No dobrze, pojechałam wczoraj po nich, bo zła byłam - może nie obu się w równym stopniu należało ...
Dziś przyznać muszę, że Horpyl zamilkł, a Witkacy po sterydzie zyskał sporo werwy. Z jednej strony zdaję sobie sprawę, że to tanie czary-mary, ale z drugiej – widzieć go takiego naładowanego energią !
Delilah, furosemid dostaje już od jakiegoś czasu, i faktycznie widać jak istotny to w tym momencie lek. Jeśli to co lekarze z homeo twierdzą jest prawdą, to odchrząkiwaie i wykrztuszanie, nie jest wynikiem procesu zapalnego, tylko niewydolności zastoinowej, a fakt że furosemid - ściągając płyn z płuc – pomaga, potwierdza niestety tę diagnozę
No cóż, na razie cieszę się, że jest lepiej. Tylko tyle – aż tyle.
Trochę zdjęć z ostatniego tygodnia:
Poczynając od obrazków tkliwych - Ducha na Urczyku

Fronda na .. plastiku
Nowy koszyk się przyjął aż za dobrze. Dowodem niech będzie Urczysko, które tak wygląda kiedy się je grzecznie prosi o opuszczenie pokładu w celu wymiany szmatek:
i - „czy można już wracać ?”
wypierdek Harfulcowy, w jednym ze swoich ulubionych miejsc
zwis swobodny Horpyla

, który pewnie znów dopełniał talety na parapecie
i w scenerii jak z reklamy - "kartony z biedronki polecają się na szczurzy plac zabaw"
trzech zakapturzonych złoczyńców
i inszy kartonowy ludek
kończą chłopcy, których zew kultury wywiódł na regał
