Strona 17 z 25
Re: Moje słodziaki :)
: pn paź 28, 2013 2:18 pm
autor: molll
espada pisze:Straszne przejścia miałyście z tego co widzę...

ale po filmiku widać, że panienki nabrały nieco powagi
Jak minęły wczorajsze urodziny bliźniaczek?? Brat Sylwek przesyła najlepsze życzenia!

Ajjj urodzinki nieco w rozpedzie mineły i musimy je koniecznie odbić sobie dzisiaj

bo wczoraj nie miałam zbyt wiele czasu

zaraz zabieram się za urodzinowe porządki i pichcenie smakołyczków
Siostry również życzą sylwuśkowi wszystkiego co najlepsze! :*

Re: Moje słodziaki :)
: sob lis 02, 2013 4:39 pm
autor: molll
bilans LISTOPADOWY:
ZGREDEK (Koma)-
wiek- 6 miesięcy i 3 tygodnie,
waga- 372g (bez zmian

) i jeśli chodzi o charakterek to również zmian nie widzę. Jaka była upierdliwa taka nadal jest

choc ma w sobie dużo czegoś co sprawia że uwielbiam łapać ją w obie ręce i tarmosić po pleckach i brzuszku, taki o zgredolec kochany

troszkę porfirynkowała ostatnio (oczywiscie sytuacja pod kontrolą beta glukenu i wibovitu) przez co teraz futerko nie jest już tak piękne i klarowne w swej oryginalnej kremowej bieli.
EXPLORER (Rigel, móżdżek) -
wiek-roczek i 6 dni
waga- 394g (+11g) taaaak dostała nowy przydomek- explorer z racji swej niepowstrzymanej chęci exploracji wszystkiego wokoło. Chęć ta jest na tyle wielka że móżdżusiowi nie starcza już bieganie po łóżku oooo nie! Móżdżuś nauczył się sprawnie zeskakiwać z łóżka i teraz nie można jej już nawet przed tym powstrzymać- znalazła sobie takie o ulubione miejsce pod szafką i wszystkie śmieci i smakołyszki mi tam nagromadza... Dodam że nie tylko to jest teraz jej mocną stroną- móżdżuś dostanie się wszedzie! NAwet na parapet potrafi wskoczyć... Powiększyła też skalę zniszczeń o kabel (niezagrażający bo odłączony) i poszefkę od poduszki którą chyba już zostawię szczurom... no coż. Takie uroki posiadania yntelygentnego ogona

Co najdziwniejsze jej eksploracja trwa już kilkanaście dobrych dni a pozostałe dziewczyny ni huhu nie kapują jak jej się to udaje??? I dobrze bo 3 szczurów poza terenem bezpiecznym nie byłabym w stanie upilnowac! Co do przymilakości- móżdżuś nigdy nie był szczurem przytulakiem- to raczej indywidualista, ostrożny i bojaźliwy. Nie lubi głaskania i jakiegos tam niańczenia, dla niej najważniejsze jest statut i samowystarczalność
GRUBCIA (Spika) -
wiek- roczek i 6 dni
waga- 412g (+10g) czyli po rekonwalescencji wracamy z wagą do punktu wyjścia

i dobrze bo świadczy to o poprawie samopoczucia bo i apetytu

Spikulek mój pierdołek niemal zagoił już swoją martwicę na pleckach, futerko odrosło na tyle że trzeba nieźle się w tym gąszczu naszperać żeby odnaleźć bliznę pooperacyjną. Jakieś 3 dni temu w miejscu blizny pojawiła się krewka którą po obserwacjach stwierdzam że musiało spowodować drapanie. Obserwuje, przemywam, ranka się goi i niepowiększa. Obciełyśmy pazurki coby zachamować drapanie i mamy nadzieję że nie szykuje się jakiś kolejny kłopot. Wygląda to niegroźnie i mam nadzieje że tak też jest.
ogólnie miesiąc minął spokojnie i normalnie. Dziewczynki 27 października skończyły roczek i w związku z tym dostały wielką pakę z zooplusa w postaci smakołyczków, karm, nowego poidełka i takich tam innych pierdułek

100 lat dziewczynki!
Re: Moje słodziaki :)
: ndz lis 03, 2013 12:22 pm
autor: Malachit
One coś mają z tymi martwicami, ich siostra Fajro też miała - po zastrzyku...
Dobrze, że ty kontrolujesz kiedy są urodziny, bo ja bym zapomniała! Sto lat dziewczyny, dużo, dużo zdrowia!

Re: Moje słodziaki :)
: pt gru 13, 2013 11:40 am
autor: molll
szybciutki, króciutki, spóźniony bilans GRUDNIOWY:
ZGREDEK (Koma)
-wiek- 8 miesięcy i 4 dni,
waga- 378g (+6g)
EXPLORER (Rigel, móżdżek) -
wiek-1 roczek, 1 miesiąc i 2 tygodnie
waga- 419g (+23g)
GRUBCIA (Spika) -
wiek- 1 roczek, 1 miesiąc i 2 tygodnie
waga- 439g (+27g)
ja cierpię na chroniczny brak czasu (szkoła, praca, zmiana diety) i na szczęście potwory mi w tym nie przeszkadzają bo u nich zdrowotny spokój i cisza.

Lubię taki pozytywny brak zmian w stadzie.
Re: Moje słodziaki :)
: czw sty 09, 2014 9:16 am
autor: molll
bilans STYCZNIOWY:
ZGREDEK (Koma)
-wiek- 9 miesięcy,
waga- 370g (-8g)
EXPLORER (Rigel, móżdżek) -
wiek-1 roczek, 2 miesiąc i 1,5 tygodnia
waga- 386g (-24g)
?
GRUBCIA (Spika) -
wiek- 1 roczek, 2 miesiąc i 1,5 tygodnia
waga- 423g (-16g) z grubcią znów dzieją się nie za dobre rzeczy. Ogólnie szczurcia czuje się świetnie ale Wykryłam u niej guzek pod lewą przednią łapcią. I zaczynam mieć podejrzenia że był on już tam jakiś czas... wygląda dość subtelnie, na pierwszy rzut oka przypomina maleńką fałdkę tłuszczyku albo skóry... i przez to właśnie obmacałam ją dopiero w tym tygodniu... a owa fałdka widnieje jakieś 2 miesiące już ... mam do siebie pretensje... bo wiem że przy guzkach liczy się czas... Dlatego dzisiaj jedziemy do dr Piaseckiego. Ocenimy co to za guzek i czy jest sens znów ją ciąć czy nie.
Pozatym wszystkie laski pospadały mi z wagi ale najwięcej móżdżek więc i ją wezme dziś na kontrolę... żeby dmuchać na zimne!
Re: Moje słodziaki :)
: czw sty 09, 2014 9:19 pm
autor: molll
Szczurzy pamiętniczku- wróciłyśmy z Wrocławia. Dziś badała nas z powodu sił wyższych pani
Agnieszka Zalesińska, (bardzo miła pani, zresztą póki co całym zwierzyńcem jestem zachwycona) ale pan Tomasz Piasecki równiez zerknął na chorutkę.
Diagnoza- gruczolak. Ale w dość wczesnej fazie wzrostu. Próbujemy leczenie
tarantulą-
1x dziennie tarantula cubeusis przez 5 dni i potem co 4 dzień tarantula logoplex- 3 razy. zastrzyki będę podawać sama z wiadomych powodów- odległość nie pozwala na możliwość do codziennych odwiedzin. Spłukałam się z prawie całych szczurzych oszczędnośći... za wizytę zapłaciłam dziś
78 zł i aż się boję myśleć co będzie jak guzek się nie zmniejszy tylko zacznie rosnąć i trzeba będzie ciąć...ufff. Ale dość z ponurakami, teraz miła wieść- pozostałe dziewczynki osłuchowo ładnie

no i wizualnie również
jeśli ktoś tu czasem, zajrzy... proszę niech chociaż przez chwilkę potrzyma za nas kciuki.
Re: Moje słodziaki :)
: czw sty 09, 2014 9:43 pm
autor: molll
Re: Moje słodziaki :)
: czw sty 09, 2014 10:35 pm
autor: diana24
Oczywiście, że trzymamy kciuki

bardzo mocno!! Oby ta paskuda już nie rosła...
Jak jest we wczesnej fazie to leki powinny pomóc

Re: Moje słodziaki :)
: czw sty 09, 2014 11:36 pm
autor: Eve
A taka mała paskuda była , dzieciuch malusi - wyrosła dziewczynka
oczywiście kciuki wjeżdżają !

Re: Moje słodziaki :)
: pt sty 10, 2014 6:11 pm
autor: molll
dziękujemy wam pięknie! :*
Re: Moje słodziaki :)
: pt sty 10, 2014 9:29 pm
autor: molll
Nadrobiłam straty i dziś w wolnej chwili popstrykałam fotki chorutce mojej! no więc efekt nie jest wystrzałowy z racji jej nienawiści do aparatu i wiercipięctwa ale cośtam pamiątkowoego jest i najwazniejsze ze sprzed chwili

:

a tu aktualny stan guzioła:

Re: Moje słodziaki :)
: wt sty 28, 2014 12:24 pm
autor: espada
Tendencję do guzów itp chyba mają w genach... Sylwuś też w wakacje miał guza pod pachą, na szczęście udało się go jako małego wyciąć i teraz nie ma śladu

wielkie panny z nich wyrosły!

Re: Moje słodziaki :)
: śr sty 29, 2014 9:14 am
autor: molll
My też dzisiaj jedziemy na ciachanie guza... Po kuracji tarantula nie było żadnej poprawy a nawet nieco się huz powiększył, niema na co czekać. Spiki jest jeszcze za młodziutka żeby skazywac ją życie z guzem już do końca... Niema nawet półtora roku. Miejmy tylko nadzieję że wszystko wygoi się tak samo ładnie jak poprzednio i że już nic więcej nie wyrośnie...

Re: Moje słodziaki :)
: czw sty 30, 2014 9:57 am
autor: Eve
I jak tam ? czekam na wieści.
Re: Moje słodziaki :)
: czw sty 30, 2014 2:50 pm
autor: molll
Dzielna z niej dziewczynka

po przebudzeniu z wziewki odrazu na nogi stanęła, jadła, piła, chciała wyjśc z transporterka na przechadzke po gabinecie. Dziś troszkę mniej humoru ma, bo samotnie w chorobówce siedzi, ale dam jej się z dziewczynami wieczorem powydurniać troszkę. Operacja jak operacja- wycięte wszystko jak należy. Jest kilka szwów i łysy placek... boję się tylko nawrotów potwornie... ale staram się być dobrej myśli.