Strona 17 z 302

Re: Duecik z Grodu Kraka

: wt sie 18, 2009 2:32 pm
autor: unipaks
Amen! :D

Re: Duecik z Grodu Kraka

: czw sie 20, 2009 9:54 am
autor: Akka
gdzie mnie skropią (bo niestety kropią! ) – nic się nie dzieje
I mamy lek dla Ciebie :D Taaaa one zawsze mają ciągoty do tego czego nie powinny :P

Re: Duecik z Grodu Kraka

: czw sie 20, 2009 11:27 am
autor: odmienna
O! wcórności! Uczulenie :-\ . okropna sprawa… ale wiesz co? Po pierwsze, może faktycznie przejdzie (byle nie na najbliższe otoczenie ;) ) a po wtóre, jeśli to nowe w Twoim organizmie zjawisko, to chyba warto pokusić się o jakieś odczulanie…
… jakie te dziewuchy piękne, gdy tak zwisają z szafy! Jak podle i przyjemnie jest pomyśleć, że jak im się tam znudzi, to nie ja leżę poniżej….
:P

Re: Duecik z Grodu Kraka

: czw sie 20, 2009 1:25 pm
autor: *Delilah*
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bbc ... 30536.html
Nie ma jak " pójść w kimono" ;)))
(jakos tak mi się skojarzyła ta tkanina)
Slodziaszki (szczury z sosem "smakowitym":)

Mizianstwa i ucałowania dla Dueciku

Re: Duecik z Grodu Kraka

: czw sie 20, 2009 1:38 pm
autor: Nue
Siostrzyce, widzę, spowite w złotogłów - i dobrze, tak się należy ;D

Re: Duecik z Grodu Kraka

: czw sie 20, 2009 8:22 pm
autor: unipaks
Odmienna , fajnie wiedzieć , że innych to bawi . :P
Z drugiej strony , sama wczoraj nie mogłam opanowac wesołości , gdy po ułożeniu znękanych członków w łóżku i rozdaniu buziaczków jak zwykle odprowadziłam zaniepokojonym wzrokiem tyły sióstr , oddalające się ku górze , by następnie ujrzeć tak już dobrze mi znany widok – szczurzy tandem nad moją głową dwa metry w górze…Zaczęłam sobie właśnie nucić Dwa+Jeden („Bęc , bęc – już jeden leci , Pac, pac pac- już drugi spadł”) , gdy niedługo później zaczęło się rzeczywiście „wielkie spadanie” i „za brzdącem brzdąc” miał swoje bliskie spotkanie III stopnia z moim udręczonym ciałem .
Miło byłoby mieć więcej ciurków , ale obawiam się , że każdy następny szybko zostałby wtajemniczony w uciechy wszelakie żywota w systemie bezklatkowym , ku naszej udręce…

Upał nieziemski…
Dziwnie najwyraźniej wpłynął na siostrzyczki , bo zapałały nagłym a niezrozumiałym pociągiem do …wody mineralnej . Konkretnie - Staropolanki. Woda w misce popadła w niełaskę , a panienki dosłownie obłapiały butlę. Albo stan po udarze cieplnym , albo ja o czymś nie wiem a jest to zespół , który można by określić : the day „after”. ;)
Nawet (o zgrozo) się przy tej butelce parę razy wzajemnie spoliczkowały! :o
Obie usilnie próbowały też wejść do środka

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek


Dżuma szukała dziś ochłody na kaflach , wychylając się spod szafki na buty jedynie w razie hałasów

Obrazek

A Czarnulka (nijak nie potrafimy słodziaka nazywać imieniem nadanym przez córkę – Pląsawica - tak jest kochana ) wlazła w końcu na górę i robiła za Strażnika Bębenków: :D

Obrazek
Przedtem jednak zaliczyła piękny skok na głowę fotografa :P – fotka tuż „przed”

Obrazek

A Dżuma poszła jeszcze gdzie indziej przespać upał:
Obrazek

Re: Duecik z Grodu Kraka

: czw sie 20, 2009 8:27 pm
autor: Vicka211
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/07a ... a0120.html jęzooorek :D
Słodziaste ;D
Czochranko przesyłam :-* :)

Re: Duecik z Grodu Kraka

: czw sie 20, 2009 9:00 pm
autor: alken
i to moje szczury niby muszą walczyć o każdy kęs i łyk wody, hę? ;D oj pogrążyłaś się tymi zdjęciami, już nikt Ci nie da praw do opieki nad moją Lileczką >:D

Re: Duecik z Grodu Kraka

: czw sie 20, 2009 9:20 pm
autor: unipaks
a cóż to alken - kontrdokumentację kompletujesz? ;)
Nie sądzę , żeby twoja metoda walki "a u was biją murzynów" mogła ci się na wiele przydać... :D :P

Re: Duecik z Grodu Kraka

: pt sie 21, 2009 4:06 pm
autor: *Delilah*

Re: Duecik z Grodu Kraka

: pt sie 21, 2009 6:09 pm
autor: odmienna
faktycznie: zdjęcie cytowane prez Vickę cuuudne ;D suszy Dziewczyny ewidentnie.

A pragnienie najlepiej gasi woda z winem...nauczyli mnie tego pewnego spędzanego na wsi lata żniwiarze. Ale to ma być faktycznie woda z winem a nie wino z wodą ;)

Re: Duecik z Grodu Kraka

: pt sie 21, 2009 6:32 pm
autor: unipaks
Jęzorki są zawsze cudne(a najbardziej na rozespanej twarzy w środku nocy :D ), no i łapeczki też - maleńkie słodkie rozgwiazdeczki :)
Co do gaszenia pragnienia - odkryłam ostatnio w komórce spore naczynie z winem własnej roboty; tak dobrze je onegdaj schowałam przed ludzkimi zakusami(miały z wiekiem nabierać mocy), że sama dobrych parę lat nie mogłam na nie natrafić.
Ale ono jest takie.....że zbrodnią byłoby je rozcieńczać O0

Re: Duecik z Grodu Kraka

: pt sie 21, 2009 6:48 pm
autor: ol.
a mi się to podoba http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/91a ... 54c9a.html światło na wąsach jest jak padające na gwiazdę reflektory, kobieta to wie jak się do zdjęcia ustawić,
zaś to, co jak piszesz, zrobiła później to p prostu wejście na scenę ;D

pięknie, dziś na całym forum zbieram pomysły na ochłodę dla szczurków, ale tego co się tutaj święci chyba nic nie przebije !

Re: Duecik z Grodu Kraka

: pt sie 21, 2009 7:43 pm
autor: Cyklotymia
unipaks pisze: Co do gaszenia pragnienia - odkryłam ostatnio w komórce spore naczynie z winem własnej roboty
Niech żyją winiarze domowi!!! :D Moim szczurom totalnie smakują wyroby z czarnego bzu i porzeczek, ryżowcem też nie pogardzą - oczywiście wszystko w rozsądnych ilościach, tak do zlizania z palca :D

Re: Duecik z Grodu Kraka

: ndz sie 23, 2009 9:14 am
autor: unipaks
Panienki na swój szczurzy sposób pomagały mi w porządkach i sprzątaniu łazienki. ;D
Dziewczętom ani chybi zamarzyły się gładkie nóżki: ;) Obrazek Obrazek
Dżuma nieufnie obserwowała moje poczynania i nie odstępowała pudełka czekającego na umycie i świeże ręczniczki : Obrazek,
Obrazek ],
dla rozwiania wątpliwości wsadziła tam swoją pupę i obficie skropiła wnętrze,
a potem jeszcze przycupnęła na brzegu wanny i powtórzyła ów brzydki proceder :P :Obrazek.
Ponieważ zajadle walczyły z mopem , posadziłam je na sedesie, skąd czujnie wodziły za mną czarnymi paciorkami oczu i wgapiały się we mnie natarczywie:
Obrazek.Dżuma najwyraźniej nie była zadowolona z efektów mycia podłogi , bo wkroczyła z języczkiem :D :
Obrazek
Następnie, przy okazji wymiany – capnęła resztkę mydła i pomknęła z nim (i z jakimś dziwnym obłędnym błyskiem w oczach) za pralkę , skąd musiałam ją wydostać ehm …wbrew jej woli.
Obrazek
Zabawnym jest , że przed zrobieniem fotki nie dostrzegłam braku mydełka. :P
Nosek Czarnulki ze smutną rezygnacją zarejestrował już tylko pustą mydelniczkę…
Obrazek Obrazek
Dżuma dla pewności wróciła , ale pozostało jej tylko wylizać pachnące mydłem łapki:
Obrazek
Rozczarowanej Czarnulce , która wgramoliła się na mnie niepocieszona , dałam listek bazylii:
Obrazek
Oczywiście Dżuma też lubi grać w zielone , więc nie skrzywdziłam jej pominięciem; wskoczyła wyżej razem z listkiem i tam go wszamała:
Obrazek
Podczas poobiedniej drzemki śniły jej się zapewne kolorowe bańki mydlane ;D :
Obrazek