szczury.org

Ja tylko powiem ze... one są pieeeeeeekneeee

No to czas na aktualizacje tematu.....

Niemal wszystkie dzieciaczki juz w nowych domach.

U mnie zostaly juz tylko Florentynka , Felisia, Federico- te 3 szczurki zostaja u mnie raczej na stałe.

Ewentualnie moze sklonna bym byla oddac Florentynke na wspolwlasnosc , ale ze byc moze bedzie rozmnazana , tylko komus bardzo zaufanemu i co najdalej w Warszawie.

No i dwa chlopaczki selfus dumbus z rekawiczkami i irishek standardzik, te dwa dzieciaczki tez szukaja dobrego domku i beda sprzedane tylko w komplecie, jak ktos sie zastanawia i nie moze sie zdecydowac , to pospiech wskazany .

Do domkow, foteczki w tym dziale i relacje tez mile widziane .

Fotki dam jutro, bo zrobiliśmy fajne. Właśnie chłopaki wrócili do klatki. Flap łazi, a Flip poszedł spać. Obaj są po prostu tacy, że słów brak, a miłość rozpiera. Flap jest wszędobylski i bardziej miziasty póki co, a Flip ruchliwy, ale mniej się z nami brata. Wyglądają na zadowolonych i szczęśliwych. A my to już na pewno tacy jesteśmy.

No z tego co widzialam to Flapus wlasnie taki bardziej do ludzi, a Flip 1000 pomyslow do zrealizowania na sekunde, ja jestem absolutna fanka Flipa bo to takie jakby nowe wcielenie poldzikusow , bardzo podobny do ciotecznych dziadkow

Ja foteczki dodam jak wroce a wracam dopiero w niedziele wiec troche poczekacie sa 3 w moim temacie ale podejrzewam ze to was nie zaspokoi ..

A Fizyk jest tak proludzki ze hoho.. choci ze mna wszedzi i spi mi na kolnierzu.Uwielbiam tego malca

A oto i obiecane zdjęcia:

Pierwszy wieczór:




A tu już wczorajsze foteczki:








A tu nasza Gosia i jej pierwsze spotkanie. Zdążyła pogłaskać Flapa, a potem patrzyła do klatki, gdzie też on jest i mówiła: ciulek wlacaj, kochamcie ciulku

"ciulku" hehe =P

jakie słodziaki..



Leia, mam identyczne łóżko, tylko obicie poduszek inne (ale prawie identyczne) =)

Jaki fajne foteczki na grzbietowe , a swoja droga co te szczury Was tak oblazly ?

Oni chyba czują, że ich kochamy i że jesteśmy cieplutcy i mięciutcy. Flap przedkłada pieszczotki nad bieganie po łózku nawet. A Flip lubi i to i to.

Postaram się dać dzisiaj zdj(teraz jestem w szkole). Faramuszka jest już z moimi dziewuchami w klatce... merch, niepotrzebnie się martwiłaś Od razu się polubiły i nawet nie musiałam tymczasowej klateczki szykować... Mała bestia cały czas po główce dostaje, ale to z własnej winy. Biega za starszymi dziewuchami, skacze im na karczek, gryzie i ciągnie za ogon. Po prostu potwór Poza tym ja już zapomniałam chyba jak to jest z młodymi, bo dzisiaj pół nocy nie spałam, tak mi dała do wiwatu. Po całej klatce się kotłowała. Ona nawet po suficie biega Jestem prawie pewna, że mała ma w pupeczce, jakieś silniczki z hiper przyspieszeniem

EDIT: Zapomniałam dodać, że moja dzidzia jest strasznie wybredna

merch, niepotrzebnie się martwiłaś

wiesz babcie tak maja

ciesze sie ze wszystko dobrze u dziciaczkow.

Zdjęcia Faramuszki ---> http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=21113&start=135

No cóż, chłopaki nas wczoraj z lekka olali. Oświadczyli, że nas w ogóle nie lubią i nie będą się z nami bawić. Za diabła żadne nie chciało przyjść na wołanie, a na wybiegu tylko patrzyli, czy coś im nie zagraża, żeby jak najszybciej uciec do klatki. Mam nadzieję, że to po prostu z powodu nowego miejsca i tego, że jeszcze nie przywykli. Bo nawet mój przytulasek Flap wolał mnie wczoraj olewać. Może jakieś rady socjalizacyjne od babci merch?

Przytulac , a moze bardziej chodzic ze szurkami na ramieniu, trzeba je troche asekurowac bo jescze nie wszystkie jak z nimi chodzilam dobrze sie trzymaly, ale generalnie powinno dzialc, podobnie zabawy z reka stuka sie w cos, szczurek na ogol przybiega , mozna pogiglac odgiega i znowu przybiega , a i zawsze bawic sie z dwojka, one wtedy czuja sie bezpieczniej.

No wczoraj im się jedynie podobało, jak ich sobie Adam wpakował obu pod bluzę. Był to ze strony mojego mężczyzny nielada wyczyn, bo ma okropne łaskotki, a chłopaki zaczęli się pod tą bluzą gonić. Adam siedział ze łzami w oczach, ale dzielnie pozwalał gadzinkom biegać po sobie. Ale jak tylko wyszli, to nastąpiła ucieczka do klatki. No cóż jak położę Małgosię na drzemkę, to wpakuję ich na siebie i sobie posiedzimy i się polelamy - dobrze będzie.