Strona 17 z 83

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob sty 28, 2012 12:26 am
autor: valhalla
Co do filmów, to najprostsza metoda to wrzucenie na jutuba i wybranie jakiegoś zaproponowanego przez yt podkładu muzycznego (propozycje zależą od długości filmu, trwają zwykle tyle czasu co film albo podobnie). Ten utwór co tak lubisz, ja wrzuciłam do filmiku tak trochę na pałę :D właśnie z jutubowych propozycji. I tam też wybierasz, czy leci sama muzyka, czy też dźwięki z filmu, te co się nagrały.

Na obróbce niestety się nie znam. Tzn. moja znajomość skończyła się na windows movie maker :D

I czekam niecierpliwie na wieści od tahti o Limfocycie :D Pewnie będzie mi się śniło znowu coś o szczurach... już mi się chłop ostatnio śmiał, że mamroczę o szczurach przez sen :P

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob sty 28, 2012 12:56 am
autor: Ewenek
Entreen pisze:Radosne oczekiwanie zmącił nam gorzki smak nadchodzącego rozstania.

Tak, 23 miesiące u myszek to dużo. Powoli szykowałam się do powiedzenia sobie "do widzenia".
I nadchodzi ten czas.

Wala to rześka babunia, która trzy razy dziennie na jogging chodzi :). Biega w kołowrotku z zawrotną prędkością, sierść ma lśniącą i gładką - nakrapianą białymi plamkami. Włazi na ręce, ciekawska eksploratorka.
Tanja, nieśmiała, nieco przygrubawa (chociaż do rudych monstrów jej daleko!), zawsze wycofana, czarne oczki przymrużone... Nieśmiało łapeczki kładąca na dłoni "nie zjesz mnie...?"

Wczoraj dopiero zauważyłam, że Tanja wygląda źle. Krągłe ciałko jakby szczuplejsze, kręgosłupek wystaje, lekko się zataczała... Potem się otrząsnęła, ale dało mi to pierwszy sygnał. Stworzonko zeszczuplało, jedynie brzuszek okrągły jak dawniej.
Dopiero Tahti dziś zwróciła uwagę - brzuszek. Duży.
Wodobrzusze i ponad centrymetrowy nowotwór, rozlany, nieprzesuwalny.
Póki malutka nie cierpi, zostawię ją jak jest. Ma chęć do życia - chodzi, je, rozgląda się.
Jeśli zacznie okazywać oznaki bólu, nie będzie potrafiła funkcjonować, będę musiała jej pomóc.
I mimo, iż wiek ma słuszny, to smutno bardzo się robi...

Obrazek
Ja też mam myszki, dwa samce, i też jeden jest już w sędziwym wieku. Ale też tak jak i Twoja jest bardzo aktywny :) jak się kręci w kołowrotku to cała klatka aż chodzi :D
Wiem co czujesz... Też przygotowuję się... Ale nie chce myśleć o tym, bo to mój kochany myszorek. Bardzo mądry i kochany :) Ostatnio kicha, ma pełno strupów na mordce... Ale nie wygląda, żeby mu to przeszkadzało :) Cieszy się życiem :)
Pozdrawiam

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob sty 28, 2012 9:58 am
autor: tahtimittari
Limfocyt już podbił moje serce. Wrócę tylko ze wspinu, to cyknę mu jakieś zdjęcia i wrzucę do tego tematu. Taka mała, urocza kruszynka, że aż nie wiem, jak Ci go oddam. Mięciutki mysiak z wielkimi uszami. *__*
I do tego tak spokojnie siedzi na rękach..

Aż mi szkoda wychodzić na ścianę... chyba go zaniosę do WC, gdyż tam kot nie wlezie, a się boję, że podczas mojej nieobecności mogłoby mu coś odbić ::)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob sty 28, 2012 10:37 am
autor: Entreen
Pamiętaj o miłości Kmicica do klapy sedesowej :D Opiekuj się nim dobrze :D

(i pamiętaj, o czym rozmawiałyśmy wczoraj... *kusi* :> )

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob sty 28, 2012 10:44 am
autor: valhalla
Ha! Wiedziałam że Limfocyt podbije kolejne serce :D Gdzie tam podbije... on sobie kawał serca chwyta w łapki i nie oddaje ;)
Kochany malec, będzie mu teraz dobrze :)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob sty 28, 2012 4:02 pm
autor: tahtimittari
Obrazek Obrazek Obrazek
*kwik*

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob sty 28, 2012 4:06 pm
autor: sylwiaj
jaki on piękny!

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob sty 28, 2012 4:26 pm
autor: Jay-Jay
on jest przepiękny do potęgi 2

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob sty 28, 2012 4:41 pm
autor: valhalla
Wreszcie Limfocyt ma jakieś dobre zdjęcia - ja nie umiem fotografować szczurów :)
Wymiziaj go, bo tęsknię!

Re: Enciakowy zwierzyniec

: sob sty 28, 2012 10:09 pm
autor: ol.
http://imageshack.us/photo/my-images/651/dsc0181lx.jpg/ - ano - "kwi, kwiii" :D śliczny malec !

Re: Enciakowy zwierzyniec

: ndz sty 29, 2012 1:10 am
autor: Eve
Jaki przeuroczy brzdąc,i oczyska ma taakiie ! i jak mu w niebieskim do twarzy :)
..ale .... przeczytałam cały Twój temat z zaciętością i uśmiechem ale mam jedno "ale", właściwie to "ALE"- jest za mało zdjęć. Definitywnie! :P
Mysiol cudny i taki malutki hihi :D
Pozdrawiam i czekam na foty

Re: Enciakowy zwierzyniec

: ndz sty 29, 2012 11:23 am
autor: Afera

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn sty 30, 2012 6:59 pm
autor: unipaks
Słodki szczurzy berbeć, tyle w nim uroku... :) :-*

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn sty 30, 2012 7:15 pm
autor: valhalla
unipaks pisze:Słodki szczurzy berbeć, tyle w nim uroku... :) :-*
W końcu brat mojego Mlekołaka ;)

Ent, hop, hop! Kiedy Limfocyt będzie u Ciebie? :)

Re: Enciakowy zwierzyniec

: pn sty 30, 2012 7:56 pm
autor: Entreen
Już jest, ale... beze mnie :P. Zdecydowałam się zostać jeszcze w Raciborzu z kilku względów i wrócę dopiero w piątek. Do tego czasu tym razem malcem opiekuje się współlokatorka.

Postaram się niedługo wrzucić zdjęcia.