Re: Futerka Layli: to już 8 futerek :)
: ndz kwie 06, 2008 11:57 am
Witam po przerwie 
Omar rośnie i pięknieje, ładnie się posrebrzył
U panów nastąpiły zawirowania związane ze zmianą kierownictwa. Zaszczytną tę funkcję Lenin przekazał Ludwikowi. Skutkiem czego Lenin ma więcej czasu i luzu, a Ludwik spełnił swoje marzenie. Omar jednak dybie na tę fuchę Luter to taka kluchowata ślepa poczciwina
U dziewczynek średnio
Aria ma dwa kolejne guzy, oba na węzłach chłonnych. Niestety zastrzyki z tarantulowego jadu nie podziałały, paskudztwa rosną... Podjęliśmy jednak decyzję, że kolejnej operacji już nie będzie. Mała ma obecnie 2 lata i trzy miesiące, stan ogólny dobry, aktywna, ma apetyt i waży aż 443 gramy.
Azjunia niedawno ukończyła 2 lata, co jest wielkim wyczynem dla mojej chorowitki. To już rok chorego serduszka... Radzi sobie, musi być na boku dokarmiana, ma tendencje do chudnięcia. Leki nadal dobrze na nią działają.
Europa bardzo się uspokoiła, w tym roku jesienią skończy już 2 lata (a czuję, jakby tak niedawno znaleziono ją w Sopocie). Najbardziej lubi przebywać ze staruszkami, spać i podjadać.
Nanusia ma ogromne adhd, troszkę terroryzuje staruszki, z którymi się nudzi. W dużej mierze jest poza klatką, żeby baby odpoczęły od niej. Ideałem byłaby mała samiczka dla niej, ale nie planuję już dwóch stad i ogólnie żadnych nowych szczurków póki co. Staramy się więc ją zająć.
Wkrótce foty i filmiki.
Omar rośnie i pięknieje, ładnie się posrebrzył
U panów nastąpiły zawirowania związane ze zmianą kierownictwa. Zaszczytną tę funkcję Lenin przekazał Ludwikowi. Skutkiem czego Lenin ma więcej czasu i luzu, a Ludwik spełnił swoje marzenie. Omar jednak dybie na tę fuchę Luter to taka kluchowata ślepa poczciwina U dziewczynek średnio
Aria ma dwa kolejne guzy, oba na węzłach chłonnych. Niestety zastrzyki z tarantulowego jadu nie podziałały, paskudztwa rosną... Podjęliśmy jednak decyzję, że kolejnej operacji już nie będzie. Mała ma obecnie 2 lata i trzy miesiące, stan ogólny dobry, aktywna, ma apetyt i waży aż 443 gramy.Azjunia niedawno ukończyła 2 lata, co jest wielkim wyczynem dla mojej chorowitki. To już rok chorego serduszka... Radzi sobie, musi być na boku dokarmiana, ma tendencje do chudnięcia. Leki nadal dobrze na nią działają.
Europa bardzo się uspokoiła, w tym roku jesienią skończy już 2 lata (a czuję, jakby tak niedawno znaleziono ją w Sopocie). Najbardziej lubi przebywać ze staruszkami, spać i podjadać.
Nanusia ma ogromne adhd, troszkę terroryzuje staruszki, z którymi się nudzi. W dużej mierze jest poza klatką, żeby baby odpoczęły od niej. Ideałem byłaby mała samiczka dla niej, ale nie planuję już dwóch stad i ogólnie żadnych nowych szczurków póki co. Staramy się więc ją zająć.
Wkrótce foty i filmiki.