szczury.org

.... znalazlam duuuzego guza na szyi Runy...
boze.

o jejciu...biedactwo

zaraz jadę do weta... oby to było coś niegroznego..
trzymajcie kciuki...

Trzymamy bardzo mocno!!

Trzymam kciuki...

Trzymam... mocno... z całej siły!

jejku! trzymam..."okrutnie" trzymam
ale taki "nagły" spory guz, to raczej ropień.

niech to będzie coś niegroźnego....
trzymam bardzo mocno!

Trzymam kciuki!

O nie.

Też mocno trzymam kciuki!

Wróciłam od weta...
Nie wiem co o tym myśleć, mam potężny mętlik w głowie.
Zrobiliśmy morfologie, nie wykazała żadnego stanu zapalnego, a ten guz to wysadzony węzel chłonny..
Mam czekac i obserwowac, wetka powiedziala ,ze albo to reakcja alergiczna na ugryzienie jakiegos owada, albo chłoniak albo diabli wiedzą co jeszcze...
Dostała jeszcze steryd. Jesli wezel nie zmaleje, to robimy biopsje a wyniki na histo.


Tylko nie Runka ...
Martwie się okropnie...
Oby to bylo ugryzienie, tyle tych dziwnych robali teraz fruwa (nadzieja matką...)

Dziekuje Wam za kciuki, trzymajcie i nie puszczajcie... :(:

Runinka niedawno przechodziła zapalenie ucha, więc może to jakaś wtórna infekcja...?
Trzymamy i nie puszczamy...

hmm, tez tak myslalam...Ale morfologia wykazala, ze wszystko jest OK...
A do tego te wezly chlonne są powiekszone po prawej stronie ,a Runka miala zainfekowane lewe uszko...

Robale paskudne..ale w tym wypadku lepiej żeby to była właśnie sprawka któregoś...
Nadal kciukamy...i wspieramy serduszkami!!

No, to malej węźle jeden!