Strona 163 z 252

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz sty 15, 2012 10:11 pm
autor: Nietoperrr...
Fakt,chłopaki ze Śląska,jak dwa "kapcie",wielkie,rozczochrane ;) I jak kapeć lewy i kapeć prawy,niby bracia,ale dwa zupełnie inne światopoglądy :D Bercik eksplorator,wędrowiec,najodważniejszy ze wszystkich,taki,co to nawet kotu na drodze staje i nic sobie nie robi z tego,że oko w oko z drapieżnikiem...(w starciu oko w oko z kotem,kot zawsze pasuje przed Bercikiem ;) )
Angel natomiast,nakolankowy miziak,celem jego życia jest mizianie za pomocą ludzkiej ręki...Przylepa,misiu taki,że aż ta jego słodycz matczyne instynkty wzbudza... ;) Od ludzia nie oddali się na wybiegu dalej,jak na dwa metry... ;D
Chłopaki wieelkie są,ale zbite takie,mięśniaki ;)
Otis też wielki,ale...taki przelewający się... ::) U niego to już nie mięśnie sportowca,tylko brzuch i boczki obżartucha wagę zawyżają... ::) Ale jak ktoś siedzi przy misce i cały czas konsumuje... ::) Dietetyczna karma Rat&Mouse Pro nie działa...Dietetyczna,ale Otis po prostu więcej jej zjada... ::)
Apsik alfa,król,owszem,ale uszy faktycznie utemperowane ;) Stanowisko króla zachłysnęło władzą,ale na krótko.Teraz król nabiera dostojności,mądrości dorosłego,racjonalnego stworzenia na stanowisku ;) Reszcie stada ten stan w pełni odpowiada,protestów nie było :D
Rademenes...Ech,on to w dobrym momencie tu trafił...Czarny jak mój Rabarbar,całuśny jak Indiana...Przywiązany do człowieka jakby od zawsze na ludzkim ramieniu siedział...Wariat,czarny wariat z wielkimi uszami,pedant klatkowy,co swoje i czyjeś kupki wyrzuca z gracją poza obręb klatki... ::) I weź tu nie kochaj! ;D

A niedługo grupka dt-ciaków do mnie trafi,takie wyłudzone od terrarysty,wymęczone i w końcu oddane... ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn sty 16, 2012 12:08 am
autor: Eve
Jak ja bym chciała takiego Angela, tak sobie pomiziać do woli przy kawie, żeby to się nigdzie nie śpieszyło tylko kulturalnie pogadać " co u ciebie ? jak w pracy ? - aa wszystko jak zwykle na wariackich papierach a ty ? - no ja spałem sobie i było mi cieplutko a o zobacz dobra woda się skończyła i kukurydzka wyszła ... " a nie, przebiegną po Tobie - znienacka w przelocie pyska dadzą i w długą. Tylko jak zbroją to ładnie, grzecznie, .. czasem nawet wysłuchają do końca co mam do powiedzenia i jak żulą jak chcą wyjść to też potrafią być miłe ... a u Ciebie Nietoperku cały wachlarz usposobienia i tulinek jest taki ..dla ludzi. Ja też chcę nakolannika :D

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt sty 17, 2012 9:26 pm
autor: Nietoperrr...
Dziś był smutny dzień.Bardzo smutny.Dziś Indiana obchodziłby swoje pierwsze urodziny...
A ja zamiast świeczki na torcie zapalałam znicz pod lasem...
Dobrze,ze poszłam tam sama i dobrze,że mnie nikt nie widział...Gdyby wilki usłyszały moje wycie,na pewno nie byłabym tam sama.Ale tu nie ma wilków...
A serducho wciąż tak samo rozdarte...

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr sty 18, 2012 11:07 am
autor: Kluska123
Nietoperrrku... :(
<przytul>

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr sty 18, 2012 1:12 pm
autor: IHime
Nietopreku, myślami wczoraj byliśmy z Wami. :-*

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr sty 18, 2012 3:36 pm
autor: valhalla
:( Ten ból jest tak wielki, jak wielka była Twoja miłość do Indiany... :(

Re: NIETOPERENDING STORY

: śr sty 18, 2012 8:07 pm
autor: ol.
:( za wcześnie poszedł świętować z największym ze wszystkich stad

Nietoperku, ściskam Cię w tym opuszczeniu

Re: NIETOPERENDING STORY

: czw sty 19, 2012 11:41 pm
autor: Eve
i smutno mi się zrobiło, zwolniło wszytko i przypominały mi się obrazy schowane, takie na które chyba jeszcze nie byłam gotowa..


Nitoperku ... czasem pojawiają się w naszym domku takie uszka które są .. zbyt idealne , są dla .. konkretnego człowieka, takie osobiste .. potrafią nie tylko wysłuchać .. ze zrozumieniem ale i dają od siebie swoje spojrzenie i czas ... ten czas co go mają tak mało .. czasem może i gdzieś się śpieszą lecz kiedy jest właśnie ta potrzebna chwila ... trwają ! I do nich zalicza się Indiana. I mi brakuje dźwięków , nie różnych tylko tych konkretnych .. utrwalonych gdzieś ..schowanych na wieczność , jak ulubiony kawałek muzyki za którym tak mocno i szczególnie się tęskni .. czeka .. a one .. już tylko w naszej pamięci gdzieś zapakowane na strychu mieszkają.. i tego spojrzenia, pełnego szlachetnej barwy bo wiesz że ono jest tylko dla Ciebie..
Zawsze jak wracałam późno do domu a wszyscy już spali to zawsze czekała na mnie jedna taka ogona, moja ukochana Pani Zima - czekała aż wrócę a teraz .. bardzo mi tego brakuje ..
A teraz..jakby powiedział Mickiewicz .. " Nikt nie woła " - pustaka, nostalgia a ty dalej musisz dreptać, choć wcale nie jest łatwo przy takiej tęsknocie bo ciężar chwilami przygniata .. ale Ona gdzieś tam jest i czeka na mnie zanim pójdzie spać a Indiana ogląda serial ..
Trzymaj się Nietoperku, pamiętaj że miałaś szalenie cudowne zwierzę, które było tylko dla Ciebie - to wyjątkowy dar.
Weź tą swoją maszynę do szycia i trochę to swoje serducho poceruj.. i może moje przy okazji troszeczkę ..
pozdrawiam Cię bardzo ciepło..

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt sty 20, 2012 10:49 pm
autor: Nietoperrr...
Eve...
Tak smutno,a zarazem tak ciepło na serduchu...
Bo każdy ma swojego takiego jednego,jedynego sierściucha,takiego raz na całe życie...U mnie pierwszy był Kleofas,szczur nad szczury,ale on był synkowym promyczkiem,szczurem dzieci moich,szczurem,którego kochało całe oleśnickie podwórko,szczurem,który teściową - typową babę ze wsi w sobie rozkochał,aż przynosiła mu po kryjomu smakołyki... ;) Szczurzy psiak taki.
A Indiana był tylko mój.Mąż go uwielbiał,dzieci też.Ale te jego oczka były zawsze do mnie skierowane...Dlaczego tak krótko...
Dlaczego przez tą swoją dzikość charakteru,która mnie tak do niego porwała,musiał tak szybko życie skończyć...
Tak dużo chciałam napisać dzisiaj,a taki ścisk w gardle znów mam...

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt sty 20, 2012 10:58 pm
autor: Nietoperrr...
Dobra,koniec smutów!Maszyna do szycia serducha niczyjego nie zaceruje,ale reszta ogonów działa niczym Fenistil na rany! ;)
Kocham swoich chłopaków,za całe to zapomnienie,jakie mi dają.
A już w przyszłym tygodniu słodkie dt-ciaki ;D I to panienki w dodatku! :D

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob sty 21, 2012 12:47 am
autor: Eve
Tak jest kapitanie Nietoper - żadnych smutów !
Chce foty! ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob sty 21, 2012 11:36 am
autor: Afera
Ja też proszę o fotki. ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob sty 21, 2012 12:24 pm
autor: StasiMalgosia
No to chłopcy będą szaleć jak im po sąsiedzku zamieszkają panienki :D I ja też poproszę o zdjęcia

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt sty 24, 2012 10:10 pm
autor: Nietoperrr...
Może zaczniemy tak...
Czarrrne,czarrrne,kolorem cudownie przypominające Rabarbarka mojego,zachowaniem ciut Indianę(to lizanie po rękach,te gonitwy z ręką po klatce i delikatne podgryzanie w szale zabawy)...Mój czarny pocieszyciel wszelakich boleści i złych humorów...
Rademenes vel Zamszowa Kiszka (nie pytajcie... ::) )
Obrazek Obrazek Obrazek

Szczur naleśnik,gniotek,szmatek... ;D Małe to to takie,a Bercika,Angela i Otisa całkowicie swoim jestestwem zdominował,jedynie król Apsik goni gnojkowe,czarne dupsko i pokazuje miejsce w hierarchii ;) Reszta odpuściła i rozkoszuje się lataniem pchły po ich łebkach ;)
On nawet Bercika zatrzymuje w tej jego odwiecznej gonitwie "Naprzód,przed siebie,SZYBCIEJ!!!"...
Obrazek
Bo Bercika to trudno zatrzymać,oj trudno...
Obrazek
Za to jego braciszek Angel...Ech,jak to imię do niego pasuje!!! ;D Misio,pieszczoch,ciepła klucha,dziamdziak... :D
On połazi po pokoju,po człowieku,a już po chwili,nawet nie wiadomo kiedy,sadowi się na kolanach,na rozkoszną porcje miziania... ;D
Obrazek Obrazek
Strasznie żałuję,że nie mam trzeciej ręki przy nim.Bo jego to trzeba dwoma rekami miziać,miętosić,aż taki miętolony zasypia,ale taki miętolony z dwóch stron,stereo :D Te jego miny wtedy,te jego zamknięte oczy i to wszystko,co daje ze sobą zrobić...Ech,kwintesencja szczurzej rozkoszy w ludzkich rękach...Tylko zawsze brakuje mi tej trzeciej ręki,która by to wszystko nagrała... :-\

Otis...Otis osiągnął już ten etap życia,że jemu wszystko wisi... ;D Tak jakby taki ludzki odpowiednik 40-latka.Nigdzie mu nie spieszno,to,co ma przyjść i tak przyjdzie.Po co się stresować.On woli umoczyć pychol ze mną przy wieczornej herbatce,niż o jakieś tam stołki walczyć...
No bo i po co stresy jakieś... ;)
Obrazek
Apsik jest natomiast innego zdania... ::)
On wiecznie zestresowany o swoją pozycję,wiecznie nosek w stresowej porfirynce...
Obrazek
I wiecznie boczki stawia do Otiska,któremu już na serio się nie chce :P
Obrazek
Bo Otisek to się woli jak foczka przemieszczać jedynie od miski do wyrka i odwrotnie... ;)
Obrazek



No i miały dziś laski przyjechać...A tu cisza kompletna,zero odzewu...Transporter wysłany,w specjalnej mojej uszytej torbie zimowej,żeby ogonki nie zmarzły w samym transporterku... :-[ I nagle kontakt się urwał...Nie wiem,transporter i torba może za fajne były,może te szczury za darmo się nie opłacało wysyłać... ???Może transporter i torbę się fajnie sprzeda,a ogonki skarmi u węża... Tak to jest bawić się w szczurzą Matkę Teresę,co to karmówkę chce ratować... :-[

Re: NIETOPERENDING STORY

: wt sty 24, 2012 10:23 pm
autor: noovaa