Strona 158 z 252

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lis 23, 2011 8:10 pm
autor: kalinda
czy to dumbosek - czy ma przerośnięte uszy ;)

Ładniutki. Ja też mam 2 czarnulki - ale po jakimś czasie nabrały coś a'la rude pasemka. Ciekawa jestem jak będzie z Twoim. :)

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lis 23, 2011 8:30 pm
autor: Nietoperrr...
Czarnuszki często tak rudzieją z wiekiem ;) I tak,to przerośnięty dumbo (coś te słonio-uche ciągną do mnie,a ja do nich niespecjalnie,wszystkie to tak jakoś z przypadku...Miał być czarny standard,a tu proszę!... ;) )
I chyba będzie się nazywał Karmel lub...Rademenes 8)

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lis 23, 2011 9:16 pm
autor: Nietoperrr...
Pocieszam się w ten sposób.A przynajmniej się staram...

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lis 23, 2011 9:58 pm
autor: ol.
Nietoperzeee!, jak mogłaś :o
http://imageshack.us/photo/my-images/28/dsc01602c.jpg/ ... wrzucić mysza do szczurzej klatki ::)
i jeszcze pozwolić żeby go spili http://imageshack.us/photo/my-images/20 ... 614bs.jpg/ ... ?

;) :D

nie popuść - musi być Rademenes ! O0

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lis 23, 2011 10:22 pm
autor: Nietoperrr...
ol. pisze:

nie popuść - musi być Rademenes ! O0
No nie?... 8) Hator...hatorrr... ;)

A mysza w szczurzej klatce jakby od zawsze nauczona szczurzej etykiety - nie wychodzi,choć odstępy między prętami w klatce aż same proszą się o wykorzystanie wolności... ;) Szczególnie,że koty z tego właśnie względu mają nocny karcer w łazience ;)
Więc teren całomieszkaniowy bezpieczny,ale on NIE!!!Z kotletami w klatce woli zostać! ;D
Hatorrr,hatorrr... ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lis 23, 2011 11:06 pm
autor: IHime
Hator? Tylko gdyby jajek nie miał. ;D

Rademenes = swojski Radek? A Karmel brzmi słodko.

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lis 23, 2011 11:09 pm
autor: Nietoperrr...
IHime pisze:Hator? Tylko gdyby jajek nie miał. ;D

Rademenes = swojski Radek? A Karmel brzmi słodko.
Hatorrr to by musiało być,jak Nietgoperrr ;)
A Rademenes,bo od radzioo81 z drugiego forum,to z tym Radkiem by się zgadzało! ;)
Karmel...a czy to nie za dużo słodyczy na raz?...
RADEMENES... O0

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lis 23, 2011 11:19 pm
autor: Paul_Julian
Mnie sie też Hatorr podoba. Tylko to takie grozne, a slonik to taki ciapciak ;p

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lis 23, 2011 11:20 pm
autor: jordan
Obrazek

HATOR HATOR

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lis 23, 2011 11:30 pm
autor: Nietoperrr...
Paul,a kto go tam wie?Może to i kryminalista z niego wyrośnie? ;) Teraz potulnie śpi mi na ramieniu,ale za pół roku?Kto wie?...
R A D E M E N E S !!! Nie dam się!!! ;D
Facet,czarny,zęby ma ostre,potrafi spełniać życzenia,bo męża nagle za pomocą ciemnych źródeł mocy zawiózł aż do Opola - ot tak sobie(a tyle na paliwo bezinteresownie stracił...),zauroczył moje dzieci - przestały się bić,tylko robią dyżury - kto kiedy bierze malucha... :D
I mi łzy swoim małym jestestwem ociera...

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr lis 23, 2011 11:38 pm
autor: pariscope
Bardzo proszę, Nietoperku: http://youtu.be/WKDCzecwj9g :D

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt lis 25, 2011 10:06 am
autor: StasiMalgosia
Śliczny maluch, we właściwym momencie do was trafił, wielkouchy pocieszyciel.
Rademanes wymiata ;D i pasuje do niego idealnie

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt lis 25, 2011 6:16 pm
autor: unipaks
Zgredek... Indiana... :( [*][*]
Nietoperku, tak mi przykro... Współczuję i ściskam – trzymaj się kochana!
Niech Rademenes zaangażuje Twoje ręce, myśli i serce, by było trochę lżej... Śliczny okruszek :)

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt lis 25, 2011 9:38 pm
autor: kalinda
Nietoperrr... pisze:Czarnuszki często tak rudzieją z wiekiem ;)
Ale moje to "gó***" w porównaniu z Amelką. ;) 7 i 9 mc-y. :)

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt lis 25, 2011 10:20 pm
autor: Nietoperrr...
kalinda,a może Ty farbowane wzięłaś brunetki?A teraz się okazuje,że to rude...Bo odrosty! ;D

I tak,Rademenes to najlepszy lek taki na wszelkie wewnętrzne smutki i boleści mojego "krwiotłoka"...I tak jakby faktycznie w odpowiednim momencie się pojawił z całym swoim czarnym,wielkouchym jestestwem...Właściwy szczur we właściwym miejscu i czasie ;)
Mieszka z chłopakami w wielkiej klatce,gdzie odstępy miedzy prętami to jakieś 2 cm... ::) I...nie wychodzi...A taki mini myszek z niego!Ma jakieś magnetyczne przyciąganie do stada,a moje kotlety mu tatusiują,wszystkie cztery bez wyjątku :D Jest nadwornym iskaczem i pedantycznym czyścicielem ogonów,co moje leniwce znoszą nader cierpliwie... ::) Patrząc się tylko na wariata,z miną typu "Co on kurna robi??"... Klatka to jego dom,ale nie dlatego,że kraty to ustalają,ale dlatego,że tam jest jego stado i nie ma nic fajniejszego poza tym ;) Mam takie wrażenie,że dla chłopaków też jest takim lekiem na pocieszenie - przecież ich boli bardziej,to dwie części ICH rodziny odeszły...

Dziś oglądaliśmy z Otisem film wieczorem.Tak,bo my ostatnio filmy razem w pościeli oglądamy ;) Otis jest już na etapie "pełna kulturka z racji zacnego wieku" ;) Poraczy się łykiem owocowej herbatki z miodem,po czym rozpłaszcza się przy mnie i czeka,aż będziemy oglądać wieczorne kino ;) Dziś dołączył też mały Rademenes.Polatał po łóżku,wyiskał całego,leżącego,wielkiego Otisa wzdłuż i wszerz,łącznie z czyszczeniem ogona :D Wybrykawszy się,ułożył się obok mej dłoni i lizał,iskał,lizał,tak na spokojnie,jak zawsze Indiana to robił...
Poryczałam się jak głupia...