Strona 17 z 27
Re: Samca czy samiczke ?
: czw lip 23, 2009 9:42 pm
autor: Ressa
Hmm, to zależy również od szczurka. Panowie Snickers i Twix nie wykazywali żadnej agresji wobec mnie, jedynie cały czas tłukli się między sobą. W nocy to było tylko 'kwik, kwik'.

Osobiście wole wacki

Re: Samca czy samiczke ?
: czw lip 23, 2009 9:48 pm
autor: Roba$
Hehe...w sumie w moim życiu napotkałam 5 samiczek i żadna jeszcze mnie nie ugryzła tylko najwyżej otworzyła pysk i chwyciła ząbkami tzn. otarła gdyż pewnie palce mi pachniały jedzeniem

Ale nigdy nie ugryzła

U samców nie słyszałam jeszcze jakiegoś wieku dojrzewania związanym z gryzieniem

Re: Samca czy samiczke ?
: czw lip 23, 2009 10:35 pm
autor: zalbi
Jogi pisze:]
Proszę bardzo o szybką odpowiedz. ]
ale i tak zanim zaadoptujesz z forum bądź zapiszesz się na rodowodowy miot to troszkę minie, więc gdzie ci się tak spieszy?
ja osobiście wolę samce..
Re: Samca czy samiczke ?
: pt lip 24, 2009 8:53 am
autor: Nina
Jogi pisze: Miałam dostać samczyka, ale
martwi mnie okres dojrzewania, że szczurek będzie mnie gryzł itp.
Chciałaś napisać samczyki i szczurki, prawda?
U części samców zdarza sie nasilenie agresji w wieku dojrzewania, ale raczej między sobą. Spotkałam sie z jednym, może dwoma przypadkami, gdy dotychczas łagodny samiec dojrzewając zaczął być agresywny wobec ludzi.
Czas trwania 'burzy' jest różny...
Re: Samca czy samiczke ?
: ndz lip 26, 2009 9:47 pm
autor: Mucha321
Ja uwielbiam (a wręcz ubóstwiam) szczurzych facetów.

Może i więcej sikają ale (mimo wszystko) mam do nich ogromną slabość.

Re: Samca czy samiczke ?
: wt lip 28, 2009 3:51 am
autor: Olcccccia
Ja mam samiczki i są bardzo kochane przychodzą same do mnie na kark lub na kolana i moge je miziac do woli sa bardzo pieszczotliwe i całuśne

Nie wiem jak jest z samcami o takiego nie posiadałam
Re: Samca czy samiczke ?
: wt lip 28, 2009 6:48 am
autor: glucjan
Olcccccia pisze:Ja mam samiczki i są bardzo kochane przychodzą same do mnie na kark lub na kolana i moge je miziac do woli sa bardzo pieszczotliwe i całuśne

Nie wiem jak jest z samcami o takiego nie posiadałam
No widzisz Olcccccia a chcialas samca na poczatku:) wszystkie szczurki sa kochane, bez wzgledu na plec. Moje samce mnie stale oblewaja, raz wiecej, raz mniej, nie wiem jak to jest z samiczkami, nie mialam nigdy. Ale jesli szczurki czuja Twoja milosc, potrafia sie odwdzieczyc po stokroc:)
Re: Samca czy samiczke ?
: wt lip 28, 2009 7:41 am
autor: Olcccccia
No u mnie jedna samiczka Olinka jak biega po łózku np. to co jakis czas przebiega po mojej rece i zostawia kropeleczke

Re: Samca czy samiczke ?
: ndz sie 02, 2009 10:31 am
autor: Nina
No to mam porównanie między stadami babskimi a samczym

Wszystkie dorosłe, ale dość młode.
Różnice widać na każdym kroku. Po wejściu do pokoju: samice sie zrywają, albo chociaż podnoszą łepki sprawdzając kto przyszedł i czego chce. Chłopaki śpią. Otwieram klatke w porze spania: samice sie zrywają i chcą wyjść. Samce śpią. Sypie żarcie: samice pędzą do miski. Samce sie budzą
Ogólnie samcole to, jak to mówi moja mama, naleśniki. Rozwalą sie w hamaku czy koszyku i nic ich nie obchodzi. Można pomiziać, wziąć na ręce i wymiętosić. Nie sprzeciwiają sie za bardzo, nawet czasami wyglądają na zadowolonych

Straszni z nich syfiarze

Robią wszędzie gdzie popadnie, włącznie z hamakiem, który uwielbiają... Noo, wszędzie poza kuwetą. Chipsi odkąd przyjechali jest czyściuteńkie....
Samice to żywe sreberka. Wszędzie ich pełno i wszędzie wlezą. Nie usiedzą w miejscu kilku sekund, chyba, że śpią. Moje dają sie wymiętosić, ale wiem, że nie ze wszystkimi sie tak da

Na pewno łatwiej by mi było zrezygnować z samców. Nudziłabym sie z wyłącznie samczym stadem.
A tak mam 2w1. Energiczne baby, z którymi nie moge sie nudzić i samców, których moge w każdej chwili wymiziać

Re: Samca czy samiczke ?
: ndz sie 02, 2009 4:58 pm
autor: Izold
zalbi pisze:ja osobiście wolę samce..
Ja również,są bardziej przymilne,i przytulasne.Samice sa ruchliwe,wszedzie ich pełno.
Samce wolą spać,a samice biegac w poszukiwaniu budulców na gniazdo albo jedzonka.
Musi być ich przynajmniej 2 tej samej płci.Śliczne przytulaki są na forum, i są już oswojone z ręką czlowieka.
Re: Samca czy samiczke ?
: pn sie 03, 2009 8:53 pm
autor: Minoo
Izold pisze:zalbi pisze:ja osobiście wolę samce..
Ja również,są bardziej przymilne,i przytulasne.Samice sa ruchliwe,wszedzie ich pełno.
Samce wolą spać,a samice biegac w poszukiwaniu budulców na gniazdo albo jedzonka.
Musi być ich przynajmniej 2 tej samej płci.Śliczne przytulaki są na forum, i są już oswojone z ręką czlowieka.
Zgadzam się.
Re: Samca czy samiczke ?
: pn sie 03, 2009 9:04 pm
autor: glucjan
Minoo pisze:Izold pisze:zalbi pisze:ja osobiście wolę samce..
Ja również,są bardziej przymilne,i przytulasne.Samice sa ruchliwe,wszedzie ich pełno.
Samce wolą spać,a samice biegac w poszukiwaniu budulców na gniazdo albo jedzonka.
Musi być ich przynajmniej 2 tej samej płci.Śliczne przytulaki są na forum, i są już oswojone z ręką czlowieka.
Zgadzam się.
ja tez, ale trzeba przyznac potulnym barankom, ze syfia jak zadne inne zwierzatka:)
Re: Samca czy samiczke ?
: pn sie 03, 2009 9:12 pm
autor: Babli
glucjan pisze:
ja tez, ale trzeba przyznac potulnym barankom, ze syfia jak zadne inne zwierzatka:)
O tak! Tylko przez to, ich "nie lubię". Dwoje kastratów robi więcej syfu niż 8 bab

A czterech z jajami ? Ola bogaa!
Re: Samca czy samiczke ?
: pn sie 03, 2009 9:19 pm
autor: Minoo
Babli pisze:glucjan pisze:
ja tez, ale trzeba przyznac potulnym barankom, ze syfia jak zadne inne zwierzatka:)
O tak! Tylko przez to, ich "nie lubię". Dwoje kastratów robi więcej syfu niż 8 bab

A czterech z jajami ? Ola bogaa!
A ja się cieszę, bo przynajmniej mam kogoś kto lubi to samo co ja. Nawet z okruchami chleba i spiżarką pod kołdrą wytrzymam. W moim pokoju i tak i tak nie było by widać podłogi i czy to kocyki i/lub hamaki czy ubrania i/lub poduszki i/lub torby to rzadna różnica.
I tak często zmieniam chomikowi wióry więc w szczurowej też zmieniam.
Tylko kupy na dachu domku doprowadzają mnie do szału.
Re: Samca czy samiczke ?
: pn sie 03, 2009 11:00 pm
autor: glucjan
Ressa pisze:Hmm, to zależy również od szczurka. Panowie Snickers i Twix nie wykazywali żadnej agresji wobec mnie, jedynie cały czas tłukli się między sobą. W nocy to było tylko 'kwik, kwik'.

Osobiście wole wacki

U mnie podobnie, ani jednego ugryzienia, miedzy soba owszem, ale jedynym takim malym mankamentem, ktory juz im przeszedl, bylo lekkie kasanie palcow u stop, ciezko bylo im przejsc obojetnie:)