Strona 17 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: śr wrz 30, 2009 4:53 pm
autor: ol.
Dostaje lakcid od początku, wolno, ale już mu się normują jelita.

Dzisiaj trzy grzmoty, młodzi i Hermański, wlazły mi dziś pod bluzę, robiły kocioł przez 5 minut i poszłyyyy...
Pod tapczan. A kto najbardziej poszkodowany – posiekany i posikany ? Niżej podpisana.
Potem wrócił sam Pistol i w ramach zadośćuczynienia wylizał mi usta ::) .

Michu ma się dobrze, o zamieszaniu spowodowanym jego prawym bokiem, przypomina sobie tylko kiedy proszę go na przemywanie. Bardzo tego nie lubi, mimo, że zaraz po zakończeniu zabiegów dostaje coś smacznego. Próbowałam nawet w trakcie dawać mu coś na co mógłby się skusić i zająć jedzeniem, ale nawet wtedy na współpracę z jego strony nie ma co liczyć. Misiu – nieprzekupny.

Ale dobrze że już po wszystkim.

Re: moje szczupaki kochane

: czw paź 01, 2009 5:30 pm
autor: unipaks
ol. pisze: A kto najbardziej poszkodowany – posiekany i posikany ? Niżej podpisana.
Łączę się z tobą w bólu współegzystencji z tymi ogoniastymi potworkami :D
Ale dobrze , że sprawy mają się ku lepszemu :)
Ogonki serdecznie wycałuj od nas , też możesz być przy tym lekko brutalna ;D

Re: moje szczupaki kochane

: sob paź 03, 2009 1:51 pm
autor: ol.
Wczoraj rano Pistol odprawił konieczny rytuał przejścia i wkroczył w dorosłość. Jak zwierzę ofiarne wystąpiła ładowarka.

Nigdy nie ładuję telefonu w swoim pokoju, nawet nie ze względu na szczury, po prostu mam tylko jedno pracujące gniazdko, z którego czerpią naprzemiennie lampka i laptop.
Przed kilkoma dniami sprezentowano mi trójnik i bieg wydarzeń był następujący: telefon przez cały dzień dogorywał, aż na wieczór padł, na piątek rano potrzebne było budzenie, podłączyłam - zapomniałam. Rano wyszły szczury. Przed trójkę osławionych niszczycieli wysforował się miły ( :'( ) i układny ( :'( ) dzieciaczek Pistol i ząbki na czym trzeba było zatrzasnął. :-[

Przy tym postępku bledną nawet jego niedawne wyczyny przy sznurkach od żaluzji, które (o naiwności !) wzięłam za jednorazowy incydent. Ale teraz koniec złudzeń. Żegnaj wieku niewinności - Pistol na dobre dołączył do grona szablozębnych.

Na tę okoliczność przyszło mi na myśl przeprowadzić pełne postępowanie dowodowe. Akt oskarżenia streszcza się w poniższych obrazkach:

ściany:

http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C00943.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C00944.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C01066.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C01067.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02558.jpg
http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02418.jpg i w pełnym świetle : http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02419.jpg

pościel:

http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02759.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02761.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02760.jpg

sznurki i sznureczki:

http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02659.jpg
- i jeszcze bezczelnie się na mnie zezoli !
Zawsze tak - swoje robi, a jedncześnie śledzi czy wróg jest wystarczjąco daleko aby go nie dosięgnąć. Ma nawet dokładnie odmierzoną odległość, do której wie, że nie musi sobie przerywać zabawy i zabiera się dopiero w ostatnim momencie, tak aby już wyciągająca się po niego ręka sprawiedliwości nie traciła nadzieji, że zbójcę złapie ale ostatecznie łapała próżnię. Herman O0

http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02552.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02549.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02547.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02252.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02251.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02248.jpg

tapczan:

http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02275.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02277.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02278.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C01990.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02006.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C00936.jpg

skok na miętę (nie pamiętam kto był prowodyrem, ale po chwili wszyscy znaleźli się na komodzie):

http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02434.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02432.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02439.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02442.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02438.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02446.jpg

inne:

http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02643.jpg - ku zdrowotności (usprawiedliwiony)
http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02503.jpg - planowanie (cały Hermański)
http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02519.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02518.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02515.jpg - chyłkiem wymykamy się z pokoju

i czwórka podsądnych:
http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C00321.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02734.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02536.jpg http://i750.photobucket.com/albums/xx15 ... C02702.jpg

Obrazki zamienione na linki. /Agata

Re: moje szczupaki kochane

: sob paź 03, 2009 1:54 pm
autor: ol.
au, au, co ja narobiłam :o
to nie miało wyjść takie duże !, to nie ja - to photobucket, do którego śweżo się przeniosłam :-\
niech który mod zmieni, jeśli się da ???

Re: moje szczupaki kochane

: sob paź 03, 2009 1:58 pm
autor: ol.
i jeszcze im głowy gdzie niegdzie poucinało :o

brrrr

Re: moje szczupaki kochane

: sob paź 03, 2009 2:23 pm
autor: alken
podziwiam stoicki spokój z jakim dokumentujesz zniszczenia ::) ja jak widzę że coś się niszczy to wrzeszczę i rzucam szczurami :P
mam tylko nadzieję (nadzieja matką głupich) że moja kanapa nie zostanie potraktowana tak jak Twoja- trochę mi jej szkoda bo jest nowa, ma zaledwie 2 lata, a poza tym ciężko powiedzieć żeby była "moja"= raczej rodzicieli. już opanowały nie dość, że schowek na pościel, to jeszcze wygryzły dziurę w materiale za którym znajduje się już tylko bezbronny materac- tylko patrzeć jak któregoś dnia łeb wychyli mi się z tapicerki :P

Re: moje szczupaki kochane

: sob paź 03, 2009 3:23 pm
autor: unipaks
ło mamusiu, już mi jest lepiej! :D
a nawet całkiem dobrze ;D :)Jak cudnie wiedzieć , że komuś może być jeszcze gorzej O0
Fotki przepiękne, zwłaszcza urzekły mnie zdjęcia z wizji lokalnej dotyczącej mordu popełnionego na tapczanie , a dokładnie drugie i pierwsze z tej serii - niesamowite , hipnotyzujące wręcz oblicze zabójcy o fascynująco wymykającej się wszelkim określeniom tożsamości :o
Sesja ukazująca piękno "wychodzenia z pościeli" po prostu cudna, no nie mogę się napatrzeć... :D . A fotki trzecia i czwarta patrząc od początku ( złoczyńca w pełni akcji)-miodzio.
Jedno mnie niepokoi po niespokojnej nocy - czy aby faun zachował swoją fujarkę nienaruszoną? ;) ::)
ol. pisze:
Przed kilkoma dniami sprezentowano mi trójnik
Trójnik , powiadasz...Hm...mało.
Ale pewnie już sama to wiesz ;)
Ja bym prosiła o wrzucenie tych fotek raz jeszcze , bo zapewne będę je jeszcze często oglądać ; najlepiej w formie albumiku ; wrzucę sobie w "Ulubione" jako środek antydepresyjny ;D
Mamusiu , jak mi lekko...

Re: moje szczupaki kochane

: sob paź 03, 2009 4:09 pm
autor: Nue
Aha... hahahahaa ;D !
Ale coś mi te obrazki znajomo wyglądają, niestety :-\ Zwłaszcza zjedzona do wysokości szczura tapeta :D

Re: moje szczupaki kochane

: sob paź 03, 2009 8:45 pm
autor: ol.
Ojej ile buziek i jacy wszyscy od razu uradowani …
hmmm hmmm

Alken, ja też rzucałam na początku :P , a konkretniej wrzucałam ze sporym rozmachem złoczyńców za kratki, jednak rok (który minie 20 października) obcowania z ogoniastymi stworami, zmodyfikował moje podejście. Okazało się, że tylko ten pierwszy gryz (na każdym obiekcie z osobna) jest najtrudniejszy do zaakceptowania, każdy następny coraz bardziej zobojętnia, a w pewnym momencie zaczynają bawić. Ja natomiast, według bliskiej osoby, która przeczytała i obejrzała poprzedni post, to już w ogóle doszłam do etapu, gdzie zaczynam się nimi głupio ( ??? ) szczycić. Przeszłam przeszczurzenie. Cokolwiek miałoby to znaczyć.

A prawda jest taka, że nigdy nie uważałam się za materialistkę, ale dopiero szczury pokazały mi czym jest prawdziwy dystans do dóbr materialnych.
Rzeczy pogryzione przez szczupaki nie są nowe ani piękne (wyjątek stanowi może fotel, którego szukałam naprawdę długo i znalazłam idealny; materia jeszcze nie tknięta, ale twardość nóg już była testowana), no i są wyłącznie moje, pewnie to pozwala mi dosyć lekko do tego podchodzić. Ale prawdą jest również, że szkody poczynione siekaczami grzmotów nie pozbawiły większości rzeczy funkcjonalności. Na dziurawym i nieco poszarpanym tapczanie da się spać, gołe ściany chcąc nie chcąc podtrzymują sufit a pogryzione koce i poszwy przerabiam na szmatki do legowiska. Sznurki też powiązałam, najwyżej są krótsze i jedna żaluzja nie dochodzi do samego dołu.
Jest też oczywiście lista przedmiotów po spotkaniu ze szczurem wyłączonych z użycia: kolumny, stary komputer (odrodził się dopiero po kompleksowej wymianie okablowania w drugim pokoju), teraz ładowarka, ale i nad tym da się przejść do porządku dziennego. A z czasem nawet żarty sobie stroić - zawsze mówię, że laptopa zawdzięczam szczurom ;)
(Jedyny mój prawdziwy, a nie humorystyczny, lament, to ten dotyczący 3 tuzinów kwiatów, które trzeba było wydać lub pożegnać na zawsze, bo to też byli moi pupile, nierzadko ze mną od pierwszego listka :( )

Tak więc z pełną premedytacją na koniec dałam te rozbrajjące pyszczki. Jedno takie spojrzenie i aparat sądowy mają po swojej stronie a wyrok ułaskawiający w kieszeni :-* .



Alken, co do kanapy, nadzieję nie zaszkodzi mieć...
8)
;D

Unipax, zabójca o wymykającej się tożsamości to Dżuma. Pierwsze i drugie zdjęcie, mówisz ? Mnie zadziwia zawziętość na trzecim, gdzie dzikus aż się na plecy położył aby upatrzone miejsce z tkaniny dokładniej oczyścić ::) .
Miło mi, że Ci się lżej dzięki tym widokom zrobiło, ale pozwól, że szczupakom tego nie powtórzę. Pobłażliwość, pobłażliwością, ale zachęcać do kolejnych wyczynów byłoby w tym konkretnym przypadku jednak nieroztropne. Szalone głowy jeszcze gotowe przedobrzyć ;)

Nue, oni w ten sposób nam mówią – popatrz jaki duuuży już urosłem ! Chcesz zmierzyć szczura - zmierz ubytki tapety ;) .

Re: moje szczupaki kochane

: wt paź 06, 2009 8:27 pm
autor: ol.
Dawałam dziś szczupakom jedne z ostatnich działkowych poziomek, dojrzałe, ale już nie tak słodkie jak te z pełni lata. Prawdę mówiąc, obecne są nawet lekko kwaśne. A mimo to Herman, kochany czub, poczęstowany poziomką podczas gdy miał właśnie w zębach pestkę dyni, nie wahał się ani chwili - wypluł pestkę i wziął poziomkę ! Podniosłam pestkę na przechowanie, żeby mu inni nie porwali zanim nie skończy i rozdawałam następne poziomki. Dżuma również się skusił, Pistol swoją wziął, ale zaraz ją porzucił w kącie. Natomiast Michu, kiedy przyszła na niego kolej – poziomkę chwycił czubkami zębów, nie myśląc długo wypluł mi ją w rękaw i korzystając z zamieszania porwał pestkę Hermana ;)

Re: moje szczupaki kochane

: wt paź 06, 2009 9:13 pm
autor: Nue
Podniosłam pestkę na przechowanie, żeby mu inni nie porwali zanim nie skończy i rozdawałam następne poziomki. Dżuma również się skusił, Pistol swoją wziął, ale zaraz ją porzucił w kącie. Natomiast Michu, kiedy przyszła na niego kolej – poziomkę chwycił czubkami zębów, nie myśląc długo wypluł mi ją w rękaw i korzystając z zamieszania porwał pestkę Hermana ;)
Ach, ta pańcia, chciała dobrze, a wyszło jak zawsze ;D !

Czemu Twoje panienki mają takie twarde męskie imiona? Zastanawiam się nad tym już od jakiegoś czasu ;)
No i jak tam Misiowy boczek?

Re: moje szczupaki kochane

: śr paź 07, 2009 8:11 am
autor: Akka
Kurcze te widoki wszystkie są takie znajome :)) I masz racje przy szczurach nie sposób być materialistą, gdy np. dostaną się do szafy i wygrzebią ulubioną bluzkę :D
Misiu to Ci spryciarz :D potrafi się urządzić :P Całuski dla stada :*

Re: moje szczupaki kochane

: czw paź 08, 2009 6:21 pm
autor: unipaks
Nasze dziewuchy , jak konsumują owoce typu jeżyny czy maliny , to plują dokoła skórkami . Skórkami z malin! A jeśli są niezmiksowane w jogurcie , wypluwają wszystko poza jogurcikiem , celuje w tym zwłaszcza Czarnulka.
Fajnie , że kochane szczupaki są mądre i cenią sobie witaminy skryte w owocach :)Buziaczki dla nich :-*

Re: moje szczupaki kochane

: czw paź 08, 2009 7:51 pm
autor: ol.
Nue pisze:Czemu Twoje panienki mają takie twarde męskie imiona? Zastanawiam się nad tym już od jakiegoś czasu ;)
No i jak tam Misiowy boczek?
Czemu męskie ? - zapytała właścicielka Piotrusia :P
czemu twarde ? - to już chyba moje jakieś dziwne upodobania, lubię mocne, toporne imiona (chcociaż Misiu i Pistol raczej nie są twarde, do ich charakterów chyba by nawet nie pasowały)

Misiowy bok zagojony na dobre, futro jeszcze w tym miejscu wyrzępolone i nieco żółte od rivanolu urody mu nie dodaje, ale to pestka. Zaszczytna blizna wojenna :D

Akka, dziękuję, obcałowuję kiedy tylko mogę ;)

Unipax, aby wypluwać skórki z malin, to rzeczywiście trzeba mieć delikatne podniebienie :)
Szczupaki mają wręcz odwrotne upodobania - jakby do ascezy ???
Wczoraj Herman zamiast raczyć się jabłkiem jak wszyscy, wybrał mi cebulę z sałatki pomidorowej i pałaszował z zapamientaniem. Dziś Michu mając wybór pomiędzy słodkim winogroem a selerem o raczej ubogim smaku, wybrał seler. Tak mają.

Re: moje szczupaki kochane

: czw paź 08, 2009 8:07 pm
autor: Magamaga
Mądre szczupaki - nad walory smakowe przedkładają witaminy.