Strona 17 z 165

Re: Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

: sob maja 17, 2008 3:15 pm
autor: Anka.
Przepraszam,że dopiero teraz dotarłam,ale coś mi się subskrypcja spierdzieliła...

Nowy domownik super! Tak jeszcze nieśmiało zerka,ale przeszłość ma przerażającą :-\
To kiedy idzie pod noż? ;)
Teraz to będzie szczęsliwa 13 :D

Re: Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

: sob maja 17, 2008 3:34 pm
autor: Nina
Anka. pisze:Przepraszam,że dopiero teraz dotarłam,ale coś mi się subskrypcja spierdzieliła...

Nowy domownik super! Tak jeszcze nieśmiało zerka,ale przeszłość ma przerażającą :-\
To kiedy idzie pod noż? ;)
Teraz to będzie szczęsliwa 13 :D
Szczerze mówiąc, dziwie się, że on jest tak łagodny, spokojny i wyluzowany. Owszem troche sie boi, ale myśląc o szczurze, który spędził tydzień w terrarium węża, widze szczura przerażonego i gryzącego przy każdej próbie kontaktu.
Jeszcze nie wiem kiedy pójdzie pod nóż. Troche sie boje. W poniedziałek będe dzwoniła do dr.Piaseckiego, żeby sie umówić na jakiś termin. Ale to dopiero za troche, niech jeszcze podrośnie i oswoi sie ze mną i nową sytuacją :)
Moja mum jest najlepsza. Ciągle siedzi przy klatce i z nim rozmawia a on stoi i patrząc na nią, kiwa sie na boki :D

Tymczasowi chłopcy będą mieli nowy dom. Z jednej strony sie ciesze a z drugiej... bardzo ich polubiłam. Są u mnie 2 miesiące. Odkarmiłam ich z 3 tygodniowych, przeziębionych szkielecików, które panicznie bały sie człowieka. Teraz są pięknymi, dorodnymi 3 miesięcznymi młodziakami, które lgną do człowieka i potrafią złapać za serducho.

Re: Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

: sob maja 17, 2008 5:39 pm
autor: Anka.
O jeżu! Tydzień go tam trzymali?! To dopiero musiało być przeżycie :/

Fajną masz mam, moja to nie wchodzi do pokoju,bo się "brzydzi",ale mi to nie przeszkadza ;)

Oj, rozterki oddania rozumiem, mam takie 2 maluchy i są przesłodkie, potrafią chwytać za serce.

Re: Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

: sob maja 17, 2008 5:41 pm
autor: Pamelka
Ojej! Nina, ie ty masz tych szczurów ;P ja planuje urabiać mamę na 4 ogona. nie wiem co z tego wyjdzie, ale... nadzieja umiera ostatnia^^
cudny chłopak, dobrze, że na ciebie trafił.

Re: Moja szajka - Solisia chora

: ndz maja 18, 2008 9:45 am
autor: odmienna
Nina pisze: "Kto normalny może trzymać w domu paskudnego, obrzydliwego szczura?! Na pewno nikt o zdrowych zmysłach!' ... uświadomiłam ją, że szczury są dużo ładniejsze i mądrzejsze od niej, ... Blee.
;D ;D ;D
no ale sama przecież przyznajesz, że tu, na tym Forum, normalnych jak na lekarstwo :D - co gorsza: z Twoją Rodzoną Mamą coś nienormalnego się dzieje ;D ( co oczywiście nie oznacza, że możesz jej zdanie uważać za mniej święte ;) ).
Tak się cieszę, że Fart trafił na Ciebie i na Twoją Mamę :P.....
ale w nagrodę macie i będziecie mieć Farta :D

Re: Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

: ndz maja 18, 2008 10:05 am
autor: Nina
odmienna, dlatego nie walczyłam o to, że jestem w pełni normalna, bo nie jestem, tylko o to, że szczury są ładniejsze i mądrzejsze od wielu ludzi ;) A z moją mum od dawna dzieją sie nienormalne rzeczy :P Bo niby po kim to mam?? :D Najdziwniejsze jest to, że wiele osób, które jako dzieci wychowywały się w domu bez zwierząt, często później również nie mają zwierząt, a moja mum nadrabia zaległości z dzieciństwa, gdzie pozostawało jej dokarmianie kotów i znoszenie pisklaków i ślimaków.

Chyba wreszcie moge uznać tak na 100%, że Milka się wkleiła w stado :) Jeszcze sypiają porozrzucane po różnych kątach klatki, ale nie ma bójek.
Połowa stada się zaporfiryniła przez to burzliwe łączenie ::)

Re: Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

: ndz maja 18, 2008 2:48 pm
autor: odmienna
Nina pisze: walczyłam o to, że szczury są ładniejsze i mądrzejsze od wielu ludzi ;)
- no coś Ty, jak komuś trzeba tłumaczyć tak oczywiste sprawy, w ogóle szkoda mu cokolwiek tłumaczyć ;)
- ja przez łączenie, to pierwszy raz widziałam porfirynę u Sokolego Oka a Oksymoronek- szkoda gadać :-\ tylko przyczyna konfliktu: Jerz najeżony- ani śladu wycieku ???

Re: Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

: śr maja 21, 2008 4:20 pm
autor: Nina
Vanilla:
Obrazek Obrazek Obrazek
Soliśka:
Obrazek Obrazek Obrazek
Mysia:
Obrazek Obrazek Obrazek
Milka:
Obrazek
Obrazek Obrazek
Mafia:
Obrazek Obrazek Obrazek
Kyoko:
Obrazek Obrazek Obrazek
Him:
Obrazek Obrazek
Obrazek
Fuks:
Obrazek Obrazek Obrazek
Femi:
Obrazek Obrazek Obrazek
Fart:
Obrazek Obrazek Obrazek
Deli:
Obrazek Obrazek Obrazek
Debi:
Obrazek Obrazek Obrazek
Afera:
Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

: śr maja 21, 2008 5:03 pm
autor: Telimenka
ooo fotki.. super ze Fart zostaje.. a o smierdzacych, glupich babach nic nie mow...
Zalosna sprawa... Super ze masz taka mame.. moja daje sie walkowac na nowe ale nie tak chetnie
Poza tym ja sobie uswiadomilam ze calej mojej 6 to moga byc ostatnie wakacje.. ehh do dupska

Re: Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

: śr maja 21, 2008 6:04 pm
autor: Anka.
Aaaa, zaj***** masz to stadko :-*

Chyba moje ulubione na forum,takie różnokolorowe.Przyjemne dla oka.
Z jednej strony zazdraszczam takiej kohorty, z drugiej podziwiam, ja już przy siedmiu wysiadam psychicznie ;)

Mysia ma taki sam odstęp czarnego między pasem a ogonem jak Występek ;D

Re: Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

: śr maja 21, 2008 6:54 pm
autor: Nina
Anka. pisze:Aaaa, zaj***** masz to stadko :-*

Chyba moje ulubione na forum,takie różnokolorowe.Przyjemne dla oka.
Z jednej strony zazdraszczam takiej kohorty, z drugiej podziwiam, ja już przy siedmiu wysiadam psychicznie ;)

Mysia ma taki sam odstęp czarnego między pasem a ogonem jak Występek ;D
Dziękujemy bardzo za pochwały :)
Ja momentami też wysiadam, ale to tylko krótkie załamania nerwowe jak coś niedobrego sie dzieje. Szybko przechodzi jak popatrzy sie w te słodkie oczka i ma sie poczucie, że pomogło się kolejnemu szczurzemu nieszczęściu :)
Co do Mysiaczka, zawsze sie śmieje, że ma ogon przyklejony czarnym klejem :D

Właśnie wypuściłam bande z klatki. Wczoraj nie biegały więc dzisiaj jest szał :) A ja chora, z gorączką, bolącą głową, zapaleniem zatok, w wełnianych skarpetkach i dwóch polarowych bluzach siedze i ich pilnuje. No i niech mi ktoś powie, że normalna jestem. Normalny człek stwierdziłby, że mają dużą klatke i mogą jeszcze poczekać a sam leżałby w ciepłym łóżeczku...
No cóż, zawsze wiedziałam, że nie jestem normalna. Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama, bo jesteście Wy :)

EDIT
Przypomniała mi sie fajna sytuacja. Pokazywałam dzisiaj mojej nauczycielce biologii moje paszczaki. Na wierzchu siedziała akurat Kyoko i Afera. Pierwszym co powiedziała, było: ale Ty ich nie rozróżniasz. Dopiero gdy wyrecytowałam jej wszystkie różnice anatomiczne moich labinek, stwierdziła, że chyba naprawdę je lubie ::) No bo jak można pomylić szczury, które są tak różne ??? Jedna duża masywna, z szorstkim futrem, podłużnym pyszczkiem, Afera drobniejsza, z miękkim futerkiem i krótkim, okrągłym (przecudownym) pyszczkiem. Do tego Kyoko nie ma `fragmentu ogonka, no ale o tym trzeba wiedzieć, żeby zauważyć :) Charaktery za to mają troche podobne. Obie uwielbiają zwiedzać, ale każda robi to zupełnie inaczej. Kyoko faktycznie zwiedza, zastanawia się gdzie pójść, Afera biegnie przed siebie i nie myśli o niczym innym. Obie kąsają ludzi, z tą różnicą, że Afera zazwyczaj do krwi, a Kyoko tylko próbuje. W ogóle ostatnio zauważam, że większość moich szczurów, zależnie od umaszczenie, ma charakterystyczne cechy.
Albinoski kochają zwiedzanie i ludzie są dla nich smaczni.
Kapturki są przekochane, lubią iskać, często mocno widocznie rujkują, mają wiele swoich ważnych, szczurzych spraw i głośno protestują jeśli nie chcą być brane na ręce.
Huskulce to najmilsze i najbardziej proludzkie szczury świata.

Re: Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

: śr maja 21, 2008 7:30 pm
autor: Anka.
Hihi, a kto tu jest normalnie uznany za normalnego przez normalnych? ;)

Ja się już tym nie przejmuje, nawet polonistka i ksiądz mi powiedzieli,że jestem dziwaczką i będe się smażyć w piekle to szczur to nieczyste stworzenie ;D Na szczęście szkołe mam już za sobą!


A zatok wspólczuje, dziadostwo potrafi spieprzyć człowiekowi dzień :-\

Re: Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

: śr maja 21, 2008 8:34 pm
autor: odmienna
Co do rozważań nad normalnością, na pociechę Wam i sobie napiszę, że z moich obserwacji wynika, że ludzie zupełnie normalni są zupełnie nudni a ponieważ jestem skazana na swoje towarzystwo do końca dni moich a nie chcę mieć do czynienia z nudziarą- nie myślę normalnej nawet udawać :P . Ale Ty Nina wytłumacz lepiej, jak udało Ci się skłonić trzynaście „nieczystych” indywidualności, każdą z osobna do takiej profesjonalnej sesji zdjęciowej? Normalny modeling... wystudiowane, powtarzalne pozy :D (już Twój podpis zwala z nóg- dodaj, dodaj Farta czymprędzej! )

Re: Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

: pt maja 23, 2008 8:55 pm
autor: Nina
Tymczasowo mieszka u nas to cudo :)
Bąbla:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Na dniach powinna 'pęknąć'. Pochłania ogromne ilości jedzenia, dzisiaj zjada już 2 pełną miske jedzenia (typowa wieszana metalowa, 7.5cm średnicy), pożarła 1/5 jajka (na pierwszy raz nie chciałam przesadzić z ilością, zjadłaby pewnie całe), obgryzła wapienko i kolbe, schrupała wafla ryżowego i pół małej kromki suchego chlebka. Nadal je 8)

Re: Moja szajka - Solisia chora - nowy domownik

: pt maja 23, 2008 9:11 pm
autor: Anka.
Ale świetny kolorek ma!
Nie no, ale teraz mnie powaliłas na kolana, 14 dorosłych szczurów i fasolki :-*