szczury.org

dzisiaj z tatkiem pochowalismy Czerniaka chyba w najlepszym miejscu jakie można było sobie wymarzyć. na naszej działeczce pod niewielkim świerkiem. Jej grób tak strasznie pachnie świetami... Brakuje mi jej bardzo i dałabym naprawde wszystko żeby żyła i budziła mnie codziennie łaskotaniem tych swoich wąsisk...



dobrze ze mam jeszcze moje 3 pocieszenia. Mucha co rawda ma doła ale nadrabia miną... Udało mi sie wreszcie połaczyć przedszkole z Muszką. Wczoraj zauważyłam za co Pchełka dostaje notoryczne łomoty... Muszka siedziała skupiona na tronie a tu pedem Pchełka do niej leci i łup na plecy i do Muszkowego cyca sie dobiera... Mucha jak na nią zaszarżowała później chyba przez 5 minut wsciekła ja po klatce ganiała:) Dobrze ze Salami ma bardziej dyplomatyczne podejście - ona podejdzie poiska i sie przytuli a później zacheca do zabawy:)

Tak swoja drogą szukam towarzysza w podobnym wieku dla Muszki. Przedszkole przedszkolem ale ona potrzebuje tez spokoju bo poki co sama woli sie zaszywac gdzies. wazne jest zeby ogonek nie był agresywny wobec ludzi i innych szczurów, zeby był zdrowy i błagam żadnych białasów

tak na pocieszenie


i film
http://youtu.be/kruiCpPAcKY

[*] Dla Czerniaczka Teraz wiesz, że nie cierpi. A resztę mafii wymiziaj porządnie!

emi miziam i miziam mam w nich naprawde pociechę:)
Muszka miała dzisiaj operacje okazało sie ze guz jeszcze guzem nie był ale mógł sie stac w każdej chwili. Przy okazji miziania przed operacją wyszło ze Muszynka ma zapalenie ucha - całe szczescie ze wykryte na początku i nie dało żadnych objawów poza smrdkiem bo gdyby zaczęła tracić równowage to chyba bym na zawał zeszła po przypadku z Czerniakiem.
Dostaliśmy Borgal i oczywiście telfine:)
Muszka i maluszki sie piękne połaczyły spały dzisiaj we 3 w rurze:)

jedno jest pewne zmieniaam dziewczynom imiona czarna zamiast Pchełka - będzie Kretem od dzisiaj - jej wielka pasja jest zaszywanie sie pod narzutą na łóżko, kiedy Salami zwiedza i podziwia moje zakupy to Kert siedzi zakopany i drąży kolejne tunele:D
za to Salami jeszcze nie wiem na jakie ale jest strasznie ciekawska i strasznie kocha człowieków:D po swiateznych zakupach musiała wszystko obwachac i spróbowac czy nie nadaje sie do jedzenia;D

To ja chyba też zmienię Rumcajsowi imię na Kret... kopie w doniczce jak szalony, a jak Łukasz założył mu blokadę, to się obraził

alez Rumcajs pasuje:) w końcu rozbujnik:) Kret sie odkrecił tzn wylazł z ukrycia i chyba masz od niej pozdrowienia bo napisac nic mi nie daje;Dcos te czarne szczury w sobie mają:) wyobraź sobie ze na zawołanie przylatuje jak rakieta i tez jak pies łazi za człowiekiem i non stop na ramieniu (lub w swoich tunelikach)

wogole kupiłam chrupki dla psów które moje ogony ubustwiają:D Royal canin nazwy nie znam ale takie drobne kułeczka dla małych piesków z niska zawartością białka:)

musze jeszcze panny doszkolic jesli o kuwete chodzi tylko teraz jest zajeta na wypadek próby ucieczki Muchy smierdziuchy z biurka;) Jak malee nigdy nie kupciały mi na łóżko to dzisiaj nadrobiły:D

Ja teraz siedzę w domu, a szczury zostały z Łukaszem, ale podobno strasznie się rozbestwiły i stosują szantaż emocjonalny, żeby wyjść z klatki, po czym próbują wspinać się na firanki

hahaha niech zgadne wisza na kratach z miną "umrzemy jak nas nie wypuścisz":D lepiej ze sie wspinaja niz ja zjadaja:D

Moja mafia kiedys zjadla firanke mamusi tak ze muialam ja obcinac z dlugiej na taka co tylko okna zasłania zeby mamuśka sie nie skumała;D

Oczywiście i jeszcze Rumcajs podgryza drzwi do łazienki, próbując wsadzić łeb pod spód (jakieś 0,5 cm). Bardzo zabawnie to wygląda

biedny... mysli że jest szczuplejszy:) ale przynajmniej kompleksów nie ma;D

Wesołych Świąt!

Emi rodzinko wzajemnie!:D oby ogonki zyły 100 ludzkich lat i zawsze były dla Ciebie pociechą:)

widac ze Mucha po operacji dobrze sie czuje... zlazła z biurka ale jak to zrobiła to na zawsze pozostanie dla mnie tajemnicą. Teraz lata sobie po pokoju i nawet jest w stanie na łóżko wskoczyć w niemałym kołnierzu... ten szczur pozostanie dla mnie na zawsze zagadką.

Salami została przemianowana na Kamikaze - nowe imie do niej pasuje, potrafi rzucic sie z rąk na ziemie przy najmniejszym szeleście, wogole strasznie sprawne z niej bydlątko;) wspona sie po nodze bez problemu by dotrzec na ramie i z tamtad podziwiac wioki:)

Kret natomiast ma straszne problemy z kuwetowaniem normalnie jak kon w biegu sra po całym łóżku. Moja mama jest w niej bardzo zakochana i to doo tego stopnia ze zmienia biednej imie na "Misia"... zero litości

Dziękuję! Nowe imiona genialne. Lusia pozdrawia siostrzyczki!

Mucha mnie rozwala... jak ja biore to biedny kulawy szczur szukajacy współczucia wrecz łażący za włascicielem i użalajacy sie nad swoja dolą a wystarczy olac to biedne zwierze to nagle mniej kuleje i popierdziela po całym pokoju....

Mama ma swira na punkcie maluchów ugotowała z mysla o nich rosołek... ciedzi i do nich ciućka jak do dzieci... dom wariatów