Strona 162 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: sob paź 08, 2011 8:42 pm
autor: IHime
Aferson pisze:http://imageshack.us/photo/my-images/837/img0634t.jpg/ Smok kaskadowy haha, dobre! :)
Mnie też to właśnie rozwaliło najbardziej! ;D

Co do kąpieli... współczuję głęboko, bo nawet moja anielska Beziuta w zetknięciu z wodą zmienia się w ośmionogiego, pazurzastego smoka. Cóż, pokaleczone dłonie szybko się goją. ;) Powodzenia!

Re: moje szczupaki kochane

: ndz paź 09, 2011 5:16 pm
autor: manianera
Padliśmy z TŻtem za śmiechu nad smokami, oczywiście kaskadowy i czterogłowy nie moga nie podbić serca :) ! Przy czym ze smutkiem stwierdziliśmy, że ten wieloagotowy twór waży pewnie w sumie tyle co nasz jeden pomponiasty agut ::) .
Kąpanie nie jest aż takie złe, wystarczy ubrać bardzo robocze ciuchy, najlepiej ciasno opasujące całe ciało z twarzą włącznie i nieprzepuszczalne dla pazurków ;) . Jak nie masz nic takiego pod ręką, to jak napisała IHime - szybko się goi ;) ! Trzymamy kciuki za to by Humbulumbu zniósł ablucje tak jak nasza Stefa!

Re: moje szczupaki kochane

: ndz paź 09, 2011 5:29 pm
autor: unipaks
Kochamy smoki! :) Tak z nimi wesoło! ;D
Pragniemy dodać Wam otuchy, nie obawiajcie się za bardzo tej kapieli, wszak mieszkańcy Szczupakowa z miłości do mokrego słyną ;D ;) ;będzie dobrze :)

Re: moje szczupaki kochane

: pn paź 10, 2011 8:23 pm
autor: ol.
Czego się dowiedziałam o szczurzych kąpielach to że trzeba dużo ręczników. Kąpielowych.
I jeszcze że jeśli szczur upiera się, że będzie mydlony na ramieniu wespół z moją czupryną, to żeby się z tym pogodzić, bo w żadnej innej pozycji na mydlenie się go namówić nie da ...

Ale na tym właściwie śmiech się kończy. Źle się dzieje w Humbakowej skórze :( Biedactwo ma wygolony tym razem drugi bok, ranę na ranie, ale i pojedyncze strupki pod brodą, za uszami... i jakoś wątpię, że te kąpiele pomogą :-[

Re: moje szczupaki kochane

: pn paź 10, 2011 8:32 pm
autor: Paul_Julian
Tahti na alergię stosuje clemastin i pomaga.
Może jakiś antybiotyk by mu się przydał ? Bo na kąpiele to coraz zimniej, może to jakiś tfu gronkowiec ?
Robiłaś zeskrobinę ?

Re: moje szczupaki kochane

: wt paź 11, 2011 7:42 pm
autor: manianera
:( Trzymamy kciuki za Humbaczka i jego futerko!
Może faktycznie czas zeskrobinę zbadać? I może do dr Lisieckiej się przejechać...?

W tym chorobowym kontekście nawet mnie zbytnio nie ucieszyło, że nie tylko ja jestem "kąpiąca się ze szczurami"... :-\

Re: moje szczupaki kochane

: wt paź 11, 2011 8:31 pm
autor: IHime
My też mamy Clemastin na problemy skórne Cookie, z tym, że niezbyt pomaga. Jak wymyślicie coś nowego, to chętnie o tym usłyszę, bo z Cookie kończą nam się opcje i już nie wiemy co robić. :(
Buziaki dla Humbaczka.

Re: moje szczupaki kochane

: śr paź 12, 2011 3:09 pm
autor: unipaks
Nie pamiętam, pobierali mu zeskrobinę do badania? Bo co, jeśli to nie alergia - oby nie paskudztwo jakoweś w rodzaju właśnie gronkowca jak pisze Paul - Julian :P
Poprawy oraz ulgi Humbaczkowi życzymy, bo smutne wieści , jeśli szczurek dręczony przez takie nie wiadomo co... :-\

Re: moje szczupaki kochane

: śr paź 12, 2011 4:08 pm
autor: ol.
(nie miałam wczoraj forum)

zeskrobina była pobierana (pod kątem pasożytów, nie do wymazu) - nic nie wykazała; lekarz mówił jedak, że jeśli mieliśmy pecha to w pobranym naskórku mogło nic nie być, ale nie ozacza to że rzeczywiście nic nie ma
dziś trzecia kąpiel i jutro do kontroli, rany się dosyć podleczyły, ale z obawą patrzę w przyszłość, ile Humbak może być na tym oxykorcie :-[ może faktyczie następnym razem spróbujemy clemastinum ...

no i nadal zero pojęcia co to może być, Humbak ma już odstawionych tyle rzeczy - wszelkie białko zwierzęce, orzechy, karma w której są orzechy, wege karma, supreme science, sezam itd. na co można jeszcze można być uczulonym ?

Re: moje szczupaki kochane

: czw paź 13, 2011 8:00 pm
autor: unipaks
Ol., co po wizycie? Są jakieś konkretniejsze sugestie? Jak Humbaczek dzisiaj po kolejnej kąpieli?

Re: moje szczupaki kochane

: czw paź 13, 2011 8:28 pm
autor: Agatow
Mizianko dla biednego Humbaczka, nie dość, że cierpi to jeszcze przymusowa dieta. Życzę żeby udało się go szybko wyleczyć :-*

Re: moje szczupaki kochane

: sob paź 15, 2011 12:21 pm
autor: Entreen
Smoki mnie ubawiły!
A ze zdjęć urzekła mnie Hopryna - kukająca.

Co do Humbaka - może jednak alergia? Czasem nie sposób ustalić alergenu. Tylko podawać coś przeciw.
No i pod kątem jakowyś bakteryj może też warto zeskrobać kolegę.
Trzymam w każdym razie kciuki za zdrówko szczuractwa :*

Re: moje szczupaki kochane

: śr paź 19, 2011 4:30 pm
autor: zocha
Biedny Humbaczek :(

I jak tam, wiadomo coś nowego ?

Trzymam kciuki za zdrowie i szybkie wyleczenie.

Re: moje szczupaki kochane

: sob paź 22, 2011 9:58 am
autor: mini
Właśnie - wiadomo coś więcej?
Jak się czuje Humbak?

Re: moje szczupaki kochane

: sob paź 22, 2011 10:28 am
autor: unipaks
Ol., co tam słychać w szczupakowie? Mam nadzieję, że to tylko utrudnienia w komunikacji; pozdrawiamy! :-*