Strona 160 z 265
Re: Smutnik :(
: pt cze 06, 2008 12:42 pm
autor: Ania
Ale ich pieniądze SĄ na Poczcie a ja ich nie mogę odebrać wcale, bo ich NIE MA... Nie wyszły z Poczty, gdzie nadaje je Zus. Są zamrożone. Lezą i czekają aż strajk się skończy.
A co do strajku to powstał pomysł w zalążkach by zwolnić wszystkich, którzy strajkują i myślę, że to lepsze rozwiązanie niż danie podwyżek.
O ile listonosze odwalają ciężką robotę o tyle pań w okienku mam powyżej dziurek a niektóre z nich potrafią być tak leniwe i chamskie, że gdyby nie szyba, to z chęcią użyłabym czasem rąk

Re: Smutnik :(
: pt cze 06, 2008 3:46 pm
autor: Angua
Ee, to pieniądze z zus idą POCZTĄ? nie moze zus jak normalna instytucja przelewać na konto?
jestem w szoku.
co do poczty polskiej, to z utęsknieniem czekam, kiedy spotka ją taki sam los, jak innych monopolistów i wreszcie pojawią sie konkurencyjne firmy ... szlag mię trafia też.
Re: Smutnik :(
: pt cze 06, 2008 5:07 pm
autor: Ania
Może przelać na konto ale musi posiadać nr a ja stwierdziłam, mądra, że nie chce mi się pisma pisać do ZUS-u...
Też czekam na PORZĄDNĄ konkurencję , bo niby InPost jest, ale co to za konkurencja, która gubi więcej przesyłek niż Poczta Polska?

)))
Teraz firmy kurierskie mają za to raj bo mimo wysokich cen ludzie nie mają wyjścia.
Re: Smutnik :(
: pt cze 06, 2008 5:57 pm
autor: Filipw
A ja chce teraz mieć samca szczura ale wiadomo ja już mam samice, u mnie w miescie nie można nigdzie wysterylizować szczura tli sie tylko plomyk nadzieji w zaprzyjaźnionym wecie, ale ta szansa to 0,05% ;(
A
Re: Smutnik :(
: pt cze 06, 2008 7:22 pm
autor: Telimenka
Zawsze ja moglabym pomoc:) Wziac szczurka np od vanii przetrzymac do czasu jak mozliwa bedzie kastracja i wykastrowac a pozniej szukac transportu. Chyba ze chcesz od malego okruszka. Ale zawsze cos mozna wymyslic
Re: Smutnik :(
: pt cze 06, 2008 7:56 pm
autor: Filipw
fajny plan telimenka ale na początku zapytamy sie naszego weta zawsze jest nadzieja a jesli nie to czemu nie a w jakiej miejscowości mieszkasz?
Re: Smutnik :(
: pt cze 06, 2008 8:03 pm
autor: Telimenka
Oczywiscie ze zapytaj

To tylko luzna propozycja. W Poznaniu
Re: Smutnik :(
: pn cze 09, 2008 8:23 pm
autor: Karen
Athanek odchodzi

Czuję, że to będzie dzisiaj

Re: Smutnik :(
: pn cze 09, 2008 8:29 pm
autor: Babli
Re: Smutnik :(
: pn cze 09, 2008 8:33 pm
autor: Karen
Nie tak dawno pożegnałam jego brata. Teraz on..

leży spokojnie na swoim ulubionym ręczniczku pod kołdrą, obok mnie. Tak bardzo się tuli do mnie, czego nigdy nie robił. Ja wiem i on też wie, że być może to są nasze wspólnie spędzone ostatnie chwile. Próbowałam, walczyłam, a jednak.. Oczka matowe, łapki zimne. To już długo nie potrwa.. To nie sprawiedliwe

On ma zaledwie 2 i pół roku

Re: Smutnik :(
: pn cze 09, 2008 8:43 pm
autor: Babli
Okropne, Karen trzymaj się. Niestety krótko żyją

Re: Smutnik :(
: pn cze 09, 2008 8:53 pm
autor: Karen
Wzięła bym jakieś nowe ogonki ale boję się, że to będzie nie fair w stosunku do moich aniołków

Re: Smutnik :(
: pn cze 09, 2008 9:06 pm
autor: Babli
Karen? Nie fair? Wiele szczurków szuka domu. Jak się kiedyś z nimi spotkasz, co mu powiesz? Że nie zabrałaś innego szczurka ponieważ to nie fair w stosunku do nich. A tyle z nich potrzebowało domku.
Karen..na razie musisz wiedzieć, że skoro on odchodzi to musisz dla kogoś żyć. A ty teraz spokojnie spędź ten czas z Athankiem.
Re: Smutnik :(
: pn cze 09, 2008 9:13 pm
autor: limba
Karen brak mi slow, tak mi przykro...

(
Jakie nie fair? Chyba wlasnie bardzo fair, ale rozumiem twoje rozterki bardzo dobrze, mialam podobne wiele razy...
Uglaszcz Athanka... trzymaj sie...
Re: Smutnik :(
: pn cze 09, 2008 9:18 pm
autor: Karen
Wiecie co jest najlepsze? Widzę, że nie cierpi. Ma taki spokój w oczkach. Czasem ma zrywy powrotu do rzeczywistości i próbuje chodzić, ale po chwili znowu odpływa, ale jego oczka mówią wszystko. Głaszczę go cały czas. Leży u mnie na kolanach, taki spokojny
