Flip i Flap - to już dwa lata
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Re: Flip, Flap i kotopiesy (Adia i Alfred)
Flaaaap! Cudowności....!
Flip też piękny!
Flip też piękny!
Re: Flip, Flap i kotopiesy (Adia i Alfred)
Nue, no, myślałam, że Yorki spokojnie do 1,5kg dociągają
.

Re: Flip, Flap i kotopiesy (Adia i Alfred)
ogon to jak sa male to musza byc mniejsze 

Re: Flip, Flap i kotopiesy (Adia i Alfred)
czym Wy karmicie te Wasze stwory że są takie wielkie? =D
Re: Flip, Flap i kotopiesy (Adia i Alfred)
merchowo-dzieciowymi genami, zalbi 

Re: Flip, Flap i kotopiesy (Adia i Alfred)
A ja bym powiedział że Falpek jest rasy Chihuahua
, Ale ogony przecudne,kochane, inteligentne, kulturalne, milusie
. a Flapek to chyba kocha pozować wam do zdjęć
.



- fallen.yoda
- Posty: 97
- Rejestracja: wt sty 20, 2009 8:26 am
- Lokalizacja: Rogalin
- Kontakt:
Re: Flip, Flap i kotopiesy (Adia i Alfred)
http://img189.imageshack.us/i/img2941r.jpg/ <- kocham go po prostu *_* wieeelki!
Re: Flip, Flap i kotopiesy (Adia i Alfred)
Zdjecia piekne jak zwykle ale Gosia z Flipem i Leia oblezona przez szczury wymiataja



Re: Flip, Flap i kotopiesy (Adia i Alfred)
Bo z tym naszym Flipem to jest tak, jak wcześniej pisałam - pies ogrodnika! Normalnie do Gosi nie przyjdzie, no ale skoro brat może, to on tym bardziej. A Gośce to pasuje.
No i wyrzekała się żaba błota! Tak się wyrzekała, że nagle znalazły się pieniążki na klatkę. No i co? No i to, że niedługo dojadą do nas kolejni panowie z merchowego pola. Już nie możemy się doczekać!!!
No i wyrzekała się żaba błota! Tak się wyrzekała, że nagle znalazły się pieniążki na klatkę. No i co? No i to, że niedługo dojadą do nas kolejni panowie z merchowego pola. Już nie możemy się doczekać!!!
Re: Flip, Flap i kotopiesy (Adia i Alfred)
A co tam po ciesze sie i tu
Yupi !!!

Yupi !!!



-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Flip, Flap i kotopiesy (Adia i Alfred)
Gratuluję doszczurzenia 
śliczne zdjęcia

śliczne zdjęcia

Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Re: Flip, Flap i kotopiesy (Adia i Alfred)
Kurde już nie mogę się doczekać, kiedy przyjadą do nas nowi chłopcy! Ale mam też sporo obaw. Pierwsza to oczywiście taka, jak ich łączyć i czy się pogodzą. W tym aspekcie jesteśmy zwykłymi amatorami. Mieliśmy od razu dwójkę, która była ze sobą od zawsze. Liczymy więc na jakieś rady, zwłaszcza od merch, która w końcu zna Czapeczniki od podszewki. A druga obawa... wieczorne codzienne wybiegi. Toż ta dwójka to jest żywioł! A czterech takich?
No ale tu już damy radę i pewnie kupa śmiechu będzie, jak nas toto obsiądzie. Bo panowie F są w obsiadaniu mistrzami. Zwłaszcza wtedy, jak człowiek musi na chwilę gdzieś iść i nie chce ich brać ze sobą. Flip jest też wyjątkowym mistrzem skoku i wspinaczki po gołych plecach. Ciekawe, jakie charakterki będą mieli panowie G...
Wczoraj była przezabawna sytuacja, uśmialiśmy się jak nie wiem. Przyniosłam wieczorem kanapki dla Adama i postawiłam na stołeczku przy łóżku. Zajęłam się swoją kolacją i oglądaniem pierwszego sezonu Przyjaciół. Adam zamiast jeść, to zawzięcie szył etui na komórkę. Flap szarpał się ze mną, a raczej z moją kanapką, a nawet próbował podebrać coś od pana, ale został przepędzony. Flip dekował się w pościeli i widać go nie było. Nagle pojawił się nie wiadomo skąd. Zobaczyłam tylko znikającą pod kołdrą brunatną smugę. Smugę, która, jak zauważyłam niosła łebek zabawnie wysoko, a w pysiu trzymała wielki kawał czegoś żółtego. Wrzasnęłam: Flip Ty ohydna myszo oddawaj tę ścianę! Wydało mi się bowiem, iż jest to kolejny kawał naszej żółtej farby. Ale szukaj wiatru w polu, Flip zniknął gdzieś między fałdami pościeli. Po jakimś czasie Adam skończył dziergać i zwrócił oblicze w stronę talerza z kanapkami. I pyta: czy na tej połówce kanapki był serek? Na co odpowiedziałam, że owszem i kiełbaska też. Wzrok mój podążył trasą brunatnej smugi - to nie była żółta farba, to był ser i w dodatku pyszna krakowska kiełbaska z kanapki mojego ukochanego męża. Ale jak to się stało? Jak ten mały cwaniak przeszedł do kanapek i ukradł to tak, że nic nie widzieliśmy? W końcu stołek z wałówą stał tuż pod nosem Adama, a o jakieś 70cm ode mnie po mojej lewicy. Zagadka!
Nowe kocie wieści. Nie dotyczą one bezpośrednio don grubella Freda, ale jego kumpla z podwórka. Jednookiego kradzieja. Jednego z szajki porywaczy słoniny z karmnika. Otóż wlazł on wczoraj za Fredem do domu przez otwarte drzwi ogrodowe. A jak już wlazł, to zauważył na kuchennym blacie puszkę kociego żarcia. Puszka jak się okazało, była już pusta, a ten cielok wsadził do niej całą głowę. Odbyły się sceny, jak z filmików w Śmiechu Warte. Na to nadszedł teść i złapał puszkogłowego, który demolował nam dom. Zdjął delikwentowi puszkę z głowy, a ten, bez żadnego podziękowania zwiał. Nasza babcia naiwnie stwierdziła, że może chociaż na jakiś czas będzie z nim spokój, ale gdzie tam. Już dziś rano krążył wokół domu, czekając na możność wejścia - zero nauczki.

Wczoraj była przezabawna sytuacja, uśmialiśmy się jak nie wiem. Przyniosłam wieczorem kanapki dla Adama i postawiłam na stołeczku przy łóżku. Zajęłam się swoją kolacją i oglądaniem pierwszego sezonu Przyjaciół. Adam zamiast jeść, to zawzięcie szył etui na komórkę. Flap szarpał się ze mną, a raczej z moją kanapką, a nawet próbował podebrać coś od pana, ale został przepędzony. Flip dekował się w pościeli i widać go nie było. Nagle pojawił się nie wiadomo skąd. Zobaczyłam tylko znikającą pod kołdrą brunatną smugę. Smugę, która, jak zauważyłam niosła łebek zabawnie wysoko, a w pysiu trzymała wielki kawał czegoś żółtego. Wrzasnęłam: Flip Ty ohydna myszo oddawaj tę ścianę! Wydało mi się bowiem, iż jest to kolejny kawał naszej żółtej farby. Ale szukaj wiatru w polu, Flip zniknął gdzieś między fałdami pościeli. Po jakimś czasie Adam skończył dziergać i zwrócił oblicze w stronę talerza z kanapkami. I pyta: czy na tej połówce kanapki był serek? Na co odpowiedziałam, że owszem i kiełbaska też. Wzrok mój podążył trasą brunatnej smugi - to nie była żółta farba, to był ser i w dodatku pyszna krakowska kiełbaska z kanapki mojego ukochanego męża. Ale jak to się stało? Jak ten mały cwaniak przeszedł do kanapek i ukradł to tak, że nic nie widzieliśmy? W końcu stołek z wałówą stał tuż pod nosem Adama, a o jakieś 70cm ode mnie po mojej lewicy. Zagadka!
Nowe kocie wieści. Nie dotyczą one bezpośrednio don grubella Freda, ale jego kumpla z podwórka. Jednookiego kradzieja. Jednego z szajki porywaczy słoniny z karmnika. Otóż wlazł on wczoraj za Fredem do domu przez otwarte drzwi ogrodowe. A jak już wlazł, to zauważył na kuchennym blacie puszkę kociego żarcia. Puszka jak się okazało, była już pusta, a ten cielok wsadził do niej całą głowę. Odbyły się sceny, jak z filmików w Śmiechu Warte. Na to nadszedł teść i złapał puszkogłowego, który demolował nam dom. Zdjął delikwentowi puszkę z głowy, a ten, bez żadnego podziękowania zwiał. Nasza babcia naiwnie stwierdziła, że może chociaż na jakiś czas będzie z nim spokój, ale gdzie tam. Już dziś rano krążył wokół domu, czekając na możność wejścia - zero nauczki.
Re: Flip, Flap i kotopiesy (Adia i Alfred)
Usmialam się , u mnie nawet nie tajniacza sie ze zlodziejstwemI pyta: czy na tej połówce kanapki był serek?

Co do laczenia, mam nadzieje , ze nie bedzie problemow , jak beda , to coz trzeba cierpliwości.
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Flip, Flap i kotopiesy (Adia i Alfred)
Czasem mi się wydaje, że wszystkie szczury oprócz typowych szczurzych zdolności: "bycie słodkim", "gryzienie ściany", "gryzienie pościeli", "iskanie opiekuna", "obsikiwanie opiekuna", "obsikiwanie myszki od komputera i pilota od telewizora", mają jeszcze zdolność: "kradzenie jedzenia"
Gdyby nie kradły jedzenia, to nie byłyby prawdziwymi szczurami
w końcu kradzione zawsze smakuje lepiej, niż dostane 



Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Za TM: 88 szczurzych duszyczek
