szczury.org

no i na 7 jutro.
i jeszcze trzeba zrobić pracę domową.
jak można powiedzieć takie rzeczy osobie, która uważąła Cię za przyjaciela?!
kuwa, no. ja nie wiem. nienawidze ludzi, tej całej obłudy, i dwulicowości, tego idiotyzmu!
aż się we mnie zagotowalo!

matrix360 pisze:A ja chcę skończyć szkołę i studia i do pracy

Zło matrix, zło! ale pocieszyć Cię mogę tak: matura nie jest taka zła jak wszyscy naokoło straszą Tzn co do ustnej to się jeszcze obada....

dusiaczek pisze:Zło matrix, zło! ale pocieszyć Cię mogę tak: matura nie jest taka zła jak wszyscy naokoło straszą Tzn co do ustnej to się jeszcze obada....

Czy ja wiem czy takie zło? Z moimi planami na życie to chyba będę raczej miała fajną pracę (chociaż planów mam tyle, że mi życia na ich zrealizowanie nie starczy )
Matura szczególnie w tym roku była prosta

matrix360 pisze: Z moimi planami na życie to chyba będę raczej miała fajną pracę (chociaż planów mam tyle, że mi życia na ich zrealizowanie nie starczy )

Taaa o ile będziesz ją miała ... bo teraz żeby pracować po studiach w zawodzie, to trzeba albo skończyć chodliwy kierunek, albo mieć znajomości albo farta.... powodzenia...

Jak nie przestanie lać to mnie krew zaleje

Piękny mamy ten maj, nie ma co...

Pierwszych zajęć dzisiaj nie ma, drugich zajęć nie ma, potem są godziny rektorskie a między tym oczywiście tylko jeden angielski, którego nie znoszę ze względu na osobę prowadzącą No i oczywiście muszę mieć dzisiaj prezentację na owym angielskim... Ech.

Leje, wieje i ogólnie jest beznadziejnie. Pożarłam się z ojcem, skończyło się płaczem, chociaż stara baba jestem. Poszło o dokumenty od samochodu (i jeszcze parę innych rzeczy), które mi zabrał, a miał zostawić, żebym pojechała z maleństwem do weta (przecież w taką pogodę nie będę jej ciągnąć na piechotę). Sam pojechał drugim samochodem i zabrał dwa komplety kluczyków i dokumentów... Do pracy pojechałam taxi, bo inaczej pewnie bym się spóźniła i zmokła. Wet przełożony na popołudnie, a że pracuję do 18, to muszę się jakoś zerwać wcześniej. :/

Albo sobie skręciłam staw kolanowy albo naderwałam ścięgno czy coś... Pojechałam na koncert, błoto było jak cholera i noga mi się omskła, źle skoczyłam... teraz nie mogę chodzić, nie mogę stanąć na tej nodze i w ogóle jest do d... ałłłłaaaa

jak do jutra będzie padać to zrobie staw na podwórku

Wróciłam z pogotowia... zerwałam sobie wiązadło... do wesela się zagoi ( a wesele mam za 3 tyg ) Ale boli diabelnie. Dostałam ketonal w tyłek... troszkę kolano przestało a zaczął tyłek...

Lavena ale zerwanie więzadła to poważna sprawa... czasem potrzebna jest operacja i rehabilitacja
Które więzadło zerwałaś? Przednie, boczne, tylne?

Nie wiem, aż takich szczegółów mi nie podali... mam się zgłosić jak za kilka dni nie przejdzie...

Nienawidzę tej głupiej su%%y od wfu, no nienawidzę ^$#@#$&%$ %$&* #*%^.
Jutro fizyka. Świetnie!

Wentzowa pisze:Jutro fizyka. Świetnie!

?! ...

Spaaaaaaać... <klei się do podłogi>
Jutro chemia.

Jutro...