Strona 17 z 19
Re: Maluty Hanki i Maćka
: sob mar 23, 2013 9:21 pm
autor: Hanka&Medyk
Porcja nowych wiadomości z frontu:
Agucie w drugim echo, miesiąc temu, wyszło ścieńczenie przegrody międzykomorowej i powiększenie światła lewej komory w skurczu i rozkurczu. Ma ciągle problemy z oddychaniem, które wczoraj osiągnęły szczyt. Musiała dostać Dexafort i posiedzieć pod tlenem. W RTG wyszło, że ma jakieś dwie dziwne struktury w płucach, które albo są guzami, albo ropniami. Konkrety będzie można poznać robiąc USG, więc w najbliższym czasie musimy się udać na kolejne "tortury". Serducho osłuchowo OK, krążenie na RTG też w normie. Podajemy Vetmedin, Prilium i
Diuver (zamiast Furosemidu).
Destra w normie, aczkolwiek ze względu na problemy z oddychaniem musimy 2x dziennie robić nebulizacje Pulmicortem i podawać
Keflex oraz
Theospirex. Trochę chudnie (minimalnie), mimo bardzo dobrego apetytu, więc dokarmiamy parę razy w tygodniu Sinlac'iem z Nutridrinkiem.
Yumi bez zmian, czyli kicha i prycha, ale taka jej uroda. Co 2 tygodnie dostaje Convenie.
Krówka dzikus, ale zachowuje się jak zdrowy szczur

Re: Maluty Hanki i Maćka
: sob kwie 06, 2013 6:50 pm
autor: Hanka&Medyk
Sypią się nasze staruszki, oj sypią.
Destra może nie tak bardzo, ale ma jakieś dziwne obiekty w płucach, zapewne ropnie. Mimo to i zapewne dzięki leczeniu (aktualnie inny antybiotyk, bodajże Ryfampicyna, nadal Theospirex i nebulizacje Pulmicortem) jest w doskonałej formie, ruchliwa i żarłoczna
Z Agutą za to nie jest za dobrze. Również ma ropień w płucach i to dość spory, który jest prawdopodobną przyczyną problemów oddechowych i z sercem. Strasznie chudnie (wystaje jej miednica i kręgosłup, na ogonie wyraźnie widać żyłę...), ale nie ma za bardzo ochoty na wysokoenergetyczne jedzenie (trochę dziś polizała nutridrinka z sinlac'iem, ale bez rewelacji). Najchętniej by leżała na boku i leniuchowała, chociaż po chrupki, serek z lekami (i syropem z agawy) albo szynkę przychodzi bardzo chętnie. Oddycha dość ciężko. Dostaje tak samo jak Destra Ryfampicynę, Theospirex i nebulizacje, a poza tym Vetmedin, Prilium i Diuver.
Obawiam się, że się kończy powoli... Zastanawiam się jeszcze na wypożyczeniem koncentratora tlenu, żeby ją wrzucać raz dziennie na godzinę, ale nie wiem, czy jest sens.
Yumi bez zmian. Raz ma doskonałe dni, raz kicha jak najęta, ale nie sprawia wrażenia, żeby jej to przeszkadzało.
Krówka również bez zmian - dzika i nieprzystępna

Ale do jedzenia pierwsza.
Re: Maluty Hanki i Maćka
: pt kwie 12, 2013 11:26 am
autor: Nakasha
Biedne babcie... starość to taki ciężki czas.

Mocno zaciskam kciuki, aby leczenie przyniosło efekty, a przynajmniej, aby chociaż trochę wygodniej im się żyło...
Re: Maluty Hanki i Maćka
: pt kwie 12, 2013 2:08 pm
autor: Hanka&Medyk
Super nam idzie

Na fotkach RTG po 2 tygodniach leczenia Rifampicyną ropnie u obu się znacznie zredukowały. Leczenie zostanie utrzymane do końca życia. Aguta od wczoraj codziennie po 1h będzie siedziała pod tlenem - wyraźnie lepiej się czuje po takich sesjach.
Re: Maluty Hanki i Maćka
: pt kwie 12, 2013 4:08 pm
autor: unipaks
Hanka&Medyk pisze:
Obawiam się, że się kończy powoli... Zastanawiam się jeszcze na wypożyczeniem koncentratora tlenu, żeby ją wrzucać raz dziennie na godzinę, ale nie wiem, czy jest sens.
Świetnie, że jednak spróbowałaś - jak widać warto dawać szczurkom szansę, bo potrafią ją wykorzystać nawet w tragicznym według nas i weterynarzy stanie

Wiwat Aguta i Destra - oby poprawa była ciągła, trzymam za dziewczyny kciuki!

Re: Maluty Hanki i Maćka
: pt cze 28, 2013 9:17 pm
autor: Hanka&Medyk
Jest nieźle :-)
Po Destrze nawet nie widać, że była chora, ale nadal jest na Rifampicynie i Theospirexie.
Yumi osłuchowo genialnie, ale za to złapała stan zapalny gruczołu od porfiryny w lewym oku (zapomniałam wczoraj wziąć krople z PV), do końca życia na Summamed i Unidox + Theospirex.
Krówka nie zdradza żadnych oznak stanów chorobowych i nie dostaje zupełnie nic.
Natomiast Aguta... stan jest stabilny, ale przez ostatnich parę tygodni dostawała 2x dziennie po 1/4 Encortonu, od wczoraj 1/8, do tego Theospirex, Vetmedin i Rifampicynę. Dr Asia prosiła o kontrolne USG (w poprzednim widać było coś na kształt "nawrotu" ropni, ale to równie dobrze mogły być inne zmiany zapalne albo guzy) i obserwację. Gdyby znowu zaczęly się ataki duszności i widać będzie, że się męczy, damy jej spokój i przestaniemy na siłę odwlekać wycieczkę za TM. Na razie jednak jak na nią stan jest całkiem niezły, bo ma apetyt (na łyżeczkę z serkiem wymieszanym z lekami rzuca się jak szalona :-D ) i choć jest wychudzona, to waga również nie zmienia się jakoś dramatycznie.
No i coś zupełnie nieoczekiwanego, bo miało nie być doszczurzania :-D Dr Asia mimochodem zapytała, czy nie chcemy dwóch facecików, którzy czekają w PV na dom. Oczywiście opierałam się, ale kiedy poszłam ich zobaczyć, poprzytulałam, pomiziałam, powąchałam (kaptur pachnie cudownie orzechowo, jak nieodżałowany Wilk), stanęło na tym, że w niedzielę będzie jajcięcie, a gdy zakończy się antybiotykoterapia po zabiegu, będę mogła przyjąć ich pod nasz dach :-) Małżonek uległ bez walki, tylko w domu miauczał, że po naszych dziewczynach miały być świnki :-D
Re: Maluty Hanki i Maćka
: sob cze 29, 2013 8:20 am
autor: Nietoperrr...
Haniu,bo to jest nieuleczalna choroba

Re: Maluty Hanki i Maćka
: ndz cze 30, 2013 8:22 am
autor: Hanka&Medyk
Heh, ewidentnie. Im więcej naokoo dzieciatych i wywierająych presję na zachodzenie, tym u mnie bardziej intensywnie się objawia :-D
Re: Maluty Hanki i Maćka
: czw lip 11, 2013 1:08 am
autor: mmarcioszka
Haniu, co z Agutą?
Zaglądam tu po cichu i trzymam kciuki, ale dzisiaj odszedł kolejny braciszek, a reszta jest blisko końca...
Re: Maluty Hanki i Maćka
: pt lip 12, 2013 12:47 pm
autor: Hanka&Medyk
Trzyma się dzielnie

Nie jest jakaś mega silna i nie przybiera w ogóle na wadze, ale trzyma się mocno życia.
Re: Maluty Hanki i Maćka
: sob lip 13, 2013 12:12 am
autor: mmarcioszka
Oby dalej się dzielnie trzymała.
Re: Maluty Hanki i Maćka
: ndz lip 21, 2013 4:17 pm
autor: Hanka&Medyk
Niestety musieliśmy zdecydować się pomóc Agucie odejść. Było już bardzo źle, mimo leków i dotleniania. Dzisiejsze RTG pokazało ogromną zmianę w płucach, która skrajnie utrudniała oddychanie. Uspokajałam ją, gdy zasypiała, na drugi zastrzyk dr Strąk poprosiła, żebym wyszła.
[*]
Re: Maluty Hanki i Maćka
: ndz lip 21, 2013 6:08 pm
autor: mmarcioszka
Haniu, dziękuję Wam za wszystko, co dla niej zrobiliście.
Re: Maluty Hanki i Maćka
: pt lip 26, 2013 1:47 am
autor: Justka1
Haniu przykro mi bardzo

Dla Aguci <*> Mam nadzieję,że wnusia jest stabilna.Ich ciocia skończyła 3 lata i 2 mies(W moim temacie pisałam).Drusilla też od dawna dziwnie oddycha .Była przeleczona na płuca antybiotykiem(Oxyvet) i dostawała w razie czego furosemid ale to nic nie zmieniło.Dziwny oddech ma,mamy zrobić RTG aby wykluczyć jakiegoś guza/ropnia.Na razie nie jestem w stanie zbadać jej serca w Wawie. Drusia nie ma ataków duszności ani innych problemów.Po prostu inaczej oddycha.Nie chudnie.
Trzymam kciuki za resztę stadka.
Re: Maluty Hanki i Maćka
: sob paź 12, 2013 9:40 pm
autor: Hanka&Medyk
Moja wesoła gromadka się starzeje...
Yumi w końcu nie dostaje antybiotyków, ale musimy w nią wciskać Theospirex i Dexamethason. Jakoś się trzyma, ale widać, że nie jest już tak sprawna i skora do brykania jak kiedyś. Ciągły stan zapalny górnych dróg oddechowych odcisnął na niej swoje piętno - na ostatnim echo serca z USG płuc dr Kraszewska stwierdziła, że obraz jest podobny do kota z astmą i jakby rozedmowy.
Krówka będzie co 2 tygodnie dostawała w tyłek Convenie, poza tym na szczęście tylko Theospirex. Serce w porządku.
Z Destrą jest ogólnie słabo

Serce jakoś tam daje radę, ale te "cosie" w płucach ewidentnie jej przeszkadzają. Udaje się je opanowywać Rifampicyną, ale to w końcu ciężka artyleria (antybiotyk p-gruźliczy). Z miesiąc temu miała guzek na trzeciej powiece, który bardzo łatwo dało się usunąć (15 minut trwała sedacja + operacja + wybudzanie), ale właśnie mamy do czynienia ze wznową... Cytat z opisu dr Łobaczewskiej:
Zmiana rozrostowa dolnego worka spojówkowego, obejmująca brzeg powiekowy - ze względu na znacznego stopnia penetrację i brak marginesu onkologicznego wskazany zabieg usunięcia zmiany z enukleacją.
Co w skrócie przekłada się na usunięcie guza razem z okiem, żeby jej zanadto nie obciążać. Oby przeżyła ten zabieg, bo serca nie ma w najlepszym stanie - ładujemy w nią Encorton, Furosemid, Priluim, Prilactone i Vetmedin.
Brakuje nam 4 miesięcy do 3 lat życia.
Buba (Belzebub), przygarnięty wraz z Wacławem z PV, ciągle ma jakieś obłędnie śmierdzące świństwo w uchu, które nie chce się poddać. Dostawał już dwa różne antybiotyki doustne, jeden preparat wieloskładnikowy z antybiotykiem wkraplany do ucha, teraz Synergal dopyszcznie i nic. Jutro dowiem się o wyniki posiewu z ucha. A w międzyczasie na mordce zaczęła mu rosnąć gula (jakby opuchlizna pod tą częścią, z której rosną wibrysy, bardzo twarda)... Aż mnie zmroziło.
Tylko Wacław, odpukać, się trzyma.