moje skarby mialy dzis kapiel.. smierdza bardziej niz wczesniej 

 mamy juz nie lubia bo je moczyla i tarmosila a pozniej plukala i wycierala i juz mama jest be juz kiedy wchodze do pokoju odwracaja lepki i nie chca podejsc... ale zaraz mama znow bedzie kochana bo wypusci je na dlugi spacer, bo mama ma jutro wolne i nie musi rano wstawac! i nie musi dzis szybciej isc spac, a jutro tez mama bedzie kochana bo caly dzien bedzie w domu 

 :roll: 
a tak ogolnie w stadzie dobrze..
Kami mnie troche podrapala i probowala ugryzc ale kiedy dalam jej do tego mozliwosc chwycila mnie lekko zebami.. takie jej ostrzezenie 

 nadal mnie lubi czasem kiedy biega, ale najwazniejsze ze jest zdrowa 

 S mi jej zazdrosci bo jest wielka 

 wyrosla z niej zuch baba 

Eli jak zawsze z minka niewiniatka wykazala sie dzis wielka sila  :twisted:  najtrudniej bylo ja umyc 

Boja szaleje i drazni wszystkich dookola, starszaki przyzwyczaily juz sie do jej energii i przewaznie ja olewaja 

Bandi dobrze, troche piszczal przy kapieli ale staralam sie byc bardzo delikatna, staruszek pobiegal troche po pokoju i po kilku chwilach chcial juz wrocic do swych panien 
