Strona 158 z 265
Re: Smutnik :(
: śr maja 07, 2008 7:30 pm
autor: atomus
ble ;(

Re: Smutnik :(
: śr maja 07, 2008 8:20 pm
autor: Telimenka
nie ma to jak wsparcie....

co najlepsze nie w chwilach ciezkich... a rasodnych..
ja chyba snie..
Re: Smutnik :(
: śr maja 07, 2008 8:29 pm
autor: Babli
Piesek się rozchorował. Ma wyżarty <???> język . I jest opuchnięty. Nie ma to jak dobre zakończenie dnia

Re: Smutnik :(
: śr maja 07, 2008 10:00 pm
autor: Magamaga
Mam w domu 14 szczurków. Dla żadnego nie mam tyle czasu ile bym chciała. 3 maluchy są chore. Dla 3 nie mam domków. Dla 3 przyszła właścicielka nie organizuje tymczasu w Wa-wie, mimo, że transport ma podany jak na tacy.
Ja zwariuje...
Re: Smutnik :(
: pt maja 09, 2008 9:00 pm
autor: Feniks
Boli mnie głowa i nic mi nie pomaga.
Myszy się leją jakby zwariowały. Żal mi maluszków.
Fazie odrasta guz dopiero co usunięty i ma juz nowego w innym miejscu.
Toffi też ma guza.
Mam dosyć. Tylko usiąść i wyć bo nie wiem co dalej...
Re: Smutnik :(
: sob maja 10, 2008 8:55 am
autor: Filipw
Jestem chory, zaraz umrę, mam zapalenie spojówek etc.
Re: Smutnik :(
: pn maja 12, 2008 10:14 pm
autor: Feniks
Guz Toffi jest nieoperowalny ze względu na jej wadę serca...

. A z guzem u Fazy muszę jeszcze poczekać, aż dojdzie do siebie bardziej po ostatniej operacji. Ale już wiadomo, że to złośliwe. Biedne zwierzaczki...
Re: Smutnik :(
: pn maja 12, 2008 11:26 pm
autor: Eter
Pochowałam Marianka....
Ratowaliśmy wróbelka, chcacego wylecieć z gniazda pod dachem. Miał splątana sznurkiem łapkę, zaczepił się o rynnę i wisiał tak ze 2 godziny. Jego rodzice "ratowali" go, podziobali do krwi łapkę, skrzydełko i łepek. Mimo akcji ratunkowej wróbelek zmarł... miał wyrwane bioderko i cały był we krwi....
Smutny dziś dzień...
Re: Smutnik :(
: wt maja 13, 2008 3:43 pm
autor: Filipw
to ja miałem podobna sytuacje też z ptactwem , male kaczuchy spadały z drzewa, matka zleciała i zaganiała niektóre kaczki do jednego miejsca, i jak już z 6 spadło to mamuśka poszła z małymi do rzeczki
Ale okazało sie że zostaly 3 jeszcze, i jak czekaliśmy aż spadną (nie dało sie wejsc na drzewo). Jak spadly to poszlismy szukać jej matki ale jej nie znaleźliśmy to maluchy wpuściliśmy do wody i poszlismy nie wiem jak skonczyly te malenstwa ale pewnie bez matki zmarły to był zly dzien ... (O_O)
Re: Smutnik :(
: sob maja 17, 2008 8:14 pm
autor: Babli
Re: Smutnik :(
: ndz maja 18, 2008 5:44 pm
autor: yss
śrubsztak jest chory [świnek mój].
krew mu leci z pupy :/ i ciągle popiskuje.
jutro lecimy znów do weta bo zalecona 3 dni temu kuracja nie dała efektów... jest gorzej.
trzymajcie kciuki za mojego chłopczyka.... niedawno świżdżak odszedł.... eh
Re: Smutnik :(
: ndz maja 18, 2008 6:07 pm
autor: Agata
Trzymamy, trzymamy...

Re: Smutnik :(
: pn maja 19, 2008 8:01 pm
autor: Sheila
ryczec mi sie chce... przyjaciel okazal sie nieprzyjacielem. przesliczny pokoik, ktory praktycznie byl juz zaklepany, wlascicielka oddala komus innemu... a mnie az serducho chwycilo jak zobaczylam to miejsce

( nie bede miala gdzie mieszkac od wrzesnia, szczury sa argumentem niemal nie do przeskoczenia, a jesli nawet jest ok, to 700 zeta plus media... nie umiem juz nawiazac kontaktu z rodzona matka, nie daje rady z jej pretensjami wiecznymi o krzywo polozony kubek, wiec jej unikam, kolo sie napedza... mam dosc dosc

(( ide sobie...
Re: Smutnik :(
: śr maja 21, 2008 8:55 am
autor: koopa
Iga strasznie nisko kopie, boje sie żeby nie pchała się za wcześnie

((
Umowe przedłużyli mi tylko do czasu rozwiązania - mała siksa 22letnia przejeła kierownictwo a że obawia się mojej osoby to mnie usuneła....
Nie wiem jak wygląda urlop wychowawczy, czy mam szanse na płatny, kredyt trzeba wziąć i jak tu spłacić

Teściowie nie są źli ale nie czuje sie jak u siebie - no bo nie jestem .... Szczurasom brakuje ruchu.... biegaja tylko godzinkę dzienie ....

Mam wyżuty sumienia...
Boje się, denerwuje i tylko szkodze Dzidziowi... i tak w koło od 2 tygodni

((((
Re: Smutnik :(
: śr maja 21, 2008 9:34 am
autor: merch
Koopa , trzymaj sie, bedzie dobrze, musi byc. Wedlug mojej wiedzy przysluguje Ci urlop wychowawczy płatny z ZUS, ale moglo sie cos zmienic - najlepiej zadzwon do ZUS i sie upewnij. Co do szczurakow ,a czemu moga tak krotko biegac ?
Pozdrawiam - przy okazji wymiziaj stadko i napisz co u nich slychac.