Strona 163 z 265

Re: Smutnik :(

: pt lip 04, 2008 9:56 pm
autor: limba
Karen ... od dluzszego czasu czytam jak zycie Ci sie powalilo...i mam ochote z Toba pogadac... po babsku...

Re: Smutnik :(

: pt lip 04, 2008 10:17 pm
autor: Karen
Limba, tak mi się powaliło, że nie wiem już jak mam sobie z tym wszystkim poradzić. Staram się jakoś trzymać. Czasem się udaje a czasem nie. Ciągle wracam do tego, co było. Może nie potrzebnie. Zadręczam się tylko. Przez to wszystko są momenty, że nie potrafię się skupić. Dodatkowo o 5ej muszę do pracy wstać, a jakoś nie widzę zupełnie tej nocy :(

Re: Smutnik :(

: ndz lip 27, 2008 9:40 am
autor: Babli
Przeczytałam.. na tym 'drugim forum'.. Igusia nie żyje!... :( Mam doła.. czemu?dlaczego? :'( :'(

Re: Smutnik :(

: ndz sie 03, 2008 7:31 pm
autor: Itka
Właśnie przeczytałam na shout box'ie , że jakaś niepoważna dziewczyna musi jak najszybciej oddać szczurki, bo jeśli nie będzie chętnych na adopcję, to wypuści je na pole (!)
Ogarnął mnie taki smutek i jednocześnie taka wściekłość, że się popłakałam. Jak tak można?!

Re: Smutnik :(

: pt sie 22, 2008 3:27 pm
autor: Karen
Duxik mi się pochorował nie wiadomo czemu.. Nie ma przeciągów, czyściutko zawsze, zawsze wszystko świeżutkie a musiało się coś przypałętać.. I to pewnie neurologicznego ;(

Re: Smutnik :(

: ndz sie 24, 2008 2:07 pm
autor: Nina
Z mojego kursu wychowawców nici. Łudziłam sie, że wystarczy skończona 18-tka ale sie myliłam, drugim wymogiem jest wykształcenie średnie... A mi zostały 3 lata do skończenia szkoły.
Na prawde bardzo mi na tym zależało. Aż mnie jakiś cholerny smutek dopadł...

Re: Smutnik :(

: ndz wrz 28, 2008 4:15 pm
autor: Landrynka
mam urodziny. zamiast sie cieszyć leżę i ryczę...

Re: Smutnik :(

: wt wrz 30, 2008 5:27 pm
autor: Filipw
Zawsze oragnąłem mieć 3 szczury... teraz jak już gdzieś pisała Agata mam 3 za TM
Tosia [*]
Tekla [*]
Ryjek [*]

Ryjek nie przeżył kastracji... [/b] :'( :'( :'( :'(

Re: Smutnik :(

: wt wrz 30, 2008 7:15 pm
autor: Agata
Kurna, Filip tak mi cholernie przykro...
Na prawde nie wiem, co mam powiedzieć, nie przypuszczałabym w najczarniejszych scenariuszach, że to sie tak skończy. Nie tak miało być.

Trzymaj się, chłopie kochany.

Re: Smutnik :(

: śr paź 01, 2008 7:02 pm
autor: Babli
:'( :'( Mam błahe powody ale jednak. Mam mnóstwo zadań z matmy, a tego kompletnie nie umiem. Na koniec podstawówki miałam trzy, dużo chorowałam i nic nie umiałam. A teraz mam zrobić na jutro 53 przykłady i nic nie umiem. To wydaje się być łatwe, ale i tak NIC mi nie wychodzi. Brat się ze mnie nabija, że nic nie umiem zamiast pomagać.. A rodziców dzisiaj nie będzie.. i źle mi z tą wredną matmą.. :(

Re: Smutnik :(

: czw paź 02, 2008 5:28 pm
autor: Telimenka
:( :( :( ...

wszystko idzie nie tak..

Re: Smutnik :(

: czw paź 02, 2008 9:20 pm
autor: yss
czyli znów złoczas.
wczoraj tir rozwalił nam samochód, czekaliśmy 4h na policję, a policja orzekła naszą winę [kilka dowodów które przedstawiliśmy, jako poszkodowani, bo jechaliśmy zgodnie z przepisami, policyjne buce skomentowały "nono, proszę nie wymyślać" "czemu szkło jest na zjazdem? a skąd mam wiedzieć? tu mi szkło upadnie i tu je będę miał, to nie jest argument, proszę się nie wykłócać, jak się pan ze mną nie zgadza możemy się spotkać w sądzie" itd, natomiast hasełka faceta który nas rozjechał brzmiały np tak: "no nie patrzyłem, patrzyłem w lewo [nie wiem po co], ale przyspieszyłem, bo myślałem że przede mną nikogo nie ma [gratulacje]" i były przez policję łykane aż miło. nas ciągle łapali za słówka, mówiliśmy 3 razy to samo a oni uznali bez żadnych podstaw, że sobie sami przeczymy [!] i cokolwiek mówiliśmy, kwitowali "możemy się spotkać w sądzie".
podejrzewamy że facet dał im w łapę albo po prostu ich znał.

to mamy jeszcze trochę do dozbierania :( bo nasz samochód ma zmasakrowany cały bok i naprawa będzie kosztować jakieś 3 tys, pan tirek miał tylko reflektory pobite. a to on na nas wjechał. nienawidzę policji. są gorsi od dowolnego bandziora jaki może na nas napaść na ulicy. bandzior zabierze mi komórkę i 200 zł, a policjant 3 tys - bo tak mu się akurat uwidziało. aha, dostaliśmy też mandat i upomnienie ze pękniętą szybę.

mój p. planował sobie tydzień wolnego, żebyśmy pobyli sensownie razem, ale teraz musi brać więcej zleceń i zarobić na naprawę samochodu.

oprócz tego szynszyl ma guza. trzeba go szybko wyciachać. a kasy akurat mamy w bród...
:/

jest bardzo przykro i w ogóle. nie mogę spać.

Re: Smutnik :(

: pn paź 13, 2008 1:15 am
autor: pin3ska
Nie myslalam, ze tak szybko napisze swoj temat w dziale "Odeszły"...

Re: Smutnik :(

: śr paź 22, 2008 8:18 pm
autor: sopocianka
Odwiedziłam stare miejsca: niniejsze forum oraz forum SPS-u... i się popłakałam: znalazłam zdjęcia moich kochanych ogonków, swoje stare posty... Jeszcze rok temu miałam trzech chłopaków, dwóch najmilszych odeszło w grudniu, ostatni w marcu. Wciąż za nimi tęsknię! :,(
Sprawiłabym sobie nowe szczurki (to byłoby antidotum na ból po ostatnich ogoniastych), lecz moja obecna sytuacja nie pozwala mi na to.

Re: Smutnik :(

: śr paź 22, 2008 8:34 pm
autor: merch
No wlasnie , dawno Ciebie nie widzialam sopocianka, nie do konca pamietam tez historie Twoich szczurkow, jeden byl od Krwiopijki...
Trzymaj się.