Strona 167 z 252

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt lut 03, 2012 9:08 pm
autor: Maszka
Nietoperrr... pisze:Maszka,ja już też zaczynam w kategoriach sterylki myśleć
Wiedziałam! ;D A dwie koniecznie! Jedna sobie nie poradzi, toć muszą być dwie :)
Weź na swoją stronę dzieciaki, to mąż się nie sprzeciwi; co innego żona, co innego - "tato, tato, plosimy!" (plus oczy kota ze szreka)

Swoją drogą i tak dużo wytrzymuje ;D

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt lut 03, 2012 10:06 pm
autor: Nietoperrr...
Maszka,no nie,że muszą być dwie?? ;)
Maszka pisze:
Swoją drogą i tak dużo wytrzymuje ;D
Kurcze,ja sama nie wiem,jak to się dzieje,że taki twardziel tak zmięka jak ciastolinek ;)
Miał przyjechać tylko jeden chłopaczek z Sun Rats,a tu czary-mary - i będą dwa ;) Miało nie być dziewczyn,no bo przecież on po nich tak kicha!A tu nagle zobaczył tą blazed - "O,ma fajny biały nos.Może nazwijmy ją Tośka"... :o
A jak już on ogonka nazywa,to zawsze zostaje u nas ;D Ech,się rozmarzyłam...

Ech,chłopaki się obudziły i jednak świrują... ::) Chyba dziewczyny do kuchni wyniosę.
Apsik wyciapkany Altacetem,zobaczymy jak rano będzie z łapką.

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt lut 03, 2012 10:22 pm
autor: emi2410
Trzymam kciuki za łapkę Apsika! :-* Panny są śliczne. :) W sumie co to za różnica dwa czy cztery ogonki więcej. ::) ;) Mizianko dla szczurzastych! :)

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt lut 03, 2012 10:26 pm
autor: Nakasha
Właśnie, 2 a 4, żadna różnica. ;D Panna jest naprawdę piękna, nie możesz jej oddać!

Re: NIETOPERENDING STORY

: pt lut 03, 2012 10:34 pm
autor: Nietoperrr...
Najśmieszniejsze jest to,że blazed to moje dzikie marzenie,odkąd zobaczyłam Zośkę u Białej.Miał przyjechać do mnie blazed kaptur z Łodzi jakiś czas temu.Nie udało się.Specjalnie zapisałam się na miot w SR,bo była szansa na blazed.I wzięłam dwa inne ::)
A tu nagle przyjeżdża blazed - dziewczyna...
Taka przekora losu ;)
I jeszcze mąż nazywa ja Tośka ;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob lut 04, 2012 9:51 am
autor: Afera
No to jak mąż już jej imię wybrał to jest to raczej ciche przyzwolenie... ;) Także mała już jest Twoja. :P

Re: NIETOPERENDING STORY

: sob lut 04, 2012 10:48 am
autor: Maszka
Tośka, Tośka.. Ładnie ;) A skoro marzenie, to jeszcze jakiegoś Rudzielca ochrzcić! Powodzenia w przekonywaniu męża życzę :)

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz lut 05, 2012 3:57 pm
autor: Nietoperrr...
No nie mogłam się powstrzymać jak on tak spał... :D
Obrazek Obrazek Obrazek

Kochany Otisio-gniotek ;D
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Reszta chłopaków nie chciała pozować... ::) Focha mają za niewypuszczanie z klatki,jak tymczasowiczki biegają po łóżku... :P

No właśnie,tymczasowiczki...
Ale super jest mieć u siebie baby ;) Dziewczyny pierwszy szok mają już za sobą,oswoiły się już ze swoją klatką,choć i tak wszystkie na raz cisną się w jednym sputniku... ::) A ja nawieszałam koszyczków,hamaczków... ::) Ech,baby ;)
Jedna wczoraj dostała rujki - pierwszy raz widziałam na własne uszy to telepanie uszkami!Jak to śmiesznie wygląda!Jak skrzydełka koliberka ;)
Dziewczyny do mojej obecności już też powoli się przyzwyczajają,tylko moje bluzy nie do końca szczęśliwe od kaskad siuśków zestresowanych rudych dupek i jednej czarnej ;) Za to podłoga pod ostrzałem bobków rykoszetem prosto z mojego ramienia - przeszczęśliwa!
Kilka fotek,rudaski bez flesza,w trybie sportowym ;) Tośka ciut bardziej spokojna,jedna z rudych też.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek


I wiadomość dnia - Tosiek zostaje! ;D
Wcześniej tak tylko po cichu miałam nadzieję,ale mąż zmiękł dla niej ;)
Obrazek Obrazek Obrazek
Ten mąż to chyba jednak ześwirował razem ze mną!
Do czasu sterylizacji zostanie z jedną z panienek,trzy pozostałe pójdą do adopcji.Tylko co później?Rozdzielać dwie związane ze sobą szczurzynki?I jedną,biedną,samotną do stada moich kotletów wrzucać???No przecież to okrutne by było,mąż chyba nie miałby serca...Se,se,se,se,se! ;)

I patrzcie,co się robi po trzydziestce z człowiekiem ::) Fiksacja ogólnomózgowa fiksum-dyrdum...
;)

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz lut 05, 2012 4:02 pm
autor: valhalla
O rany, jakie zmiany :D Mąż zmięknie... oni zawsze wymiękają :D

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz lut 05, 2012 5:23 pm
autor: Eve
Spokojnie Nietoperku , faceci lubią rude babki, tylko muszą się chwilę pokręcić i omotać ;) Tośka zrobiła pierwszą wyrwę to łatwiej pójdzie :D

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz lut 05, 2012 5:24 pm
autor: ol.
A więc plany dalekosiężne są, wtajemniczeni w nie - ci co potrzebują na ten moment 8)
Nietoperowe czary-mary górą !
Panienki wszystkie urocze są - Tosia borsuk jak się patrzy, ale mnie najbardziej ta ślicznotka ujęła http://imageshack.us/photo/my-images/593/dscn2598i.jpg/ - przypominają się ćwirkowe czasy ^-^

Re: NIETOPERENDING STORY

: ndz lut 05, 2012 5:43 pm
autor: Nietoperrr...
ol.,ta właśnie mi tak najbardziej serduszko rozmiękcza... ;) Mi też zaraz się ćwirki przypomniały,choć białe to to nie jest,o nie! :D
Tak mi do niej imię Duszek przylgnęło i się odczepić nie chcą moje myśli i oczy od niej...
Rude dupki piękne są,ale ta malutka,delikatna kruszynka...Ech...

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn lut 06, 2012 2:32 am
autor: pariscope
Jakie pięknotki zamieszkały u Nietoperka! Beżoworude są cudne, ale Tośka...! Takiej ja też bym nie oddała.

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn lut 06, 2012 3:02 pm
autor: Izabela
No takie rzeczy się tu dzieją, kto to widział ;D Ale pocieszę Cię, Nietoperku, że z kastarcją u samic nie trzeba tak długo czekać, jak przy samcach, także Tośka może całkiem szybko stać się Tośkiem ;)

I jak łapka u Apsika? Jeśli nadal jest źle, sugeruję szybką wizytę u weta i rtg, u mnie przegapione złamanie (bez objawów) groziło amputacją, a skończyło się 6-7 zabiegami pod narkozą i wieloma tygodniami brania klindamycyny

Re: NIETOPERENDING STORY

: pn lut 06, 2012 4:25 pm
autor: Nietoperrr...
Co do łapki Apsika,to byłam z nim u weta,dostałam jakąś maść do smarowania i bardzo szybko mu się poprawiło,teraz już nawet śladu nie ma po kuśtykaniu ;) Ponaświetlałam go też trochę lampą Bioptron (ciągle zapominam,że mam w domu taki super leczniczy sprzęt gojący... ::) ). Apsik już bryka całym swoim czterołapnym jestestwem ;)
A co do sterylki...kurcze,ja nawet nie wiem,kiedy można robić u samiczek??Ona ma jakieś dwa-3 miesiące.