Strona 17 z 57

Re: Szczęśliwa Siódemka

: pt gru 04, 2009 11:19 pm
autor: *Delilah*
no to się porobiło...
w sumie coś czuję, że niedługo będę w identycznej sytuacji... tak więc empatyzuję tym mocniej...
Cyklo, moim zdaniem tylko tymczas, jeszcze dużo może sie wydarzyć dobrego, skoro złe już nadeszło i pozniej nie bylo by odwrotu, gdybys szczuraski oddala...
A tak jest szansa i to spora, ze zostaniecie nadal szczęśliwą 8-emką ;)
buziaki dla WAs

Re: Szczęśliwa Siódemka

: pt gru 04, 2009 11:20 pm
autor: UprzejmaCegła
Przykro mi Cyklo, ale wkurzyłam się trochę.
Jak po jednej nocy, z nową ściółką na dodatek, można powiedzieć, że "śmierdzi"?! No ja rozumiem, kilkudniowy żwirek/trociny/itp., ale po jednej nocy?!
Podejrzewam, że D. bez problemów przyjął chłopców, ale współlokatorzy to pewnie staroświeckie podejście do świata mają. Jak ja nie lubię takich ludzi... Ech...
Poza tym moi panowie wydzielają bardzo intensywny zapach, zwłaszcza po dołączeniu maluchów, ale jak mama wchodzi do mnie do pokoju (raz dziennie) to nawet gdy ją pytam o "odczucia" to mówi, że nic nie śmierdzi! Już o znajomych, rzadko odwiedzających moje skromne progi, nie wspomnę!
Niby "mieszczanie", a takie paskudne podejście do wszystkiego.

Gdybym mieszkała bliżej to chętnie bym pomogła, na piętrze mam kupę miejsca, ale odległość robi swoje, więc mogę tylko trzymać kciuki za dalsze poszukiwania.

A może popytaj się forumowych ludzi z Krk?

Przesyłam wirtualne przytulańce i buziaki ;) :*

Re: Szczęśliwa Siódemka

: pt gru 04, 2009 11:35 pm
autor: denewa
Cyklo dacie radę! Zaproponowane już mieszkanie na obrzeżach to jest dobry trop...
Przychylam się też do próśb innych: nie oddawaj stadka na stałe, tylko tymczas. Skoro łączenie przebiegło tak dobrze to znaczy, że oni są dla siebie stworzeni... :)

Współlokatorów Twojego byłego oceniać nie będę, ale... odrobina dobrej woli...

Re: Szczęśliwa Siódemka

: sob gru 05, 2009 12:05 am
autor: LaCoka
Trzymam kciuki za chłopaków!
I nie martw się, jak ja wzięłam na tymczas 10ogonów to na pewno znajdzie się ktoś kto weźmie 7 ;)
I podpisuje się obiema rękami pod tym co napisały dziewczyny: nie oddawaj na stałe chłopaków
a na pewno jeszcze nie teraz bo bardzo mocno wierzę w to, że wszystko się ułoży i znowu będziecie szczęśliwą szczurzą rodzinką :)
Przesyłam moc pozytywnej energii i zaciskam kciuki aż mi kostki bieleją ;)

Re: Szczęśliwa Siódemka

: sob gru 05, 2009 10:30 am
autor: ol.
Ale przykra sytuacja :( .
Cyklotymio, ale może pokrzepi Cię informacja, że czasami można trafić na rozsądnych ludzi. Niedawno także wisiała nade mną perspektywa przeprowadzki, ze względu na szczury właśnie. Nie doszło do niej, ale szukając nowego lokum już za drugim podejściem znalazłam pana, który dał się namówić na szczury.
Kurcze, przecież wynajmując płacisz kaucję, czego ci ludzie się obawiają, że im zarazę w mieszkanie wniesiesz ? Jestem w stanie zrozumieć, że ewentualnym współlokatorom może nie pasować towarzystwo szczurów (tak mówią, że śmierdzi jeszcze zanim jakikolwiek odór dojdzie do ich nosa - bo są uprzedzeni, bo szczur po prostu z założenia śmierdzi i tyle >:( ), ale jeśli uda się znaleźć samodzielne mieszkanie to właściciela można przekonać.

Życzę jak najkrótszego DT dla podopiecznych. O DS nie myśl jeszcze, może nie będzie trzeba.

Re: Szczęśliwa Siódemka

: ndz gru 06, 2009 11:45 am
autor: Izabela
O matko :o jak to się stało, że ja nic nie wiem? Nie zaglądałam na forum, dzisiaj znalazłam chwilę, by poczytać, a tu takie wieści :-[
Cyklotymia, jak wygląda sytuacja na dzień dzisiejszy?

Re: Szczęśliwa Siódemka

: ndz gru 06, 2009 8:01 pm
autor: Cyklotymia
Cała siódemka dalej mieszka u mojego byłego w pokoju (nie w piwnicy na szczęście), tymczas jeszcze się żaden nie znalazł...

Re: Szczęśliwa Siódemka

: ndz gru 06, 2009 8:04 pm
autor: Czerwonaona
Jejku jak mi was szkoda,że musicie się rozstawać.
Myśle,że tymczas się nie znajduje bo nie wiadomo ile może potrwać.Kurde gdyby czas był określony..przykładowo miesiąc to prędzej by się cosik znalazło.
Trzymam kciuki bardzo mocno za was i by sytuacja się tak poukładało abyście mogli być razem :)

Re: Szczęśliwa Siódemka

: ndz gru 06, 2009 8:25 pm
autor: Izabela
A Twój były ma pojęcie, jak opiekować się szczurami? Oprócz tego, że da jedzenie i wodę zapewnia im coś jeszcze - swoją uwagę, ludzką rękę do zabawy itp. ? I wypuszcza je chociaż na krótko z klatki?
A Wy jak, jak Wasze poszukiwania mieszkania?
Strasznie się martwię tym wszystkim...

Re: Szczęśliwa Siódemka

: ndz gru 06, 2009 8:46 pm
autor: Cyklotymia
Opiekował się kiedyś czwórką szczurów znajomego, więc jakieś pojęcie o tym ma - na pokój nie wypuszcza, bo nie ma szczuroodpornego, a całą siódemkę upilnować ciężko, ale wyciąga ich pojedynczo/podwójnie na łóżko i bawi się z nimi.

Tyle że i jemu przeszkadza zapach :( We wtorek będę miała czas by tam pojechać, to wyszoruję klatkę raz jeszcze i dam nowy żwirek... Chociaż mam nadzieję, że się znajdzie nowy tymczas :<

Re: Szczęśliwa Siódemka

: ndz gru 06, 2009 9:45 pm
autor: Czerwonaona
Cyklo popytaj znajomych i niech znajomi popytają znajomych.
U mnie w klatce większość mieszkań wynajmują studenci po 2,3 osoby w pokoju i taniej wychodzi.
Wstaw ogłoszenie ,że szukasz pokoju do wynajęcia u kogoś kto zaakceptuje zwierzaki.
Ja jak tylko będe coś wiedziała dam znać,też popytam tu i tam.

Re: Szczęśliwa Siódemka

: pn gru 07, 2009 4:00 am
autor: Paula
Teraz tu trafiłam. Boże, co za smutna historia:( Strasznie mi przykro, wiem jak wyglada szukanie mieszkania w krakowie, istny koszmar cenowy i nie tylko. A z ośmioma futrzakami na pewno nie jest łatwiej. Nieraz to przerabiałam, chociazby w zeszłym roku cztery różne mieszkania. Ale zawsze wierzyłam na swój własny użytek, że gdzies tam jest mieszkanie, które na mnie czeka. I jestem pewna, że wam tez jest jakieś przeznaczone, tylko nie mozecie się poddać. Wzięłabym chłopaków, ale mam maciupeńki pokoik i cztery samiczki, nie mogę ryzykować, że się spotkają. Ale zapytam moją mamę, może ona się zgodzi, uwielbia szczurki. Opiekowała się jedną z moich samiczek po porodzie i jej stadkiem młodych. Tylko nie wiem, czy 8 to nie bedzie jednak dla niej za duza ilość... Więc moze warto by pomyśleć, żeby to twoje stadko podzielić na dwa na jakis czas, moze tak łatwiej by było ten zły czas przeczekać. Bo, ze minie nie mam żadnych watpliwości. Zapytam mamę. Trzymam za Was kciuki:)

Re: Szczęśliwa Siódemka

: pn gru 07, 2009 4:13 am
autor: Paula
Sorki, z jakiegoś powodu mi sie ubzdurało, ze jest ich ośmiu, nie siedmiu.

Re: Szczęśliwa Siódemka

: czw gru 10, 2009 9:46 am
autor: nausicaa
napisałam wiadomość na pw

Re: Szczęśliwa Siódemka

: czw gru 10, 2009 1:57 pm
autor: katarzyna
sprawa, jak widać, prosta nie jest. ktoś już pisał, że gdyby to było na określony czas, byłoby łatwiej.
zastanawiam się, czy nie możnaby rozdzielić OPIEKI - ktoś weźmie na miesiąc, później inna osoba, aż sytuacja się nie rozwiąże?
ja byłabym gotowa przyjąć panów, właśnie na określony czas, ze względu na mojego faceta (nie lubi, choć toleruje, moich dwóch chłopaków). nie mieszkamy razem na stale, zatem miesiąc jakoś przeżyje(my), jeśli będzie się buntował i nie przychodził do mnie :P. No i dopiero od 5.01 mogę ich zakwaterować, bo w najbliższy piątek wyjeżdżam.
Na takich warunkach, tj. miesiąc i ktoś następny przejmuje stadko, mogę wziąć całość. akurat chwilowo jestem na etapie szukania pracy, nie sądzę, bym w styczniu pracowała już, więc praktycznie cały czas mogę być w domu.
Jeśli nie ma innych chętnych/mogących pomóc, na dłużej mogę przyjąć góra 3 (ale rozdzielanie ich, to ostateczność) - dla mnie ilość nie ma różnicy, ale J. będzie się pruł nawet o jedengo dodatkowego. No i mój pokój - nie jest super mały, ale kolejna dużo klatka pewnie zrobi swoje. I czeka mnie/nas w takim przypadku regulowanie stos między moimi chłopakami i stadkiem - bo nie mam w domu innego miejsca, gdzie mogłabym ich zostawić (łazienka - wilgoć, w pozostałych pomieszczeniach ktoś ciagle pali i tylko mój pokój jest wolny od dymu i przeciągów). w razie czego oczywiście zapraszam na wizytę przed, a w trakcie drzwi stoją otworem o każdej porze ;)