoraj wieczorem zabraliśmy się z powrotem.
Diagnoza w badaniu: rosnący nowotwór, tyle że szczęściem bardziej w obrębie skóry, lecz żeby powstrzymac to krwawienie, konieczne usunięcie tworu...
Kolejne cięcie, już czwarte u Finlandii... :( Ale wyjścia nie ma, wierzę że dzięki zabiegowi szczura jak najlepiej będzie mogła wykorzystać czas, który jeszcze ma mimo wznowy poprzedniego nowotworu...
Ona sama jest normalnie ożywiona i w humorze, apetyt też jej dopisuje. :)
Chcemy gorąco prosić o kciuki za naszą czekoladkę, niech będzie dobrze

Z pobytu poza Wrocławiem - tym razem trochę fotek z Parady Glinoludów: :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: 2- gie urodziny Fini

: sob sie 27, 2011 12:44 pm
autor: zyberka
biedna Fini, no dlaczego się tak źle dzieje? :(
Wszystkim brzydkim nowotworom mówimy "do widzenia" ! definitywne!

Te zdjęcia... niektóre są lekko przerażające ;D

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: 2- gie urodziny Fini

: sob sie 27, 2011 12:49 pm
autor: valhalla
Trzymam mocne kciuki za Fini. Dobrze, że jest ożywiona i ma apetyt :)

Fotki faktycznie lekko przerażają ;)

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Fini prosi o kciuki!

: sob sie 27, 2011 8:17 pm
autor: ol.
Kciukam z całych sił ! I na przekór tej wstępnej diagnozie mam nadzieję, że to jednak nie to :-[
rana długo się jątrzyła... może to ropień albo krwiak ...

Musi się wszystko udać i Finlandia wyjdzie z tego :-*


(Glinoludy zjawiskowe :) )

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Fini prosi o kciuki!

: sob sie 27, 2011 8:22 pm
autor: alken
kciukam :-*
Fini to silna kobita, da radę :)

Re: Duecik Bez Siostrzyczek - Fini prosi o kciuki!

: sob sie 27, 2011 9:28 pm
autor: unipaks
Jest już po zabiegu, nowotwór został usunięty i szczura już nie krwawi; mam tylko upilnować, żeby sobie nie rozgryzła szwów. ::) Doktor nie ruszał wznowy z poprzedniego włókniako- czegoś tam, bo ze względu na konieczność wyharatania razem z węzłami zabieg byłby bardzo rozległy, a po zszyciu całości sprawiałoby dużo bólu i problemów z poruszaniem się.
Finlandia w chorobówce, bardzo walczy o uwolnienie. :)
Właśnie przez kratkę nad nią wpadło do niej winogrono, które zamierzałam zjeść - pochwyciła je, nim jeszcze dotknęło dna, i żwawo wypatroszyła z soczystego miąższu, porzucając ze wzgardą żałośnie pustą skórkę; dawałam jej już dziś trochę, ale Fini nie lubi limitowania jedzonka :D
Nie puszczajcie kciuków proszę :)