Strona 160 z 664

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: sob lis 14, 2009 2:43 pm
autor: Nina
A kto tu mówi o jakimś innym mierzeniu? Nie wiem po prostu skąd miałabym wytrzasnąć szczura tak podobnego do Lary pod względem charakteru a wiem, że inny nie przejdzie.
Pierwsza próba kontaktu Lary z innym szczurem wcale nie była fajna. A ja nie mam zamiaru łączyć za wszelką cene i mieć później przerażonego szczura, ale 'szczęśliwego' bo w dwupaku.
Widze jaka Lara jest, jak sie zachowuje będąc sama i wcale nie jest to typowy samotny szczur. Więc jeśli łączenie z moimi łagodnymi samicami nie wyjdzie, to nic na siłe.
Szczurów też nie można mierzyć jedną miarą.

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: sob lis 14, 2009 3:28 pm
autor: pin3ska
Moze jednak wezmie ją ktos kto zapewni jej stado. Tego jej zycze. Wiele łączen zaczyna sie niefajnie i akurat ty Nina powinnas to wiedziec. Chyba pamietasz jak mowilas, ze juz tracisz nadzieje, ze uda ci sie dołączyć Milke? A jednak sie udało i była w swoim nowym stadzie szczesliwa. Gdybys machneła ręką, ze sie nie da, to tez została by sama. Pewnie chcialabys Lare miec przy sobie, ale moze to nie jest dobre rozwiązanie.

A w ogole to moze wez jej kastrata? :) Moze samiec sie spodoba twojemu (i Larze oczywiscie ) ;D ? :)

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: sob lis 14, 2009 3:39 pm
autor: Nina
Z Milką to była zupełnie inna bajka. Milka chciała i to bardzo, to szczury jej nie akceptowały.
A Lara jak na razie zwyczajnie sie boi innych szczurów. Nawet łagodnej Bąbli. Po spotkaniu z nią nawet nie chciała wyjść z klatki.
Co jak co, ale doświadczenie ze szczurami mam spore i widze, czy szczur bardzo potrzebuje towarzystwa, czy nie.
Jeśli jakiś szczur Larze podpasuje - super. Jeśli nie, trudno. Nie będe przymusowym towarzystwem męczyć tak fajnego szczura.
Spróbowałabym z Abajem, ale niestety na razie budżet nie pozwala mi na kastracje.

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: sob lis 14, 2009 3:51 pm
autor: pin3ska
Babli ma chyba kastracika, a przynajmniej miala :)

Wlasciwie o kazdym samotnie wychowywanym szczurze mozna by powiedziec, ze nie potrzebuje towarzystwa, bo zapewne bedzie stawiał spory opór... Wlasciwie wiekszosc szczurów ktore mam nie potrzebowała wiekszego towarzystwa, ale maja i mysle, ze są zadowolone.

Zresztą Nina w kazdym przypadku chcąc trzymac szczura samego mozna sie zasłonić, ze przeciez on towarzystwa nie potrzebuje.

W ogole co u chlopaków? moze lepiej byłoby napisac ogloszenie, ze oddasz skoro i tak byc moze bedziesz czesc swoich szczurów oddawac, a na kastracje teraz nie ma szans? Mieszkają razem? Bo chyba nie samotnie tyle czasu?

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: sob lis 14, 2009 3:54 pm
autor: pin3ska
Mysel, ze domek to dobry bys im znalazła, wiec moze sprobuj napisac ogloszenie, a nuz cos sie dobrego znajdzie :) Skoro nie potrafili sie dogadac...

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: sob lis 14, 2009 4:32 pm
autor: Nina
Na pewno nie będe szukała innego szczura niż te, które mam.

Nie, nie o każdym samotnym szczurze można tak powiedzieć. I to doskonale widać kiedy szczur musi mieć towarzystwo, a kiedy niekoniecznie. Z resztą w ogóle nie wiem o czym ta rozmowa? Jestem dzieckiem, które ma pierwszego szczura i chce go trzymać samego? Nie. Mam szczura, który jak na razie boi sie innych i przy nich zamyka sie w sobie, stając sie kłębkiem nerwów.

Jeśli jakieś szczury będe musiała oddać, a ciągle mam nadzieje, że nie, to na pewno chłopaków...
Chłopcy mieszkają sami, widują sie na wybiegach, jeśli mają na to ochote (a bardzo często po prostu rzucają sie sobie do gardeł). Kropek bardzo odżył odkąd mieszka sam, Abaj troche gorzej to znosi.

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: sob lis 14, 2009 6:42 pm
autor: LaCoka
A ja mam prawdopodobnie zapalenie okostnej :(

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: sob lis 14, 2009 7:39 pm
autor: pin3ska
Nina pisze:
Jeśli jakieś szczury będe musiała oddać, a ciągle mam nadzieje, że nie, to na pewno chłopaków...
Chłopcy mieszkają sami, widują sie na wybiegach, jeśli mają na to ochote (a bardzo często po prostu rzucają sie sobie do gardeł). Kropek bardzo odżył odkąd mieszka sam, Abaj troche gorzej to znosi.
Powinnas to zrobić teraz bo jakby nie było robisz im krzywde. Skoro nie są u ciebie szczesliwi, choc myslelismy, ze bedą, to moze ktos by im dał to czego im teraz brak. Co jak co, ale o nich nie mozesz powiedziec, ze są niespołeczni i towarzystwa nie potrzebują. Lary nie znam, ale ich tak. A u ciebie praktycznie 3,5 miesiąca są juz same. Wiadomo, ze to twoje wnusie, ale skoro chcesz dla nich dobrze i tak super znasz szczury, to zrob to, co dla nich rzeczywiscie dobre. Bo na razie idzie 4 miesiąc kiedy mieszkają samotnie.
Widze, ze sie obruszasz, kiedy ktos wytyka ci błędy, ale nie podoba mi sie, ze nic z tą sytuacją nie robisz. Skoro wczesniej sie dogadywały super i lubiły, a do obecnosci samic nie umieją sie przyzwyczaić (choc taka szansa była), a kastracja nie jest mozliwa, to samolubne jest trzymanie ich na siłe przy sobie. Robiąc dalej to co robisz wlasnie zachowujesz sie jak dziecko trzymające szczura "bo tak". I moze ci sie moje zdanie nie podobac, ale mam je juz od jakiegos czasu. Myslalam tylko, ze nie bedziesz tej sytuacji tak bardzo przeciągać i ze cos z tym w koncu zrobisz. To co sie z nimi dzieje jest bardzo nie w porządku, bo te szczury normalnie kochały towarzystwo i zawsze miały swoje stado. U ciebie stworzenie stada nie wchodzi w gre, bo samiczki niestety działają na nie jak dzialają, wiec powinnas cos zrobić, zeby ich zycie nie upłyneło do konca w samotnosci. Myslalam, ze to w koncu sama zrozumiesz.
Mam nadzieje, ze twoje szerokie doswiadczenie nie podpowie ci, ze lepiej jak bedą mieszkały do konca zycia same, bo choc nie mam juz wpływu na ich losy, to jednak wypowiadac sie na ten temat moge na szczescie. Po prostu myslalam, ze jakos inaczej to bedzie wyglądac i ze jesli rzeczywiscie sie nie zaklimatyzują, to poszukasz im domu w ktorym bedą szczesliwe. Takie jest moje zdanie.

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: sob lis 14, 2009 8:34 pm
autor: Telimenka
Pizza jest PIIIIIIIIIIICHA!! ;D ;D ;D

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: sob lis 14, 2009 8:58 pm
autor: Landrynka
my dziś spaliłyśmy pizzę ::) . nie może być za dobrze ;p.

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: sob lis 14, 2009 10:12 pm
autor: yss
ej też dziś jadłam pizzę :D
a jaką zwykle jecie?
u nas leci telepizza, podwójny ser i pieczarki plus dodatkowy sos jalapeno :)

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: sob lis 14, 2009 10:50 pm
autor: unipaks
Bardzo pilnie potrzebna pomoc w szukaniu domów dla kilku piesków - potrzebują DS lub choćby DT, bo w poniedziałek zostaną wywiezione z likwidowanej przechowalni w Bolesławcu a tam raczej nie pożyją albo i nie przeżyją.Wkleiłam do "Zwierzaków" , ale sprawa nagląca , więc zasygnalizuję też tutaj. Może ktoś pomoże, albo poda informację do innych ludzi?
http://www.szczury.org/viewtopic.php?f=4&t=24054

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: sob lis 14, 2009 11:31 pm
autor: Rhenata
właśnie odkryłam nad czym Yami tak pracowała w szafie..pańciowe spodnie :-X
male gówienko nauczyło się złazić na podłogę i codziennie lazła coraz dalej, aż zalazła do spodni...a komu się oberwie?..pańci

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: sob lis 14, 2009 11:53 pm
autor: sr-ola
LaCoka pisze:A ja mam prawdopodobnie zapalenie okostnej :(
A jak to się objawia?

Jej,właśnie przeczytałam to ogłoszenie "<Kielce>Oddam trzy samiczki",w którym szczurki zostały poddane "eutanazji",bo właścicielka nie mogła ich trzymać... siekło mnie.Słowo użyte na potrzebę zatuszowania..nie wiem czego..braku odpowiedzialności?morderstwa?Eutanazja to "zadanie śmierci osobie nieuleczalnie chorej umotywowane skróceniem jej cierpień".Widocznie trzy szczurki cierpiały na nieuleczalną chorobę posiadania właścicielki bez sumienia..

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: ndz lis 15, 2009 12:32 am
autor: Nina
pin, znalezienie domu gryzącemu szczurowi nie jest łatwe. A Kropek odkąd ugryzł mnie po raz pierwszy, próbuje to robić notorycznie. Nie traktuje tak tylko mnie, moja mama w ogóle sie do niego nie zbliża, bo cholernik dziabie zębami na oślep. Niewiele jest osób, które wezmą szczura "bo bez samic powinien sie uspokoić'.
Mieli stracić jajka na początku września, no ale niestety, chyba nikt nie jest w stanie przewidzieć tak poważnej choroby bliskiej osoby, która dodatkowo mocno obciąża finansowo.
Jak wydam Lare i Bąbla wróci do stada, to wezme chłopaków do siebie do pokoju. Zobaczymy jak będą sie zachowywać bez samic przy sobie.

A Lara w przyszłym tygodniu na 90% trafi do mojego lubego. Czy sama, czy z kimś - zależy tylko od niej. Dzisiaj pół dnia spędziłam na próbach zapoznania jej z czterema różnymi moimi samicami. Kończyło sie za każdym razem tak samo...
Nie spodziewałam sie, że będzie aż tak źle reagować.
Jeśli któraś przypadnie jej do gustu, bez względu na to która to będzie, to na prawde będe sie cieszyć. To wspaniały szczur i zasługuje na możliwie najlepsze życie, więc choćbym miała oddać swoją pupilke, zrobie to.