Strona 17 z 30
Re: Borsuk i zakichaniec
: ndz paź 07, 2012 11:03 am
autor: Lilien
Dziewczynki są wyrośnięte ładnie

Obie są duże, a właśnie jak tam ich siostrzyczka się miewa i reszta twojego szalonego stadka?
Re: Borsuk i zakichaniec
: ndz paź 07, 2012 11:04 am
autor: anka28
normalnie porządny kawałek baleronu
przy haszczankach Jay wygląda jak szafa,jeszcze trochę a się w drzwiczkach nie mieści

Re: Borsuk i zakichaniec
: ndz paź 07, 2012 11:30 am
autor: anka28
Agusta twoja szczurcia i mała devlish wagowo plasowały się równo pomiędzy Zosią a największą Jay tej to tucząca dieta najmocniej szła w boczki i widać ma taka tendencję

ładnie poproszę o raport wagowy

Re: Borsuk i zakichaniec
: ndz paź 07, 2012 11:50 am
autor: Lilien
Cóż, Aniu przynajmniej widzisz że ich nie głodze

Są najedzone, zdrowe, sierść im błyszczy i wszystko jest z nimi ok. Raport wagowy jutro będzie. Wczoraj było zabawnie gdy czyściłam klatkę, ze wzgledu że niemal cała się do niej wsuwam by poprzecierać półeczki dziewczynki stwierdziły że zostane nowym placem zabaw jak już weszłam do nich w odwiedziny. Biegały po mnie wszędzie, ręce, ramiona, plecy głowa zaczepianie. Prawdziwa zabawa jednak się dopiero rozkręciła, gdy Jay wyniuchała że duża ilośc materiału przy dekoldzie mojej bluzki jest świetną kryjówką! Jak weszła Jay tak zaraz za nią wlazły wszystkie i zaczeło się, rozpychanie, wyrzucanie się nawzajem żeby było więcej miejsca. Dawno tak wyłaskotana nie byłam, ale że dziewczynki dobrze się bawiły to im nie przerywałam. Dostałam nawet od Jay buziaka!

biegały szalały lizały podgryzały, ale zabawa musiała się zakończyć gdy zaczęły bluzkę podgryzać bo przecież wyjścia były za małe! Dostały eksmisje, na pocieszenie oszeszki ziemne w skorupkach i tak minął nam kolejny dzień

Re: Borsuk i zakichaniec
: ndz paź 07, 2012 3:41 pm
autor: Agusta
Mojee dziołchy mają się bardzo dobrze

Aktualnie śpią wszystkie jedna na drugiej
Nie mam kiedy porobić im zdjęć ale może niedługo mi sie to uda jak będę na urlopie

Re: Borsuk i zakichaniec
: pn paź 08, 2012 1:24 pm
autor: Lilien
Zdjecia zrob koniecznie:) Moje dziewczynki wlasnie zostaly zwazone i na dzien dzisiejszy 8.10.2012 wyglada to tak:
Zosia - 300g.
Jay - 400g.
Lili - 200g.
Roxy - 250g.
Re: Borsuk i zakichaniec
: pn paź 08, 2012 3:04 pm
autor: Agusta
Jay jaki trol

Nieźle

Szkoda że ja nie mam gdzie swoich zważyć... Aż ciekawa jestem ile by waga pokazała

Re: Borsuk i zakichaniec
: pn paź 08, 2012 3:46 pm
autor: xiao-he
Hohoho, Jay przoduje, uważaj bo będzie grubas z niej niezły!

Re: Borsuk i zakichaniec
: pn paź 08, 2012 7:00 pm
autor: Lilien
Agusta ja użyłam wagi kuchennej chociaż dziewczyny się kręciły to udało mi się je ustawić i zważyć bez wiekszych problemów. Zobacz Xiao jak ona wygląda na zdjęciach z przed kilku dni

Moja kluska

Zosia jeszcze troche i ją dogoni, a Roxy i Lili to niejadki jakieś

Re: Borsuk i zakichaniec
: pn paź 08, 2012 8:12 pm
autor: Agusta
No właśnie Kochana chodzi o to że ja posiadam w domu tylko wagę łazienkową
Nie wiem od kogo mogłabym pożyczyć, ale czycham na jakąś promocje w markecie to sobie kupię taką wagę i po problemie

Re: Borsuk i zakichaniec
: pn paź 08, 2012 8:23 pm
autor: Lilien
Ja też miałam z tym problem, sama nie miałam ale w końcu udało mi się pożyczyć

Ewentualnie przeszłabym się do weta, ale póki co nie mam kasy żeby się tam wybrać, więc ważenie odbyło się sposobem domowym. Muszę w końcu porządnie umeblować dziewczynom klatke, bo okrpne pustki u nas panują, a jak oglądam niektóre zdjęcia/filmiki klatek innych to aż sama bym chciała, żeby nasza tak wyglądała. Muszę chyba wykrzesać troche więcej inwencji twórczej i pokombinować.

Re: Borsuk i zakichaniec
: pn paź 08, 2012 8:49 pm
autor: anka28
400 to jest ok ale musisz pilnować wagi,jeśli masz wagę kontroluj raz w miesiącu bo jak na te 5 miesięcy szybko przytyła
200 to bardzo malutko,u mnie najmniejsza najbardziej ruchliwa ważyła w podobnym wieku 280 i wyglądała jak półszczur.
Re: Borsuk i zakichaniec
: pn paź 08, 2012 9:02 pm
autor: Agusta
Ja do swojego szczurzego weta mam 50 km bo u mnie w mieście nie ma konkretnego więc zawsze muszę do Olsztyna jeździć ale po to by je zważyć nie będę lecieć. Kiedyś przy okazji. Szkoda mi też je wlec wszystkie

Re: Borsuk i zakichaniec
: pn paź 08, 2012 9:05 pm
autor: Lilien
Agusta, a twoja mama nie ma takiej wagi ? Ewentualnie sąsiadka
Nasza Jay to taka klusiowa Hilda

Będziemy pilnować nie martw się. A co do mojego niejadka, to już sama nie wiem. Nadal ją karmie osobno, i chyba zaczne karmić kaszką jakąś żeby przytyła troszkę. Ja jeszcze jej jutro zęby sprawdze, ale nie wydaje mi się, żeby to miało coś wspólnego. Ona zawsze była taka mała i drobna i chyba już taka zostanie Tak samo jak Roxy. One są poprostu mniejsze.
Re: Borsuk i zakichaniec
: pn paź 08, 2012 9:09 pm
autor: Agusta
Mama też nie ma takiej delikatnej, ma tylko taką która waży od 500g i nie jest zbyt dokładna

Mam dziwnych sąsiadów, nie pytałam
Ja swoim podaję najczęściej VL Rat Nature i tylko Lilu się na niej spasła, a reszta nie. No i Jadźka trochę bo non stop wcina.
Beza ma brzuszek ale nie jest za duża, Ważkusia zaczyna rosnąć ostatnio
