Re: Szczurnięte rozrabiaki <3
: śr lut 06, 2013 4:01 pm
Hej, przepraszam, że poruszam tutaj własny problem ale Wy po prostu macie w tym większe doświadczenie więc proszę o pomoc
Dosyć często jeżdżę do mojej cioci. Jak na weekend to Stacy zostawała w domu, tęskniłam ale to tylko 2 dni. No i w sobotę jadę na tydzień i wezmę ją. Ni piszcie że powinnam ją zostawić albo zrezygnować bo moje wyjazdy do chrzestnej są nieuniknione gdyż bardzo ją lubię a ona mnie. Uznałam że skoro jeżdżę tam na wakacje, ferie, weekendy itp. to zabiorę ją już teraz aby się przystosowała. Jak przyzwyczai się do nowego miejsca to bezproblemowo będę ją tam brać za każdym razem kiedy tam pojadę.
Moje pytanie brzmi: Co ma służyć jako transporter? Czy dać jej leki nasenne czy coś żeby się nie stresowała? Mam taką torbę i może wsadzić do środka na boki tekturę żeby usztywnić, wyłożyć szmatkami i tak ją przewieść.Oczywiście z dostępem powietrza. To 20 minut drogi. Może macie lepsze propozycje? Nie martwcie się, tam jest spokój i cisza. Bo chyba lepiej zabierać ją na wakacje i ferie ze sobą niż żeby siedziała 1/2 tygodnie sama. Macie jakieś rady? Bo przecież ktoś już pewnie transportował podopiecznych i zna się na tym z góry dziękuję za pomoc
Dosyć często jeżdżę do mojej cioci. Jak na weekend to Stacy zostawała w domu, tęskniłam ale to tylko 2 dni. No i w sobotę jadę na tydzień i wezmę ją. Ni piszcie że powinnam ją zostawić albo zrezygnować bo moje wyjazdy do chrzestnej są nieuniknione gdyż bardzo ją lubię a ona mnie. Uznałam że skoro jeżdżę tam na wakacje, ferie, weekendy itp. to zabiorę ją już teraz aby się przystosowała. Jak przyzwyczai się do nowego miejsca to bezproblemowo będę ją tam brać za każdym razem kiedy tam pojadę.
Moje pytanie brzmi: Co ma służyć jako transporter? Czy dać jej leki nasenne czy coś żeby się nie stresowała? Mam taką torbę i może wsadzić do środka na boki tekturę żeby usztywnić, wyłożyć szmatkami i tak ją przewieść.Oczywiście z dostępem powietrza. To 20 minut drogi. Może macie lepsze propozycje? Nie martwcie się, tam jest spokój i cisza. Bo chyba lepiej zabierać ją na wakacje i ferie ze sobą niż żeby siedziała 1/2 tygodnie sama. Macie jakieś rady? Bo przecież ktoś już pewnie transportował podopiecznych i zna się na tym z góry dziękuję za pomoc