Strona 17 z 18

Re: [*]Bunia =[ Szukamy domku dla Gryzaczka!!

: czw mar 11, 2010 10:34 pm
autor: zalbi
Buni@ pisze:w końcu ją uśpiliśmy.
chciałaś mnie tym zabic? kobieto.. o mało zawału nie dostałam.


trzymajcie się, kobitki i nie dajcie się takim .... =)

Re: Dziurawy Gryzaczek - powrót

: czw mar 11, 2010 10:40 pm
autor: Buni@
Dziękuję. :)

Zalbi, nie wiedziałam jak to ująć. :P Bo co? Wprowadzić w narkozę, podać narkozę czy jak? Bo nie wiedziałam jak się wysłowić. :P

Re: [*]Bunia =[ Szukamy domku dla Gryzaczka!!

: czw mar 11, 2010 11:40 pm
autor: susurrement
zalbi pisze:
Buni@ pisze:w końcu ją uśpiliśmy.
chciałaś mnie tym zabic? kobieto.. o mało zawału nie dostałam
ja też. aż słabo mi się zrobiło jak to przeczytałam. bosssz.

kciukam za szczurcię :)

Re: Dziurawy Gryzaczek - powrót

: pt mar 12, 2010 10:21 am
autor: Olalala
Oj Bunia, Bunia .. :)
Trzymam kciuki za Gryzaczka, żeby szybko wróciła do zdrówka :)
ps. Ja też tobie dziękuję, bo gdyby nie twoja pomoc, nie miałabym Wanilki.. :-*

Re: Dziurawy Gryzaczek - powrót

: sob mar 13, 2010 10:46 am
autor: Babli
Zmieniłam 'uśpiliśmy' na 'poddaliśmy narkozie', abyście mi tu moje drogie nie zeszły na zawał ;)

Re: Dziurawy Gryzaczek - powrót

: sob mar 13, 2010 7:23 pm
autor: Buni@
O, dzięki Babliś. :D

Re: Dziurawy Gryzaczek - powrót

: pn mar 15, 2010 10:06 am
autor: Nue
Jejku, tak się cieszę, że Gryzia jest jednak u Ciebie!!! Kciukam za Was mocno :)

Re: Dziurawy Gryzaczek - powrót

: pt mar 19, 2010 5:34 pm
autor: Buni@
Kciuki bardzo pomogły ;)
Gryzia ma się dobrze, wszystko jest już jak dawniej[szleje, że ho-ho ;D ]. Nawet nie wyobrażacie sobie jaka jestem teraz szczęśliwa! :D

Ranka po wielkim gruczolaku już całkowicie zrośnięta...niesamowite są te szczury, tak szybko się zregenerować, po takiej opercaji, takim obciążeniu organizmu... . A druga ranka [ta po odpadnięciu drugiego, mniejszego gruczolaka] trochę gorzej, bo Gryzaczek ciągle się drapie , ale już widać znaczną poprawę.

Szczerze mówiąc, nigdy bym nawet nie pomyślała, że to wszystko tak się skończy. Gryzia do mnie wróciła, przeszła operację i jest jak dawniej. Nadal podgryza stopy, jak lata na wybiegu, jednak nigdy nie była dla mnie tak ufna. Nawet daje się dotykać, brać na ręce...wydaje mi się, że ona [mimo iż cierpiała] wiedziała, że robię to wszystko dla niej, bo ją kocham.
Szczury są cudowne, żadne zwierze nie zastąpiłoby mi mojej szczurzynki...


Bardzo Wam za wszystko dziękuję. ^-^



P.S Postaram się w najbliższym czasie porobić trochę foteczek z wybiegu. ;)

Re: Dziurawy Gryzaczek - powrót

: czw mar 25, 2010 8:19 pm
autor: Buni@
Wczoraj nastąpił niesamowity przełom w życiu Gryzi [w moim zresztą też].
Podczas wybiegu wzięłam ją na ręce. Nawet się zbytnio nie wyrywała, była o wiele spokojniejsza niż zwykle. Trochę po mnie połaziła, podgryzła ucho, wkopała się pod bluzę, aż w końcu położyła się wygodnie i przymknęła oczka. ;D Nieźle się zdziwiłam...bo od kiedy to moja zdziczała dziewuszka kładzie się czekając na mizianko? Podrapałam trochę za uszkiem, po polikach, między oczkami, aż w końcu moja klucha zaczęła pulsować oczkami! Nagle zrobiło mi się gorąco, bo takiego widoku nie widziałam od baaardzo dawna [od śmierci Buni mniej więcej]. Pulsowała tak jakieś 10 min., a później usnęła. Po jakiś 30 min. odniosłam ją do klateczki.

Z dnia na dzień jestem coraz bardziej pełna podziwu. Szczury to niesamowite, niezwykle inteligentne stworzonka. Gryzia jest na to żywym dowodem. Gdy była malutka [jeszcze przed trafieniem do mnie] była zdziczała i nikt jej nawet nie próbował oswoić. Podejrzewam nawet, że się ktoś nad nią znęcał, stąd ta nieufność to ludzi. Szczurcia jest już ze mną od baaardzo dawna, a nigdy nie dała się na tyle oswoić by spokojnie usiedzieć na rączkach. Dopiero po operacji zrozumiała jak bardzo się o nią troszczę i, że zrobię dla niej wszystko. Ona odwdzięcza mi się tym samym. Przez te kilka tygodni dzielnie znosiła zastrzyki i smarowanko. [a właśnie ranki już niemal całkowicie wygojone :D]
Być może wyolbrzymiam i dla niektórych moje słowa wydadzą się dziwne, jednak dla mnie zwierzaki są wszystkim i zawsze będę kochać je nad życie. A zrozumieć to może jedynie człowiek, który ma/miał zwierzęta [chociaż niekoniecznie] i kocha je tak jak ja.


A ponieważ cała "akcja" odbyła się wieczorkiem, a zdjęcia z fleszem w moim aparacie wychodzą beznadziejnie to wszystkie fotki mam bardzo słabej jakości...
poza tą [która też nie jest rewelacyjna :-X ]:
Obrazek




Pozdrawiamy ;)

Re: Dziurawy Gryzaczek - powrót

: czw mar 25, 2010 9:23 pm
autor: ol.
Już od jakiegoś czasu podczytuję Waszą historię i cieszę się bardzo, że wszystko się dobrze skończyło.
Zaufanie to coś najpięknieszego czym zwierzę może obdarzyć człowieka. Zdjęcie jest bardzo ładne, ufność i spokój w oczach Gryzki je takim czyni :)

Re: Dziurawy Gryzaczek - powrót

: ndz mar 28, 2010 9:36 am
autor: odmienna
poza tą [która też nie jest rewelacyjna ]:
ależ, ona JEST rewrelacyjna! ;D jest rewelacyjna, po przedstawia rewelacyjną scenę :) .
Nawt nie wiesz Buniu, jak się cieszę, że Gryzaczek jest znowu w Twoich dobrych rączkach. Wcale się nie dziwię, że pulsuje ślepkami i rozumiem świetnie Twoje wzruszenie. Dużo zdrowia i dobrych chwil wam życzą wszyscy mieszkańcy Kwarkowa :)

Re: Dziurawy Gryzaczek - powrót

: śr mar 31, 2010 11:36 am
autor: Nue
Moje dziewuchy też się bardzo ze mną zżyły po operacji i tych wszystkich trudnych (ale wspólnych) przejściach :) I wiesz co? Tak już zostanie ;P
Podrap Gryzię za uszkiem ode mnie!

Re: Dziurawy Gryzaczek - powrót

: sob kwie 07, 2012 11:29 pm
autor: unipaks
Sto lat, Buni! :-*

Re: Dziurawy Gryzaczek - powrót

: ndz kwie 08, 2012 1:03 pm
autor: Eve
Biuniu samych sukcesów, wiary w siebie, siły do ogarnięcia tego całego świata i sprawdzonych ale z nutką szaleństwa ludzi w około siebie :-* :-* i zdrowia , zdrowia żeby wszystkie inne sprawy unieść na barach i przyjąć na klatę bez stresu ! :) :-*

Re: Dziurawy Gryzaczek - powrót

: wt kwie 10, 2012 7:02 pm
autor: Buni@
Unipaks, Eve, bardzo dziękuję za życzenia! :-* :D