Strona 162 z 175

Re: Majaki Nocne - żelki!

: ndz sty 10, 2016 5:22 pm
autor: ol.
Wszystkiego najlepszego, Sardyniątka ! Wiadomo, że wiek, ale żeby niezależnie od niego każdy dzień był jak to ciasteczko -wzmacniający i uszczęśliwiający :) No i zdrówka, dla Flufka zwłaszcza :-*

Maluchy jak rosną ! Jeszcze na przedostatnim golusie pucate policzki, a tu już futerko mamy, które zaraz zaksamitnieje ^^
A co one takie umorusane, po ściółce się już wędrowało, co ? 8) Małe łobuzy :D

Re: Majaki Nocne - żelki!

: pn sty 11, 2016 1:03 am
autor: IHime
Mama je zasypała ściółką. ;D

A dzisiaj cukrzyca gwarantowana:
https://youtu.be/X4YepYzuIFQ

Re: Majaki Nocne - żelki!

: pn sty 11, 2016 1:34 am
autor: Megi_82
Boziu jakie słodkości <3 Co ono tymi łapulkami... myje się na śpiocha? :D Te stopy takie wielkie i tłuściuchne <3

Ucałuj mocno całe stadko, a Sardyniątka szczególnie, a Fufcia 2 razy, dużo zdrówka dla niego :-* Jak to możliwe, ze oni już w takim wieku...

Re: Majaki Nocne - żelki!

: wt sty 12, 2016 4:13 pm
autor: Torakuta
Jaki uroczy maluch *u* i jak zawzięcie dziamga łapki :D

Re: Majaki Nocne - żelki!

: wt sty 12, 2016 5:56 pm
autor: olgapsiara
Co to jest to ,,*u*" ?

Re: Majaki Nocne - żelki!

: wt sty 12, 2016 6:01 pm
autor: Malachit
Wysłałam ten filmik facetowi i on się mnie pyta przez tel czemu to się nazywa cukrzyca gwarantowana, czy ten szczur od tego dostaje cukrzycy ;D ;D
Cudak, zazdroszczę strasznie takich glusiów!
Olga, to są chyba takie oczka i uśmiech ;)

Re: Majaki Nocne - żelki!

: sob sty 16, 2016 9:34 pm
autor: ol.
Ach, jaka maleńkość przerozkoszna, cukiereczek słodki :-*
Dawaj takie obrazki, dawaj, bo cudne !

Re: Majaki Nocne - żelki!

: sob sty 16, 2016 10:22 pm
autor: IHime
Uff, dzisiaj szczuractwo zafundowało mi taką huśtawkę, że mam po prostu dosyć.
Po pierwsze, w tygodniu Oli zaczął posmarkiwać, dostał beta-glukan. W piątek mu się pogorszyło, więc dzisiaj zlądowaliśmy u weta, chociaż ostatnio robię wszystko, żeby uniknąć sobotnich kolejek. Zabrałam Fufa i Morta do kontroli. W poczekalni Fuf miał straszny zjazd, aż do napadu para-padaczkowego. Okazało się, że biedakowi spadł cukier. Chyba wracamy do spania w jednym łóżku i dokarmiania w nocy. :(
Wczoraj żeleczki zaczęły otwierać oczy. Wczoraj trójka spoglądała na świat, dzisiaj już wszystkie.
Jeden maluch zaplątał się w jakąś nitkę, bardzo krzyczał, wykręcił sobie nóżkę, ale udało się go szybko uwolnić, a nóżka nie jest trwale uszkodzona.
Po akcji ratunkowej notowałam właśnie postępy żelków, kiedy na stół wskoczył Fineasz i użarł mnie w rękę, po czym poprawił i jeszcze przeżuwał. Na pewno pachniałam jeszcze maluchem, ale po Finim nigdy bym się czegoś takiego nie spodziewała. ;(

Re: Majaki Nocne - żelki!

: ndz sty 17, 2016 12:14 am
autor: Paul_Julian
Biedny Fuf , skąd u niego taki spadek cukru ? :( Jak taki spadek cukru rozpoznac i jak dokarmiać ?
Przesyłam wirtualne uściski od mojego szczurzego towarzystwa ( i ode mnie też ).

Re: Majaki Nocne - żelki!

: ndz sty 17, 2016 11:46 am
autor: Entreen
Po pierwsze - chorutkom przesyłam milion zdrowia, niech nie martwią... i niektóre paskudy niech nie gryzą!

Po drugie... ja zwykle nie lubię oglądać filmików (krótki attention lifespan ;D ), ale nad tym to piszczałam jak nastolatka! Muszę powiedzieć, że jak tu zaglądam, to za każdym razem słabnie moje postanowienie o szczuro-przerwie... Straszliwie chciałabym maluszki, pierwszy raz od początku szczuroprzygody mam taką przerwę od maluchulców, i chciałoby się takiego małego bąka...
Są przepiękne <3.

Re: Majaki Nocne - żelki!

: pn sty 18, 2016 11:44 am
autor: IHime
Entreen, postaram się jeszcze podkopać Twoją szczuro-przerwę.
Prowadzę na maleństwach eksperyment wychowawczy. Uważam, że Sardynki były bardzo dobrze wychowanym miotem, bardzo pro-ludzkim, nielękliwym, ale u Penelopciaków wprowadzam dodatkowo elementy stosowane w socjalizacji psów. Zobaczymy, czy efekty będą równie dobre, co u Sardynek, czy może jeszcze lepsze. Tzn. w kwestii pro-ludzkości chyba dużo więcej się nie uzyska, ponad wysokie zaufanie, pełną akceptację dotyku, szukanie kontaktu (w tym punkcie jeszcze spróbuję coś dopracować, chociaż źle nie było), niską lękliwość. Dokładam do tego dalsze obniżenie lękliwości, akceptację nietypowych sytuacji, psa*, obcych ludzi, a jak zdążę, podstawy szkolenia pozytywnego. Zobaczymy, ile to genetyka, a ile da się zrobić dobrą socjalizacją.
Problem w tym, że u psa miałabym 4-6 tygodni na jednego do kilku szczeniaków, u szczuractwa maksymalnie 2 tygodnie na 13 gryzaków.
Dzieciarnia w 4 tygodniu przejdzie testy behawioralne, bo chcę wytypować maluchy do dalszej pracy. Z tego powodu nie wystawiłam im jeszcze ogłoszenia.

* Wiem, to trochę miecz obosieczny, ale widzę, że moim młodszym chłopcom rwetes powodowany przez psa odbiera nieco komfortu życia, więc może maluchy da się do tego przyzwyczaić.


Z innych kwestii, Pan Mąż uświadomił mi wczoraj, że może niesprawiedliwie oceniłam Fineasza ostatnio. Z mojego punktu widzenia wyglądało to tak, że pachniałam maluszkiem, Fini przyszedł i mnie użarł tam, gdzie pachniało najbardziej. Pan Mąż zasugerował, żebym dopuściła możliwość, że Fini chwilę wcześniej widział w moim ręku krzyczącego z bólu maluszka (zaplątał się w nitkę), więc... uznał, że to ręka krzywdziła maleństwo?
Fakt, Fini nigdy przedtem ani później nie wykazał najmniejszych oznak agresji, nawet kiedy dostał do wąchania kocyk maluchów. Więc... nie wiem, ale dopuszczam obie możliwości.


Chorutki się trzymają, Oli smarka, Morti stabilnie, Fufu mnie martwi, bo dzisiaj pierwszy raz od sobotniej hipoglikemii został sam na dłużej, a przy śniadaniu marudził i kręcił noskiem i nie zjadł za dużo.

Paul, obawiam się, że ten niski cukier to była moja wina. Nie dopilnowałam, czy Fufcio zjadł wystarczająco dużo, potem długo czekaliśmy u weta. :(
Wygląda to tak, że ze szczurka robi się dętka, przelewa się przez ręce. Fufek dostał nawet ataku para-padaczkowego (wytrzeszczone oczy, niekontrolowane wykręcanie ciałka, chwilowa utrata przytomności). Byliśmy u weta, więc szybciutko dostał kroplówkę z glukozą (plus furosemid, bo serce). W domu zapakowałabym mu do jedzenia coś słodkiego i łatwego do przełknięcia (typu Sinlac, inna słodka kaszka, słodki jogurt, nawet woda z cukrem do paszczy) do ustabilizowania, a potem coś porządnego z węglowodanami złożonymi. Teraz co 3-4 godziny dostaje posiłek zawierający w. złożone plus inne składniki (wczoraj kasza gryczana ze szpinakiem, dzisiaj kaszka kukurydziana). Przerwa nocna 6 godzin, bo zaspałam. :(

Re: Majaki Nocne - żelki!

: pn sty 18, 2016 10:57 pm
autor: Paul_Julian
Ihime, a czy Fuf wczesniej też przejawiał takie spadki cukru ? Przeciez skąd masz wiedzieć, że zjadl za mało ? Zastanawiam się, czy to moze się przydarzyć u kazdego szczura, czy moze da sie wczesniej cos zaobserwować...

Ciekaw jestem tej socjalizacji u maluszków :) Od Ciebie to wszystko bąble zawsze są odchowane i wychuchane, a te to już w ogóle !
Pozdrawiamy Ejkę !

Re: Majaki Nocne - żelki!

: wt sty 19, 2016 5:39 pm
autor: IHime
Paul, szczerze mówiąc, nie wiem, czy miewał już spadki cukru. Bywały dni, kiedy był słaby, ale nigdy aż tak źle nie było. Nie wiem, czy wtedy to też był cukier czy ogólne osłabienie. Przez 3 dni mieszkał ze mną na kanapie, żebym mogła go dokarmiać w nocy, więc raczej nie cukier.
Wczesne objawy to spowolnienie, osłabienie, senność, słaba równowaga. U starszego szczurka często nawet nie do wyłapania. :( Późne to zasłabnięcia, utrata przytomności, padaczka, śpiączka.

Ale żeby nie było tak smętnie, to wczoraj przyłapałam Fufa, jak trzymał któregoś czarnego chłopca za uszy i intensywnie wylizywał mu czuprynę. ;D

Re: Majaki Nocne - żelki!

: pt sty 22, 2016 5:39 pm
autor: Malachit
W pierwszej chwili pomyślałam, że Fuf tak się wczuł w rolę wujka i ta czarna czupryna to któregoś z maluchów ;D
Ambitnie podchodzisz do wychowywania żelków na porządnych obywateli, jak je jeszcze nauczysz, że nie wolno wchodzić na lampę i pod sufit, to biorę! Ale tak serio to jestem strasznie ciekawa, co z tego wyjdzie.
A jak tam Oli? No i jak prezentuje się banda? ;)

Re: Majaki Nocne - żelki!

: ndz sty 24, 2016 10:51 pm
autor: unipaks
Noworoczny przybytek prze-cu-dow-ny! :-* :-* Posmyraj tam ode mnie każdy z uroczych łebków, i wyczochraj te większe, w szczególności dzielną młodą mamusię no i Fufa :)